Spór w sprawie dotyczył przedłużenia blokady rachunku bankowego w ramach tzw. procedury STIR. Spółka ją zaskarżyła, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił jej skargę. Fiskus nie dawał za wygraną. W skardze kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego zarzucił, że WSA bezzasadne uchylił jego postanowienia. Urzędnicy przekonywali, że sprawie zaistniały przesłanki do przedłużenia terminu blokady rachunków bankowych spółki.
Te argumenty nie przekonały jednak NSA. Zauważył, że istota sporu w sprawie dotyczy wykazania przez organ przesłanki tzw. długiej blokady rachunku bankowego (na czas oznaczony, nie dłuższy jednak niż 3 miesiące). Chodzi o art. 119zw § 1 ordynacji podatkowej zgodnie z którym „uzasadniona obawa", że podmiot kwalifikowany nie wykona istniejącego lub mającego powstać zobowiązania podatkowego lub zobowiązania z tytułu odpowiedzialności podatkowej osób trzecich, przekraczających równowartość 10 000 euro. NSA zaznaczył, że sporna między stronami nie jest ocena sądu pierwszej instancji, co do zasadności zastosowania przez organ tzw. krótkiej blokady rachunku bankowego (na 72 godziny). Ale podkreślił, że co do zasady przesłanki jej ustanowienia również podlegają ocenie w ramach badania postanowienia dotyczącego przedłużenia blokady. Potwierdził to NSA w wyroku z 3 marca 2020 r., (I FSK 1888/19).
Czytaj także: Czy obowiązek raportowania dotyczy także spółek osobowych
Zdaniem NSA w spornej sprawie mamy do czynienia z typowym konfliktem zasad prawa. Z jednej bowiem strony na szali stawiana jest zasada zaufania (art. 2 konstytucji, art. 121 § 1 ordynacji podatkowej), która w demokratycznym państwie prawnym oznacza również, że postępowanie powinno być prowadzone w zaufaniu do podatnika. Z drugiej – przez fiskusa – akcentowana jest waga wartości wyrażanych przez zasady praworządności i powszechności opodatkowania (art. 83–84 konstytucji), jako tych, które wspierają cel przepisów ordynacji podatkowej, regulujących przeciwdziałanie wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych.
W sporze chodzi więc o określenie relacji tych zasad i chronionych przez nie wartości prawnych na gruncie stanu faktycznego. NSA podkreślił, że dopiero wskazanie, która z zasad w większym stopniu realizuje wartości prawne, ufundowane na porządku konstytucyjnym, w odniesieniu do przyjętego stanu faktycznego, pozwala na ustalenie, czy zachodzi „uzasadniona obawa", że podmiot kwalifikowany nie wykona zobowiązania podatkowego.
NSA zgodził się z sądem pierwszej instancji, że w przypadku spółki takie ważenie nie zostało dokonane przez organ, w szczególności nie zwrócono dostatecznej uwagi na zasadę zaufania.
Historia działalności spółki, w tym w zakresie realizacji obowiązków podatkowych, pozwala na przyjęcie, że jest to podmiot gospodarczy posiadający stabilną pozycję rynkową, wywiązujący się ze swoich zobowiązań zarówno o charakterze publicznoprawnym, jak i handlowym. Ponadto o sytuacji finansowej uprawdopodabniającej, że będzie się wywiązywał z przyszłych zobowiązań. Zdaniem NSA owego wyważenia zasady zaufania do podatnika zabrakło w ocenie fiskusa. Co więcej zasadę tę wręcz wykluczono.
Tymczasem ryzyko uszczuplenia wpływów podatkowych w przypadku spółki jest ograniczane nie tylko poprzez budzącą zaufanie historię gospodarczą, ale też poprzez sytuację ekonomiczną spółki, która pomimo pewnego pogorszenia wciąż pozwalała na zabezpieczenie w trybie blokady rachunku całości szacowanych należności publicznoprawnych, opiewających na niebagatelną kwotę ponad 1 mln zł. Spółka w dalszym ciągu aktywnie działa i reguluje swoje należności.
W związku z tym realizacja wspomnianych zasad praworządności i powszechności opodatkowania nie jest zagrożona w stopniu, który uzasadniałby odstąpienie od postawy zgodnej z zasadą zaufania.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 kwietnia 2020 r.
Sygnatura akt: I FSK 335/20
komentarz eksperta
Radosław Baraniewicz, starszy menedżer, PwC
Na stanowisko przedstawione przez NSA należy spojrzeć z szerszej perspektywy problemu blokady rachunków bankowych. Niewątpliwie, celem tych przepisów było uszczelnienie systemu podatkowego. W praktyce zapobieganie wyłudzeniom musi więc polegać na podejmowaniu możliwie szybkich działań, ale nie może odbywać się kosztem praw podatników. Dlatego też równowaga relacji pomiędzy organem podatkowym apodatnikiem nabiera szczególnego znaczenia.
Niewątpliwie, w przypadku blokady rachunków bankowych (w tym jej przedłużenia) można potencjalnie dostrzec pewna kolizję pomiędzy zasadą powszechności opodatkowania a zasadą pogłębiania zaufania do organów podatkowych. Niemniej jednak, podatnik niewątpliwie powinien poznać powody, jakie skutkują ograniczeniem jego prawa własności do środków na rachunków bankowych.
Stanowisko przedstawione przez NSA może przeciwdziałać automatyzmowi blokady rachunków bankowych. NSA słusznie zakwestionował stanowisko Szefa KAS, który szczególny akcent położył na podejrzenie posługiwania się przez podatnika nierzetelnymi fakturami. Pominął przy tym szereg okoliczności przemawiających za rzetelnością podatnika, jego rentownością, rozumianą także przez pryzmat zdolności do wykonywania zobowiązań podatkowych.
Wyrok NSA może mieć fundamentalne znaczenie dla kształtowania się praktyki sądowej w zakresie blokady rachunków bankowych. Co istotne, Szef KAS powinien uwzględnić nie tylko sam fakt posługiwania się fakturami, które są potencjalnie nierzetelne, lecz również takie czynniki jak historia podatnika, stan jego zaległości, postawa wobec realizacji zobowiązań podatkowych od daty blokady itp. Wszystkie te okoliczności mają bowiem wpływ na istnienie „uzasadnionej obawy" niewykonania zobowiązania podatkowego i nie mogą być pominięte przy stosowaniu przepisów ingerujących w prawo własności, jakimi są regulacje o blokadzie rachunków bankowych.