Dla nowego ministra finansów propozycja, by zleceniobiorcy na kilku umowach płacili składki od minimalnego wynagrodzenia, to za mało. Proponuje więc, aby od 2016 r. składki odprowadzali już od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (obecnie to 2247,60 zł), a docelowo od całego przychodu osiąganego na kilku umowach-zleceniach. Minister pracy i polityki społecznej przystał na tę propozycję. Teraz rząd ma zdecydować, od kiedy nastąpi pełne oskładkowanie zleceń.
Oszczędności ?na świadczeniach
Minister pracy proponuje jednocześnie przyspieszenie wejścia w życie zmian w liczeniu zasiłku chorobowego i macierzyńskiego dla rozpoczynających działalność gospodarczą czy rozpoczynających wykonywanie zlecenia.
Obecnie wysoki zasiłek macierzyński może sobie zapewnić kobieta zakładająca działalność tuż przed porodem. Wystarczy, że zapłaci jedną składkę na ubezpieczenie chorobowe. W zamian za 3 tys. zł składki może liczyć na wypłatę zasiłku przez rok po urodzeniu dziecka. Łącznie może w tym okresie dostać z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nawet 60 tys. zł.
Taka operacja bardzo się opłaca. Znaleźli się nawet pośrednicy, którzy z doradzania bezrobotnym kobietom w ciąży, jak założyć firmę i uzyskać zasiłek z ZUS, uczynili sobie źródło dochodu. To się jednak skończy. W myśl najnowszego tekstu nowelizacji ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa pełny zasiłek będzie się należał dopiero po roku opłacania składek. Proceder zakładania firm tuż przed porodem przestanie się więc opłacać. Nowe regulacje miały początkowo obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. Resort pracy proponuje jednak, by nastąpiło to w ciągu czterech miesięcy od ogłoszenia nowelizacji w Dzienniku Ustaw. Rząd przyspiesza prace nad projektem i nowelizacja może wejść w życie już w drugiej połowie tego roku.
Rewolucja dla firm
Pracodawcy nie kryją zaskoczenia niespodziewaną propozycją Ministerstwa Finansów.
– Zatrudnianie na umowach-zleceniach następuje najczęściej w branży ochroniarskiej czy firmach sprzątających – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan. – Dalsze podwyższenie składek od umów-zleceń bez możliwości renegocjowania przez te firmy umów zawieranych w trybie ustawy o zamówieniach publicznych będzie dla nich bardzo kłopotliwe – dodaje.
Na propozycji Ministerstwa Finansów nie zostawia suchej nitki Zbigniew Żurek, ekspert BCC:
– To bardzo niebezpieczna propozycja. Początkowo przyniesie zwiększenie wpływów do ZUS, ale długofalowo bezrobocie. Jesteśmy przeciwko wprowadzaniu takich błyskawicznych reform.
Z propozycji cieszy się natomiast NSZZ „Solidarność".
– Propozycje ministerstwa to nic nowego, ponieważ projekt pełnego oskładkowania przychodów ze zleceń złożyliśmy w Komisji Trójstronnej już w 2012 r. – mówi Henryk Nakonieczny z zarządu „S". – Niech pracodawcy nie mówią, że to dla nich zaskoczenie. Zmiany nastąpią stopniowo. Będą więc mieli czas na przygotowanie się do nich.