Łódzki startup UVera odniósł kolejny zagraniczny sukces. Firma otrzymała właśnie grant w wysokości 2,5 mln euro z Europejskiej Rady Innowacji (European Innovation Council, EIC). Zespół UVera opracował nowatorski sposób ochrony skóry przed promieniowaniem UV.
– Dzięki dofinansowaniu będziemy mogli wybudować pilotażowy zakład bioprodukcyjny, w którym wytwarzana będzie naturalna substancja chroniąca przed całym spektrum promieniowania UV. Dodatkowo w ramach otrzymanego grantu dokonamy pełnej certyfikacji i rejestracji produktu – mówi Magdalena Jander, prezes i współzałożycielka UVera.
CZYTAJ TEŻ: Polski startup pozwoli „zajrzeć” w komórki serca w trakcie operacji
– Powszechnie używane środki ochrony przed promieniami UV są szkodliwe dla zdrowia i środowiska naturalnego. Nasz środek, który jest w 100 proc. naturalny, rozwiązuje ten problem. Odpowiadamy na rosnące zapotrzebowanie przemysłu kosmetycznego, które jest związane ze zwiększającą się świadomością ekologiczną konsumentów. Ochrona zdrowia oraz środowiska i wodnych ekosystemów jest możliwa bez konieczności zmiany przyzwyczajeń konsumentów – podkreśla Magdalena Jander.
Innowacyjne rozwiązanie
Opracowana przez Polaków substancja to naturalny, wydajny i stabilny filtr o szerokim spektrum ochrony przed promieniowaniem słonecznym UV (promienie UVA, UVB, UVC). Zdaniem firmy, jest to przełom, gdyż obecnie stosowane filtry UV, tworzone przemysłowo, nie są obojętne dla zdrowia i środowiska. Mogą powodować uszkodzenia DNA, zwiększać ryzyko raka skóry, gromadzić się w tkankach i powodować reakcje alergiczne.
CZYTAJ TEŻ: Gigant z branży płatniczej inwestuje w polski start-up
Dodatkowo, nie są zbyt ekologiczne. W trakcie kąpieli filtry się zmywają i trafiają do ekosystemu morskiego. Szacuje się, że tylko w 2019 roku sprzedano 1,2 mld sztuk kremów do opalania o składzie, który nie jest obojętny dla środowiska. Oznacza to, że w ciągu roku do mórz i oceanów trafiło ok. 700 dwudziestotonowych ciężarówek wypełnionych balsamami do opalania, które niszczą rafy koralowe i ekosystem morski. Coraz więcej krajów zakazuje stosowania niektórych produktów do opalania w zbiornikach wodnych. Tak jest m.in. na Hawajach, wyspach Palau czy Florydzie.
Innowacyjne rozwiązanie opracowane przez łódzki startup rozwiązuje oba problemy. Substancja, którą stworzyli Polacy jest bezpieczna dla ludzi i środowiska.
W prestiżowym gronie
W prowadzonym przez EIC programie „Green Deal” rywalizowało w sumie 2100 firm z całej Europy. Pula na granty wynosiła łącznie 307 mln euro. Ostatecznie finansowanie pozyskały 64 projekty, w tym rozwiązanie polskiej spółki.
CZYTAJ TEŻ: Jest polska odpowiedź na zdalną pracę. To biuro na kółkach
Firmy biorące udział w tym unijnym konkursie musiały wykazać się nie tylko innowacyjnością, ale też poszanowaniem środowiska. UVera zaznacza, że produkuje swój komponent w sposób zrównoważony.
– Do produkcji tony naszej substancji zużywamy ok. 90 ton dwutlenku węgla, a jako produkt uboczny wydalamy tyle samo tlenu oraz żyzną biomasę, która może zostać wykorzystana w przemyśle ekologicznym, np. w tworzeniu suplementów diety, w kosmetologii oraz rolnictwie. Naszym pomysłem już zainteresowały się globalne koncerny kosmetyczne – wyjaśnia Magdalena Jander.
CZYTAJ TEŻ: Polski start-up konkuruje ze Škodą na elektryki w Pradze
Grant z EIC to nie pierwszy zagraniczny sukces UVera. W 2019 roku łódzka firma zwyciężyła w prestiżowym EIT Health InnoStars Awards 2019. Jest to europejski konkurs dla startupów z branży medycznej i opieki zdrowotnej.
CZYTAJ TEŻ: Cztery startupy z Polski w półfinałach prestiżowych konkursów
EIT Health nadal wspiera spółkę. W tym roku firmę wyróżniono tytułem „Innovation in Action”. Czyli znalazła się na liście najbardziej obiecujących innowacji z całej Unii. UVera jest też w półfinale tegorocznej edycji konkursu dla startupów EIT Health Catapult. Finał zaplanowano na jesień.