Wedle zainteresowanych bank powinien im wliczać do podstawy wynagrodzenia urlopowego premię, którą dostawali zgodnie z zapisem w regulaminie. Spór dotyczy pracowników sieci sprzedaży.
– Sprawę skierowaliśmy do kancelarii prawnej i w najbliższych dniach kilkadziesiąt osób złoży pozwy. Jest szansa, że będą one rozpatrywane na jednej wokandzie. Roszczenia sięgają od kilku tysięcy do 30 tys. zł – mówi jeden z byłych pracowników. Na razie taką decyzję zadeklarowało ponad 20 osób. Nie będzie to pozew zbiorowy, bo roszczenia z [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1995_99/DU1998Nr%2021poz%20%2094.asp]kodeksu pracy[/link] nie mogą mieć takiej formy.
– Dodatkowo w tej chwili największym problemem są zobowiązania publicznoprawne, w tym składki emerytalno-rentowe i podatek, nieodprowadzone od źle naliczonej podstawy urlopu – dodaje.
Zainteresowani interweniowali w tej sprawie w Państwowej Inspekcji Pracy, która przyznała, że [b]bank powinien uwzględnić premie podczas wyliczania świadczenia za urlop, gdyż warunki jej przyznania były szczegółowo określone w regulaminie.[/b] To oznacza, że nie można jej traktować jako premii uznaniowej, choćby nawet taka była nazwa tego składnika wynagrodzenia – argumentowała PIP.
Jednakże Millennium nie zmienia stanowiska w tej sprawie.
“PIP przeprowadziła w banku kontrolę dotyczącą naliczania pracownikom wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy, w efekcie której przedstawiła swoją opinię w przekazanym bankowi “wystąpieniu”. Bank odpowiedział na nie, przedstawiając swoje stanowisko w oparciu o posiadane ekspertyzy prawne. Wynika z nich, że bank naliczał i wypłacał pracownikom wynagrodzenie urlopowe zgodnie z obowiązującym prawem” – twierdzą przedstawiciele Banku Millennium w odpowiedzi przesłanej do redakcji “Rz”.
Byli pracownicy uważają, że bank poprzez reprezentującą go kancelarię prawną odmawiał im uznania roszczeń, argumentując to właśnie uznaniowością premii.
Na razie roszczenia dotyczą kilkudziesięciu osób, ale Millennium przyznaje, że zasady naliczania wynagrodzenia urlopowego były identyczne dla wszystkich pracowników. – Jednakże ze względu na obowiązywanie w banku różnych systemów premiowych dla różnych grup pracowników, mogły wystąpić różnice w kalkulacji podstawy naliczania wynagrodzenia urlopowego między tymi grupami – zastrzega Wojciech Kaczorowski z Millennium. Na koniec III kwartału 2010 r. [b]Bank Millennium zatrudniał 5790 pracowników, cała zaś grupa 6179. [/b]
W tym roku w bankach PIP przeprowadzi szeroką kontrolę czasu pracy i wysokości naliczanych wynagrodzeń. W poprzedniej, dwa lata temu, sektor bankowy wypadł źle.