SN: ZUS ma prawo weryfikować podstawę wymiaru składek
Siedmiu sędziów Sądu Najwyższego orzekło, że ZUS może obniżać przedsiębiorcom podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Uchwała ta ma moc zasady prawnej.
Taki werdykt SN oznaczać może kłopoty dla przedsiębiorczych matek.
- W sentencji uchwały nie ograniczono jej znaczenia wyłącznie do składek należnych za okres sprzed 2016 r. Może to oznaczać, że ZUS rozpocznie kwestionowanie podstawy także za późniejszy okres – zrównując składki np. z osiąganym przychodem – twierdzi dr Tomasz Lasocki.
Pieniądze, paczka lub bilety do teatru bez podatku i składek
Tylko do końca 2023 r. obowiązuje wyższa ulga na prezenty dla pracowników wprowadzona przez przepisy antycovidowe. Podniosły one z 1 do 2 tys. zł limity zwolnień z PIT na świadczenia z funduszu socjalnego, m.in. związane z okazji Bożego Narodzenia. Limit zwolnienia jest roczny, trzeba więc sumować świadczenia z całego roku.
Ulga ma też inne warunki. Prezent musi mieć związek z finansowaniem działalności socjalnej i powinien być w całości sfinansowany ze środków zfśs lub funduszy związków zawodowych. Nie można też stosować zwolnienia na świadczenia w postaci bonów, talonów i innych znaków uprawniających do ich wymiany na towary lub usługi.
Czytaj więcej:
Firmowa Wigilia w kosztach bez współpracowników
Fiskus kwestionuje wydatki na świąteczne przyjęcia w części przypadającej na tzw. samozatrudnionych (czyli prowadzących własną działalność), osoby na zleceniach, a także gości z zewnątrz, np. kontrahentów czy księdza. Twierdzi, że nie można zaliczać ich do kosztów.
Zaproszenie na imprezę świąteczną współpracowników jest działaniem reprezentacyjnym - stwierdziła skarbówka w odpowiedzi dla pewnej firmy informatycznej. - Ma bowiem na celu poprawę wizerunku spółki wobec podwykonawców, czyli osób trzecich.
Podobnie było w sprawie spółki farmaceutycznej, która na imprezę zaprosiła, oprócz pracowników, także kontrahentów, lekarzy i profesorów z uczelni.
Luksusowy zegarek to reprezentacja
Przedsiębiorca zajmujący się pozyskiwaniem inwestorów dla start-upów zapytał fiskusa, czy może odliczyć zegarek, na który chce wydać 30 tys. zł. Zegarka z funkcją chronografu potrzebuje do organizacji pracy, ale nie może być to model z niższej półki. Podatnik wyjaśnia, że spotyka się z osobami o wysokim statusie majątkowym i zobowiązany jest do zachowania bardzo wysokich standardów prezencji osobistej. Posiadanie taniego zegarka może zostać uznane za brak należytego szacunku - twierdzi przedsiębiorca.
Skarbówka stwierdziła w odpowiedzi, że nawet gdyby przyjąć, iż zakup zegarka ma związek z działalnością, to w takiej sytuacji należy go uznać za wydatek na cele reprezentacyjne, czyli wyłączone z kosztów uzyskania przychodów. „Wydatek na zakup zegarka ma na celu budowanie Pana wizerunku jako człowieka sukcesu” – odpisali urzędnicy.
Prenumerata w kosztach, ale nie każda
Pod koniec roku wiele firm podejmuje decyzję o prenumeracie. Jeśli prenumerowane pismo przydaje się w działalności, to wydatek można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów i dzięki temu zaoszczędzić na podatku.
– Zakup prenumeraty jest wydatkiem na funkcjonowanie firmy, pośrednio związanym z przychodem. Można go rozliczyć w kosztach. W razie kontroli przedsiębiorca musi jednak wykazać, że czasopismo jest mu potrzebne do prowadzenia biznesu – tłumaczy Krajowa Informacja Skarbowa.
Czytaj więcej:
KSeF zdominuje rok 2024
Jakich podatkowych przepisów i praktyk mogą się spodziewać w 2024 r. przedsiębiorcy i ich księgowi? Eksperci firmy doradczej PwC Polska twierdzą, że uruchomienie od 1 lipca 2024 r. nowego sposobu fakturowania poprzez Krajowy System e-Faktur (KSeF) będzie najpoważniejszą zmianą w VAT. Dla firm, zwłaszcza tych wystawiających setki czy tysiące faktur dziennie, poważne zmiany w systemach księgowości i obiegu dokumentów. Może też pojawić się wyzwanie związane z ochroną danych osobowych. Ale będzie też okazja do poprawy działania firmy, bo można np. dokonać przeglądu poprawności stosowania klasyfikacji towarów na potrzeby VAT.
Aktywność skarbówki nie osłabnie. Główne pola jej zainteresowania to wciąż VAT, ceny transferowe i klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania, a ostatnio także kontrole rozliczeń podatku u źródła.
Wielką niewiadomą jest natomiast wprowadzenie minimalnego opodatkowania dla spółek wykazujących niskie dochody lub straty.
Czekają na zapłatę i sami nie płacą w terminie
Aż 71 proc. przedsiębiorców w Polsce toleruje opóźnienia w płatnościach od swoich kontrahentów. Działają na swoją niekorzyść, ale robią to samo - wynika z badania "Etyka płatnicza przedsiębiorców". Dziewięć na dziesięć mikro-, małych i średnich firm jest w stanie czekać co najmniej kilka dni, zanim upomni się o zapłatę faktury. Co piąte przedsiębiorstwo daje kontrahentom nawet kilka tygodni. Aż 44 proc. ma akceptować takie działanie. Najmniejsza tolerancja opóźnień panuje w usługach i handlu, największa - w branży produkcyjnej, budowlanej oraz transportowej.
Zatory płatnicze wywołują w gospodarce efekt domina: przedsiębiorcy, którzy nie otrzymali w terminie zapłaty, sami nie mają środków na dalszą spłatę własnych zobowiązań wobec kontrahentów, wywołując te same problemy u kolejnych podmiotów. To szczególnie niebezpieczne dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, którym silniejsi uczestnicy rynku narzucają wydłużone terminy zapłaty lub nie płacą w terminie, skazując tym samym na upadłość.
Czytaj więcej: