Minimalny wiek emerytalny w Polsce musi zostać podwyższony. Dotyczy to w szczególności kobiet, które dziś nabywają uprawnienia emerytalne na ogół o pięć lat wcześniej niż mężczyźni. Ale przedstawiciele obu płci będą musieli co do zasady pracować dłużej niż dziś mężczyźni. I nie chodzi o to, że taka zmiana poskutkowałaby wzrostem aktywności zawodowej Polaków, łagodząc problem z dostępnością rąk do pracy, ani też o to, że bez niej „ZUS zbankrutuje”. Wyższy wiek emerytalny leży po prostu w interesie przyszłych emerytów, którzy przy utrzymaniu obecnych regulacji musieliby się pogodzić z niskimi świadczeniami. I choć sam ten fakt stwarza bodźce do wydłużenia aktywności zawodowej, nie są one wystarczająco silne. Takie wnioski płyną z naszej sondy wśród szerokiego grona ekonomistów, uczestników panelu eksperckiego „Rzeczpospolitej”.