W transakcjach finansowych realizowanych w ramach grup kapitałowych umowy pożyczki od lat pozostają pod szczególnym nadzorem organów podatkowych. Tradycyjnie największą uwagę zwraca się na rynkową wysokość oprocentowania. Jednak praktyka kontrolna organów pokazuje, że samo oprocentowanie to za mało. Coraz częściej fiskus analizuje także inne elementy konstrukcji pożyczki: jej rzeczywisty sens ekonomiczny i rynkowość warunków, na jakich zostały zawarte umowy.
W transakcjach finansowania wewnątrzgrupowego nie wystarczy ograniczyć się do ustalenia wysokości oprocentowania na zasadach rynkowych. Organy podatkowe, analizując tego rodzaju transakcje, zwracają uwagę na całość warunków umowy. Oczekując, że warunki te będą odzwierciedlały realia występujące w stosunkach między podmiotami niepowiązanymi. W szczególności dużą wagę przykłada się do zdolności pożyczkobiorcy do zaciągnięcia i późniejszej obsługi finansowania. Fiskus ocenia, czy w analogicznych warunkach podmiot niezależny byłby w stanie uzyskać środki od instytucji finansowych. Istotne znaczenie ma również cel pożyczki, który powinien wynikać z rzeczywistych potrzeb gospodarczych i być związany z działalnością operacyjną lub inwestycyjną pożyczkobiorcy.