Osoby, które zamierzają poszerzać swoją wiedzę na koszt pracodawcy, swoją karierę powinny związać z dużymi firmami świadczącymi usługi finansowe. W tej branży tylko blisko 35 proc. firm nie prowadzi szkoleń dla swoich pracowników. Generalnie jedynie 23 proc. pracodawców dba o rozwój zatrudnianych osób.

Tak wynika z najnowszego badania GUS pt. „Ustawiczne szkolenie zawodowe w przedsiębiorstwach w 2010 r.", przeprowadzonego w prawie 92 tys. firm. W badaniu większość stanowiły małe firmy (76,8 proc.), średnich było 17,9 proc., a dużych 3,5 proc., z tym że pracownicy tych dużych przedsiębiorstw stanowili 46,6 proc. zatrudnionych w badanych firmach.

Głównym deklarowanym powodem braku inwestycji w kadry jest posiadanie przez nią wysokich kwalifikacji.

Tymczasem zdaniem Moniki Gładoch, eksperta Pracodawców RP, prawdziwą przyczyną są duże koszty. Dodaje, że małym przedsiębiorcom, niemającym rozbudowanych działów personalnych, zaplanowanie i zorganizowanie dokształcenia to znaczne obciążenie.

Firmy, zwłaszcza produkcyjne, najczęściej inwestują w umiejętności techniczne i praktyczne, a w następnej kolejności z zakresu  zarządzania oraz obsługi klienta.

Ile badani zainwestowali w swoich pracowników? Średnio 861 zł. Z tym, że mali inwestowali mniej (787 zł), a duzi więcej (855 zł).

– Dzieje się tak, ponieważ rząd nie wspiera pracodawców. Nie ma żadnej kampanii promocyjnej pokazującej, gdzie i jak mogą otrzymać dofinansowanie, a sami nie mają czasu na szukanie takich informacji. Tymczasem doskonalenie zawodowe pracowników sprzyjałoby szybszemu rozwojowi firm  – zwraca uwagę Monika Gładoch.

Pracownicy najczęściej są wysyłani na kursy prowadzone przez zewnętrzne podmioty. Firmy chętnie też zgadzają się na udział w konferencjach, seminariach i targach.

Średnio pracownik spędza na różnych formach doskonalenia zawodowego 22 godziny w ciągu roku, czyli niecałe trzy dni robocze. Dłużej szkolą się kursanci z dużych firm (24 godzin), a krócej z małych (17 godzin).

Niechęć do dłuższych szkoleń i studiów może wynikać z obowiązków, jakie nakłada art. 103¹ kodeksu pracy. Pracownikowi podnoszącemu kwalifikacje z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą przysługuje płatny urlop szkoleniowy oraz zwolnienie z całości lub części dnia pracy. Na napisanie pracy dyplomowej przysługuje aż 21 dni. Z tym, że w obecnym stanie prawnym nie można udzielić  urlopu szkoleniowego w trakcie studiów podyplomowych.