Szef, który narusza obowiązek terminowego i prawidłowego wypłacania wynagrodzeń, musi się liczyć z konsekwencjami wynikającymi z przepisów prawa pracy i prawa cywilnego. W określonych przypadkach także prawa karnego.
Jeśli pracodawca wbrew obowiązkowi nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę, obniża pensję albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń, popełnia, zgodnie z art. 218 kodeksu pracy, wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Jest ono zagrożone karą grzywny od 1 tys. zł do nawet 30 tys. zł. Może ją wymierzyć sąd pracy.
[srodtytul]Odsetki dla pracowników[/srodtytul]
Szef musi się liczyć z tym, że [b]za opóźnienia w wypłacaniu pensji pracownicy mogą żądać odsetek.[/b] Z takim żądaniem – pisemnym lub ustnym – podwładni mogą wystąpić bez względu na okoliczności i przyczyny opóźnienia. Nie ma też znaczenia, czy przez późniejsze przekazanie im wynagrodzenia ponieśli jakąkolwiek szkodę, np. musieli zapłacić odsetki od zapłaconej później raty kredytu. Ich wysokość może być ustalona w treści umowy o pracę. Jeśli nie ma w niej takiego postanowienia, [b]pracownikowi przysługują odsetki ustawowe, które od 15 października 2005 r. wynoszą 11,5 proc. w skali roku.[/b]
Zgodnie [b]z wyrokiem Sądu Najwyższego z 7 maja 1998 r.[/b] spóźnioną wypłatę składników należnego wynagrodzenia za pracę pracownik może zarachować w pierwszej kolejności na zaspokojenie związanych z długiem pracodawcy zaległych odsetek[b] (I PKN 88/98)[/b]. Wyrok ten pozwala poszkodowanemu na to, aby po otrzymaniu opóźnionego wynagrodzenia od razu dokonał jego zaliczenia w części na poczet należnych mu odsetek za zwłokę. W konsekwencji pracodawca nie zostanie zwolniony z obowiązku wypłacenia części tego wynagrodzenia, która została zarachowana na poczet należnych odsetek za zwłokę.
Warto przy tym pamiętać, że pracownik oprócz odsetek może żądać naprawienia szkody spowodowanej nieterminową wypłatą pensji na zasadach ogólnych. Będzie jednak musiał dowieść, że wskutek takiego działania szefa poniósł szkodę, np. musiał zapłacić karne odsetki za wpłaconą po terminie ratę kredytu.
[srodtytul]Możliwe rozstanie[/srodtytul]
Zanim przełożony podejmie decyzję o odroczeniu wypłaty pensji zatrudnionym, powinien się zastanowić, czy rzeczywiście mu się to opłaca. Z jednej strony bowiem może w ten sposób chwilowo uzyskać płynność finansową, z drugiej jednak ryzykuje, że utraci cennych fachowców, którzy zdecydują się odejść do konkurencji, która np. płaci więcej i w terminie.Zgodnie bowiem z art. 55 § 1[sup]1[/sup] kodeksu pracy podwładny może rozwiązać umowę bez wypowiedzenia w trybie dyscyplinarnym. Nieterminowa wypłata wynagrodzenia kwalifikuje się jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika. [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 4 kwietnia 2000 r.[/b] wskazał, że pracodawca, który nie wypłaca w terminie wynagrodzenia, ciężko narusza swój podstawowy obowiązek z winy umyślnej, choćby z przyczyn niezawinionych nie uzyskał środków finansowych na wynagrodzenia [b](I PKN 516/99)[/b]. Osoba odpowiedzialna za wypłatę pensji nie może zatem argumentować, że opóźnienia płacowe wynikają np. z utraty płynności finansowej.
Ponadto szef powinien pamiętać, że jeśli pracownik rozwiąże z nim ze wskazanego powodu dyscyplinarnie umowę o pracę, to dodatkowo będzie mu przysługiwać (oprócz zaległej pensji) odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Jeżeli umowa o pracę została zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, wysokość tego odszkodowania będzie wynosić równowartość wynagrodzenia za dwa tygodnie.
Zatrudniony powinien dostarczyć przełożonemu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia na piśmie. Musi się w nim znaleźć przyczyna uzasadniająca rozwiązanie umowy. Pracodawca powinien je otrzymać w ciągu miesiąca od uzyskania przez pracownika wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę. Termin ten należy więc liczyć od dnia, w którym pracownik dowiedział się o tym, że nie otrzymał w terminie należnego wynagrodzenia, a zatem praktycznie od dnia, w którym powinna nastąpić wypłata wynagrodzenia. Warto pamiętać, że jeśli podwładny złoży oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia po upływie miesięcznego terminu, oświadczenie to będzie nieskuteczne.
