Do sądów wpływa coraz więcej spraw, których istotą jest uzyskanie tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD). Szerokie grono kredytobiorców zachęcone jest sukcesami frankowiczów, ale czy ich roszczenia są uzasadnione?
W sytuacji gdy sektor bankowy nadal zmaga się ze skutkami finansowymi spraw frankowych, drugie miejsce przypada sprawom dot. tzw. sankcji kredytu darmowego. Związek Banków Polskich (ZBP) szacuje, że na koniec 2024 r. liczba spraw sądowych dotyczących SKD przekroczyła 11 tys. W bankach odnotowuje się nawet 30-proc. przyrost liczby reklamacji, kwartał do kwartału. Do TSUE oraz Sądu Najwyższego kierowane są kolejne pytania. Przed TSUE toczy się aktualnie sześć postępowań zainicjowanych przez polskie sądy. 13 lutego br. TSUE wydał pierwszy wyrok dot. SKD w sprawie polskiej (C-472/23). Część ekspertów uznaje go za prokonsumencki i tym samym przełomowy. Wydaje się jednak, że stanowisko takie jest bardziej wynikiem życzeniowego myślenia kredytobiorców i ich pełnomocników niż odzwierciedleniem utrwalonych tendencji orzeczniczych.