Rewolucja w naliczaniu składek za czas urlopu wychowawczego zaskoczyła ZUS i płatników, choć uchwalony przepis, który jest powodem zamieszania, miał trzyletnie vacatio legis. Być może za długie, bo uśpił czujność wszystkich. Nikt nie zauważył, że nowe zasady nie są klarowne i przysporzą problemów.

Chodzi o art. 18 ust. 5b i 14 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.). Wątpliwości nie ma, jeśli chodzi o ust. 5b tego przepisu.

Stanowi on, że podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalno-rentowe osób przebywających na urlopie wychowawczym jest równowartość 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale (składka w nowej wysokości obowiązuje od trzeciego miesiąca następnego kwartału).

Gorzej z ust. 14 tego przepisu, który ogranicza wysokość tej podstawy do średniej pensji konkretnego pracownika z 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających urlop wychowawczy. Ustawodawca nie zauważył przy tym potrzeby wydania do tego przepisu aktu wykonawczego. A bardzo by się przydał...

Na odczepnego

Jeśli ktoś chce szukać ratunku na stronie ZUS, mocno się rozczaruje. Owszem, znajdzie tam ogólne informacje, ale już przy pierwszym raporcie RCA dojdzie do wniosku, że zupełnie nieprzydatne. Najlepiej więc sporządzić dokumenty na wyczucie i czekać na jasne wytyczne. Konieczność sporządzenia korekt ominie raczej znikomą liczbę płatników.

Jak czytamy w komunikacie ZUS, „przy ustalaniu kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wypłaconego za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających urlop wychowawczy przyjmuje się zasady analogiczne, jak przy ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, określone w art. 36 i nast. ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (DzU z 2010 r. nr 77, poz. 512 ze zm.), z wyłączeniem pomniejszania podstawy wymiaru o kwoty składek w części finansowanej przez pracownika”.

Trudno jednak wysnuć taki wniosek z art. 18, który do ustawy zasiłkowej nie odsyła. Mimo to jakieś zasady trzeba przyjąć. Postępując więc zgodnie z wytycznymi ZUS, za którego pośrednictwem budżet państwa finansuje składki za osoby na urlopach wychowawczych, podsumowaliśmy zasady obowiązujące od stycznia br. w artykule „Podstawę wymiaru składek z wychowawczego trzeba liczyć jak do zasiłku” („PiP” z

30 grudnia 2012 r.). Po tej publikacji okazało się jednak, że stosowanie zasad, do których odsyła ZUS, wynikających z art. 36 i nast. ustawy zasiłkowej, nie ma uzasadnienia w praktyce.

Jak wynika z art. 18 ust. 14 ustawy o sus, musimy ustalić przeciętną wysokość wynagrodzenia pracownika za ostatnie 12 miesięcy. Wynikające stąd dwie zasady – że chodzi o 12-miesięczny okres i wynagrodzenie należne za dany miesiąc, bez względu na wypłatę – są adekwatne do tych wskazanych w ustawie zasiłkowej.

Podobieństwa i różnice

Jednak na tym podobieństwa się kończą. Słowniczek z ustawy o sus nie definiuje pojęcia „wynagrodzenie”. Nie oznacza to jednak, że pozwala to nam oprzeć się na definicjach, którymi posługuje się ustawa zasiłkowa. Tym bardziej nie ma podstaw, by średnią z tych wynagrodzeń ustalać według zasad, na jakich obliczamy wysokość zasiłków.

Problem widać m.in. w przypadku pracowników administracji rządowej, którzy otrzymują dodatek stażowy również za czas niezdolności do pracy. Tym samym nie jest on wliczany do podstawy wymiaru zasiłku chorobowego. Idąc tym tropem, wypada przyjąć, że należy go też wyłączyć przy obliczaniu podstawy wymiaru składek za czas urlopu wychowawczego.

Ale czy na pewno, skoro dodatek stażowy wchodzi do podstawy wymiaru zasiłku macierzyńskiego? To tylko jedno z bardziej szczegółowych pytań. Jest ich znacznie więcej.

Wątpliwości więcej niż odpowiedzi

Nawet najmniejszy zakład pracy, którego pracownik przebywa na urlopie wychowawczym, ma obowiązek rozliczać składki na jego ubezpieczenia emerytalne, rentowe i zdrowotne. Oczywiście pod warunkiem, że dana osoba spełnia do tego warunki – czyli nie ma innego tytułu do ubezpieczeń i nie ma uprawnień do emerytury ani renty. Rodzą się pytania, czy ustalając podstawę tych składek należy m.in.:

- wyłączać z obliczeń jakieś składniki pensji,

- uzupełniać wynagrodzenie za niepełne miesiące pracy,

- wliczać składniki za okresy dłuższe niż miesiąc,

- uwzględniać zmianę wymiaru czasu pracy w okresie ostatniego roku,

- uzupełniać podstawę do minimalnego wynagrodzenia zależnego od etatu,

- wliczać przychód uzyskany z dodatkowo zawartej z firmą umowy-zlecenia lub o dzieło.

Może nie ten kierunek

W związku z wieloma wątpliwościami redakcja PIP wystąpiła z pytaniami do ZUS oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Resort pracy na razie milczy. Jedynie ZUS odpowiedział na dwa pytania.

Zobacz - STANOWISKO ZUS Z 7 LUTEGO 2012 R. W SPRAWIE OPŁACANIA SKŁADEK ZA CZAS URLOPU WYCHOWAWCZEGO

Jednocześnie zadeklarował:

„Z uwagi na dużą ilość pytań dotyczących przedmiotowej sprawy, w najbliższym czasie przekażemy bardziej szczegółowe wyjaśnienia wszelkich wątpliwości”.

Jest ich na pewno znacznie więcej, niż wskazuje na to liczba pytań napływających do redakcji. Wyjaśnienia urzędów opublikujemy niezwłocznie po ich uzyskaniu.