Tak orzekł Sąd Najwyższy 17 czerwca 2011 r. (II UK 377/10). Analizując podleganie ubezpieczeniu społecznemu w związku z czasowym zaprzestaniem działalności, uznał, że zawieszenie nie jest czasowym jej zaprzestaniem, ale znaczącym ograniczeniem. Zatem zaprzestanie oznacza całkowity brak aktywności, natomiast przy zawieszeniu dopuszcza się określone działania.

W tym ostatnim okresie przedsiębiorca ma prawo wykonywać wiele czynności, m.in. niezbędne do zachowania źródła przychodu (art. 14a ust. 4 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 220, poz. 1447 ze zm.).

Natomiast w trakcie czasowego zaprzestania wykonywania działalności żadne czynności nie są podejmowane. Faktyczne wykonywanie działalności w okresie zawieszenia może rodzić obowiązek podlegania ubezpieczeniu społecznemu (wyrok SN z 18 listopada 2011 r., I UK 156/11).

Warto przypomnieć, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby prowadzące pozarolniczą działalność – od dnia rozpoczęcia jej wykonywania do dnia zaprzestania jej wykonywania z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.

Od miesiąca do dwóch lat

Przedsiębiorca niezatrudniający pracowników może zawiesić biznes od 30 dni do 24 miesięcy. W tym czasie co do zasady nie wolno mu wykonywać działalności i osiągać z niej bieżących przychodów. Ma jednak prawo przeprowadzać wszelkie czynności niezbędne do zachowania lub zagwarantowania źródła przychodów czy uruchomić inną aktywność określoną w ustawie.

Inaczej jest, kiedy zainteresowany po prostu z jakichś powodów w ogóle przestaje prowadzić biznes na pewien czas. W ugruntowanej opinii SN w okresie bierności, podobnie jak przedsiębiorca, który formalnie zawiesił działalność, nie podlega on ubezpieczeniu społecznemu.

SN kilkakrotnie podkreślał, że obowiązek ubezpieczenia osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą wynika z faktycznego jej prowadzenia. Zatem o zaprzestaniu jej prowadzenia, powodującego wyłączenie z tego ubezpieczenia decyduje faktyczne jej zaprzestanie.

Natomiast sprawy związane z formalnym zarejestrowaniem, wyrejestrowaniem czy zgłaszaniem przerw w tej działalności mają znaczenie dowodowe, nie przesądzają same w sobie o podleganiu obowiązkowi ubezpieczenia społecznego (wyrok SN z 19 lutego 2010 r., II UK 186/09).

Kiedy opłaty

W konsekwencji SN podkreśla, że osoba, która zaprzestała prowadzenia biznesu, choćby tego nie zgłosiła, nie podlega ubezpieczeniu, a osoba aktywnie działająca mimo formalnego zawieszenia działalności musi odprowadzać składki. Innymi słowy – nie trzeba zawieszać biznesu, żeby nie podlegać ubezpieczeniu. Tym bardziej że zawieszenie i zaprzestanie wykonywania działalności różnią się między sobą.

Zgłoszenie rozpoczęcia biznesu lub jego zawieszenie ma znaczenie jedynie jako domniemanie faktyczne. Zakłada się, że skoro dokonano takiej czynności, to działalność rozpoczęła się lub uległa zawieszeniu. Nie wyklucza to jednak możliwości przeprowadzenia dowodu przeciwnego.

Przykład

Pan Julian prowadził biznes sezonowy, który siłą rzeczy zimą zamierał. ZUS wydał decyzję ustalającą podleganie pana Juliana ubezpieczeniu społecznemu od października 2010 r. do kwietnia 2011 r.

Argumentował, że przedsiębiorca nie zawiesił działalności. Działanie organu było niewłaściwe, gdyż pan Julian nie musiał formalnie zawieszać biznesu. I tak z uwagi na charakter swojej działalności nie wykonywał w zimie żadnych czynności. Jego sytuację należało zakwalifikować jako czasowe zaprzestanie prowadzenia działalności.

—Łukasz Prasołek asystent sędziego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego