W 2010 r., po zakończeniu procedury likwidacji jednej z pomniejszych filii Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń, do sądu pracy wpłynął pozew jej byłego kierownika. Żądał on ponad 75 tys. zł odszkodowania za dyskryminację. Poszło o różnice w wynagrodzeniach kierowników poszczególnych filii tego największego ubezpieczyciela. Kierownik dowodził, że  wynagrodzenia osób kierujących poszczególnymi filiami były uzależnione m.in. od czasu likwidacji szkód i skuteczności tych postępowań. A w tym zakresie on miał się czym pochwalić. Jego filia załatwiała wpływające do niej sprawy znacznie szybciej i skuteczniej niż pozostałe oddziały.

Sąd rejonowy, do którego trafił pozew, odmówił mu odszkodowania. Podobnie postąpił sąd okręgowy. Sędziowie stwierdzili, że dyskryminacją jest różnicowanie sytuacji pracowników na podstawie niedozwolonych kryteriów, które wymienione są w art. 183a § 1 kodeksu pracy. Na pracowniku spoczywa obowiązek podania podłoża dyskryminacji. W tym zaś przypadku powód nie wskazał, czy do zaniżenia jego pensji doszło ze względu na wymienione w przepisach: płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną.

Sądy ustaliły natomiast, że kierownicy pozostałych filii, w odróżnieniu od powoda, dysponowali ponaddziesięcioletnim doświadczeniem w pracy przy likwidowaniu szkód.

Ubezpieczyciel wskazał, że było to jednym z kryteriów ustalania wysokości  jego wynagrodzenia. Kryterium decydującym o wysokości jego wynagrodzenia była też wielkość kierowanej przez niego filii. Podlegało mu 14 pracowników, którzy już, zanim powód został kierownikiem, mieli dobre wyniki przy likwidowaniu szkód.

Sędziowie stwierdzili więc, że jego wynagrodzenie było adekwatne do ilości i rodzaju jego pracy oraz kwalifikacji wymaganych do jej świadczenia i w żaden sposób nie naruszało zasady równego traktowania. Pracodawca bez obaw na narażenie się na zarzut dyskryminacji może przyznać wyższe wynagrodzenie pracownikom posiadającym wyższe kwalifikacje zawodowe bądź dłuższy staż.

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną kierownika. Stwierdził przy tym, że pracownik nie wskazał przyczyny, dla której  jego wynagrodzenie różniło się od innych, wobec czego nie uprawdopodobnił  dyskryminacji. Sądy nie musiały zatem porównywać zarobków osiąganych przez innych kierowników filii ani ustalać kryteriów zróżnicowania tych wynagrodzeń.

sygnatura akt: I PK 48/12