Podatniczka wraz z innymi spółkami zawarła umowę cash poolingu. Celem wspólnego systemu zarządzania płynnością jest polepszenie kondycji spółek w prowadzonej działalności gospodarczej i zmniejszenie kosztów finansowania zewnętrznego. W przypadku spółki jest on prowadzony w walucie polskiej. Na koniec każdego dnia salda na rachunkach uczestników są zerowane (z wyjątkiem rachunku konsolidacyjnego agenta). Umowa nie przewiduje transferów zwrotnych na początku dnia następnego. Każdy z uczestników,  z wyjątkiem agenta – posiadacza rachunku konsolidacyjnego, będzie posiadał odrębny rachunek bankowy, określany jako rachunek źródłowy. W odniesieniu do każdego z nich bank będzie wyliczał odsetki należne od uczestnika z tytułu sald ujemnych oraz/albo należne mu z tytułu sald dodatnich.

Firma zapytała  czy będzie zobowiązana do sporządzania dokumentacji podatkowej transakcji z podmiotami powiązanymi. Chciała także wiedzieć czy odsetki od sald powstałe w wyniku umowy cash pooling podlegają ograniczeniom w prawie do kosztów przewidzianych dla tzw. cienkiej kapitalizacji (art. 16 ust. 1 pkt 60 i 61w związku z art. 16 ust. 7b ustawy o CIT).

Wykładnia fiskusa okazała się niekorzystna dla spółki. Urzędnicy podkreślili, że istotą cash poolingu jest udostępnianie środków pieniężnych pomiędzy podmiotami z grupy oraz osiąganie przez nie korzyści w postaci odsetek. Dlatego jest to rodzaj pożyczek w rozumieniu art. 16 ust. 7b ustawy o CIT udzielanych pomiędzy podmiotami uczestniczącymi w tej strukturze. Środki pieniężne są przekazywane pomiędzy podmiotami, przy jednoczesnym zobowiązaniu do zwrotu danych środków oraz uzyskiwaniu w związku z tym określonego wynagrodzenia w postaci odsetek. Fiskus potwierdził tym samym obowiązek sporządzania dokumentacji i ograniczenie w prawie do kosztów.

Sąd administracyjny I instancji przyznał rację firmie. Jednak ostatecznie z korzystną dla niej wykładnią nie zgodził się NSA. Sąd kasacyjny zwrócił uwagę na art. 16 ust. 7b ustawy o CIT, który definiuje umowę pożyczki, o której mowa w art. 16 ust. 1 pkt 60 i 61 oraz w ust. 7. Przez pożyczkę rozumie się każdą umowę, w której dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy. Przez pożyczkę rozumie się także emisję papierów wartościowych o charakterze dłużnym, depozyt nieprawidłowy lub lokatę. Przepis ten definiuje umowę pożyczki na użytek stosowania norm ograniczających prawo do kosztów przy tzw. cienkiej kapitalizacji szerzej niż wynika to z definicji z kodeksu cywilnego.

Polskie przepisy prawa cywilnego nie zawierają też regulacji odnoszących się do umowy cash poolingu. Stąd też umowę taką należy zaliczyć do umów nienazwanych. Tym niemniej cechą takiej umowy jest to, że jeden z podmiotów (uczestnik umowy) przekazuje własne środki finansowe innemu podmiotowi (innemu uczestnikowi umowy), celem pokrycia przez ten inny podmiot zobowiązań pieniężnych. Otrzymane środki finansowe podlegają zaś zwrotowi wraz z wynagrodzeniem, określonym w formie odsetek. Zdaniem NSA sporna umowa cash poolingu wypełnia przesłanki zaliczenia jej do umowy pożyczki z art. 16 ust. 7b ustawy o CIT.

Sąd zauważył, że uczestnictwo w systemie cash poolingu umożliwia ograniczenie obciążeń związanych z niedoborami środków. Faktycznym celem takiej umowy jest udostępnianie środków pieniężnych pomiędzy podmiotami z grupy oraz osiąganie przez nie korzyści w postaci odsetek. Jest to zatem rodzaj pożyczek udzielanych pomiędzy podmiotami uczestniczącymi w tym systemie. Specyfika systemu cash poolingu nie oznacza, że nie może on zostać uznany za pożyczkę w świetle przepisów ustawy o CIT. Nawet wówczas, gdy zobowiązania stron umowy wynikają z niej w sposób dorozumiany.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 września 2015 r. (II FSK 3137/14).

Komentarz eksperta

Witold Adamowicz, starszy menedżer PwC

W komentowanym wyroku NSA wskazał na konieczność przygotowania dokumentacji cen transferowych w odniesieniu do opisywanej umowy zarządzania płynnością – tzw. cash-poolingu. Takie stanowisko wpisuje się w zmieniającą się w ostatnim czasie linię orzeczniczą organów podatkowych. Potwierdzają to interpretacje indywidualne wydanych w 2015 roku. Warto jednak wspomnieć, że jeszcze 2–3 lata temu stanowisko organów było całkowicie przeciwne i zarówno wydawane interpretacje, jak i wyroki sądów administracyjnych potwierdzały podatnikom, że dokumentacja cen transferowych dla umów zarządzania płynnością nie jest wymagana.

Niezależnie od tego należy zaznaczyć, że już wkrótce przestaną występować wątpliwości interpretacyjne w odniesieniu do konieczności dokumentowania umów cash poolingu, co być może skłoniło organy do zmiany trendu orzecznictwa. Mianowicie, uchwalona przez sejm zmiana ustawy o CIT i PIT, która oczekuje już tylko na podpis prezydenta, a której przepisy w tym zakresie zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2017 r., wprost wskazuje, że dokumentacja cen transferowych ma zawierać m.in. opis transakcji lub innych zdarzeń, w tym umów zarządzania płynnością.

NSA wskazał także, że dla celów przepisów o niedostatecznej kapitalizacji przepływy finansowe realizowane w ramach cash poolingu mogą zostać uznane za udzielenie pożyczki. Stanowisko to jest zaskakujące, gdyż odbiega od dotychczasowej linii orzeczniczej. NSA wskazał na podobieństwo cash poolingu do pożyczki. Ma o tym świadczyć umowne zobowiązanie do przeniesienia określonych kwot pieniężnych, które ma uzupełniać niedobory finansowe innych uczestników systemu. Wydaje się jednak, że w swoim wyroku NSA pominął istotne różnice występujące między tymi dwiema instytucjami, które wskazują na ich odrębność. Nie można jednak wykluczyć, że wyrok NSA rozpocznie negatywny trend orzeczniczy w tym zakresie.