Oddział podmiotu zagranicznego posiadający zasoby ludzkie oraz odpowiednią infrastrukturę staje się stałym miejscem prowadzenia działalności gospodarczej.
Tak orzekł WSA w Warszawie 24 lipca 2013 r. (III SA/Wa 3118/12).
Spółka posiadająca siedzibę w Wielkiej Brytanii podjęła starania o uzyskanie koncesji na obrót paliwami gazowymi w Polsce. W tym celu, zgodnie z warunkami otrzymania koncesji, założyła w Polsce oddział, zaznaczając jednocześnie, że nie będzie posiadała w Polsce aktywów ani nie będzie zatrudniała personelu.
Spółka z siedzibą w Wielkiej Brytanii pozostanie również ośrodkiem decyzyjnym w sprawie oddziału, poza niektórymi przypadkami, kiedy oddział będzie miał prawo podpisania wynegocjowanych przez spółkę umów. Spółka wystąpiła z wnioskiem o interpretację indywidualną i rozstrzygnięcie, czy taki oddział jest stałym miejscem prowadzenia działalności gospodarczej i czy transakcje dokonywane na terenie Polski powinny być tu rozliczane.
Zdaniem spółki opisany oddział nie będzie stałym miejscem prowadzenia działalności gospodarczej, co jest warunkiem rozliczania transakcji w Polsce. Miejsce prowadzenia działalności gospodarczej oznacza dowolne miejsce - inne niż miejsce siedziby działalności gospodarczej – które charakteryzuje się wystarczającą stałością oraz odpowiednią strukturą w zakresie zaplecza personalnego i technicznego. Opisany we wniosku oddział, zdaniem spółki, nie spełnia tych warunków.
Organ podatkowy nie zgodził się ze spółką, wskazując, że oddział będzie stałym miejscem prowadzenia działalności. Organ zwrócił uwagę, że koncesje na prowadzenie tego typu działalności są przyznawane na okres nie krótszy niż 10 lat, co wypełnia wymóg stałości. Wynajęte w Polsce biuro, powierzchnia magazynowa oraz usługi transportowe są odpowiednim zapleczem technicznym.
Spółka zaskarżyła interpretację do WSA w Warszawie, który podtrzymał stanowisko organu podatkowego. Zdaniem sądu nie można zgodzić się z argumentacją spółki, że będzie ona prowadziła działalność gospodarczą na terenie Polski za pośrednictwem oddziału, choćby nawet ubogiego w aktywa i personel, a jednocześnie oddział ten nie będzie stałym miejscem prowadzenia działalności gospodarczej.
—Magdalena Osińska współpracowniczka zespołu zarządzania wiedzą podatkową firmy Deloitte
Marek Wanat doradca podatkowy, starszy konsultant w Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o. (biuro w Warszawie)
Wyrok dotyczy problematycznej kwestii istnienia stałego miejsca prowadzenia działalności (ang. fixed establishment; dalej FE) na terytorium kraju. Materia ta ma niezwykle istotne znacznie w aspekcie rozstrzygnięcia miejsca świadczenia usług w obrocie B2B. Dodatkowo w przeszłości (tj. w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do końca marca 2013 r.) zagadnienie to było niebagatelne dla określenia, na jakich zasadach ma zostać rozliczony VAT przy dostawach realizowanych na terytorium kraju przez zagranicznego podatnika VAT.
Pomimo istnienia w porządku prawnym (od 1 lipca 2011 r.) definicji legalnej FE zawartej w rozporządzeniu wykonawczym Rady 282/2011 z 15 marca 2011 r. ustanawiającym środki wykonawcze do dyrektywy 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE z 23 marca 2011 r., L 77, s. 1) w praktyce podatkowej istnieją wątpliwości interpretacyjne, co przekłada się na liczne spory podatników z fiskusem.
Sedno sporu zaistniałego w analizowanej sprawie odnosiło się właśnie do prawidłowej wykładni definicji FE. Zdaniem podatnika wyrażonym we wniosku o interpretację rozporządzenie Rady jasno stwierdza, że miejsce takie musi charakteryzować się wystarczającą stałością oraz odpowiednią strukturą w zakresie zaplecza personalnego i technicznego, by umożliwić dokonanie dostawy towarów lub świadczenie usług, w których FE uczestniczy. W opinii zarówno organu podatkowego, jak i sądu uzyskanie przez spółkę koncesji na dostawy gazu ipso facto powoduje konieczność wykazania się posiadaniem przez spółkę FE, które będzie uczestniczyło w dokonywanych dostawach.
Zgodnie z ustnym uzasadnieniem przesłankami, na których oparł się sąd był czas udzielenia koncesji (co najmniej 10 lat) oraz fakt, że oddział będzie wynajmować pomieszczenia magazynowe czy też korzystać ze środków transportu. Dodatkowymi czynnikami, które przekonały sąd, że powołując oddział, zamiarem spółki było utworzenia FE, były również dopuszczenie przez spółkę możliwości zatrudnienia pracowników przez oddział i możliwość zawierania przez oddział umów. W opinii sądu argumentacja spółki, że częstotliwość wykorzystywania oddziału przez spółkę będzie znikoma, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia o istnieniu FE.
Warto zwrócić uwagę, że istniejąca definicja FE jest usankcjonowaniem ugruntowanego stanowiska prezentowanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE), wyrażonego przykładowo w wyroku z 4 lipca l985 r., w sprawie Gunter Berkholz (C-168/84), z 2 maja 1996 r. w sprawie Faaborg-Gelting Linien A/S (C-231/94), z 7 maja 1998 r. w sprawie Lease Plan Luxembourg SA (C-390/96), z 17 lipca 1997 r. w sprawie ARO Lease BV (C-190/95) czy też z 28 czerwca 2007 r. w sprawie Planzer Luxembourg (C-73/06).
Spostrzeżenia tam zawarte mogą dodatkowo pomóc podatnikom w rozstrzygnięciu, czy struktura organizacyjna, którą mają w innym państwie członkowskim, może być uznana za FE. Samo posiadanie oddziału nie oznacza, że spółka posiada FE. Taki oddział musi się bowiem charakteryzować posiadaniem odpowiedniej struktury (tj. odpowiedni poziom stałości, zaplecze składające się z zasobów ludzkich i infrastruktury technicznej), która umożliwia odbiór i wykorzystywanie przez FE usług (w obrocie B2B) czy też umożliwia niezależne świadczenie usług przez FE (w obrocie B2C).
Na marginesie trzeba nadmienić, że w przyszłości możemy się również spodziewać pierwszej polskiej sprawy analizującej definicję FE. Otóż postanowieniem z 25 października 2012 r. NSA wystąpił do TSUE z pytaniem prejudycjalnym. Spodziewane orzeczenie rozstrzygnie, czy istnieje możliwość wykreowania FE w sytuacji, gdy zasoby ludzkie i techniczne są zapewnione podmiotowi zagranicznemu przez podmiot polski.