[ramka][b]GPP zapamiętaj [/b]
Osoba, na której ciąży obowiązek wypłaty wynagrodzenia, popełnia przestępstwo, jeśli złośliwie lub uporczywie nie wypłaca w terminie pensji lub robi to nieprawidłowo. Za to, zgodnie z art. 218 kodeksu karnego, grozi jej kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.[/ramka]
Oczywiście pracodawca może odmówić wypłaty odszkodowania. Powinien mieć jednak świadomość, że zatrudniony może dochodzić go na drodze postępowania sądowego. W jednym pozwie możliwe jest połączenie roszczenia o zapłatę wynagrodzenia, które nie zostało przez pracodawcę uregulowane, oraz roszczenia o zapłatę odszkodowania.
[srodtytul]Inspektor ukarze[/srodtytul]
Jeśli spóźnienia w wypłacie pensji pojawiają się często, szef powinien się liczyć z tym, że niebawem zostanie skontrolowany przez inspekcję pracy. Niezadowoleni z nieterminowych płac pracownicy mogą bowiem poskarżyć się tej instytucji. [b]Inspektor za wykroczenie przeciwko prawom pracownika, jakim jest spóźnianie się z wypłatą pensji, może ukarać winnego mandatem w wysokości od 100 zł do 2 tys. zł. [/b]Ma też prawo wystąpić z wnioskiem o ukaranie do sądu grodzkiego. Ten może nałożyć na pracodawcę grzywnę w wysokości nawet 3 tys. zł. Warto pamiętać, że uporczywe lub złośliwe naruszanie uprawnień pracownika do wynagrodzenia za pracę stanowi przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Jest ono zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Za niewykonanie wyroku sądu zasądzającego na rzecz podwładnego wynagrodzenie za pracę lub inne świadczenie grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Jest to kwalifikowane jako przestępstwo.
[ramka][b]GPP zapamiętaj [/b]
Pracodawca, do którego inspektor skieruje wystąpienie lub nakaz płatniczy, musi się liczyć także z możliwością ukarania go za wykroczenie przeciwko prawom pracownika, a więc za nieterminową, nieprawidłową wypłatę wynagrodzenia.[/ramka]
[srodtytul]I mandat, i wypłata[/srodtytul]
Niezależnie od tego, czy pracodawca otrzyma od inspektora mandat czy będzie przeciwko niemu skierowany do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie, musi się liczyć także z tym, że inspektor wyda również decyzję nakazującą wypłatę należnej pensji lub innego świadczenia za pracę. A zatem szef nie może uznać, że skoro został ukarany mandatem, nie musi już regulować należności wobec podwładnych.
Co więcej, inspektor może wielokrotnie nakładać na niego grzywny w drodze mandatów, aby zmusić go do wypłaty zatrudnionym należnych im świadczeń. Takie administracyjne postępowanie egzekucyjne będzie wszczęte, gdy szef będzie się ociągał z wykonaniem nakazu inspektora.
Inspektor może też zastosować wobec pracodawcy łagodniejszy środek, a mianowicie wystąpienie. Za jego pomocą może się domagać usunięcia stwierdzonych naruszeń prawa pracy, a więc także wypłacania pensji w terminie lub uregulowania wszystkich należności z tytułu świadczeń pracowniczych. Pracodawca, który otrzyma takie wystąpienie, musi wiedzieć, jakie naruszenie ma usunąć. Wniosek w tej sprawie ma być jednoznacznie sformułowany. Przedsiębiorca ma obowiązek zawiadomić inspektora pracy o sposobie realizacji wniosków takiego wystąpienia w terminie w nim określonym. Nie może być on dłuższy niż 30 dni od jego otrzymania. Jeśli szef nie zgadza się z treścią któregokolwiek wniosku, może wystąpić do okręgowego inspektora pracy o jego uchylenie.
[ramka][b]Wypłata co dwa tygodnie
Komentuje Marcin Wojewódka, radca prawny[/b]
Pracodawca ma obowiązek terminowego wypłacania wynagrodzenia każdemu podwładnemu. Musi się z niego wywiązywać w stałym, z góry ustalonym terminie, co najmniej raz w miesiącu. Nie musi to być jednak miesiąc kalendarzowy. Termin wypłaty wynagrodzenia można określić w układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagrodzenia albo w umowie o pracę. Należy przy tym koniecznie wskazać konkretną datę wypłaty pensji, np. siódmego dnia miesiąca. Pracodawca nie musi jednak wypłacać wynagrodzenia co miesiąc, może to robić częściej, np. raz w tygodniu albo co dwa tygodnie. Zastosowanie takiego rozwiązania musi być jednak dla pracownika korzystne.
Jeśli przełożony wypłaca pensję tradycyjnie, co miesiąc, musi wypłaty dokonać nie później niż w ciągu pierwszych dziesięciu dni miesiąca kalendarzowego następującego po tym, w którym pracownik zyskał prawo do wynagrodzenia. [/ramka]