Dyrektorzy izb celnych nakładają na producentów karetek zaległy podatek akcyzowy. Twierdzą, że karetki to pojazdy osobowe. Ich producenci uważają, że postępowali zgodnie z przepisami i nie muszą płacić podatku.

Brak rozporządzeń

Jako podstawę wyliczenia zaległego podatku celnicy wskazują starą ustawę o podatku akcyzowym z 2004 r. Obowiązywała ona pięć lat. Nie miała rozporządzeń wykonawczych, które mówiłyby, jakie samochody podlegają akcyzie.

15 mln zł wynoszą zaległości producentów wobec fiskusa

Ponieważ karetki powstają z przeróbki samochodów dostawczych, przemysł zastosował przepisy prawa o ruchu drogowym. Kwalifikuje ono karetki jako pojazdy osobowe specjalne, które nie podlegały akcyzie. Z taką interpretacją zgadzały się izby celne prowadzące kontrole u różnych producentów karetek, ale do czasu. Sprawy trafiły do sądów. Te potwierdzały często interpretację fiskusa. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 13 października 2004 r. (sygn. akt I SA/Po 844/02) stwierdził, że karetki należy klasyfikować jako pojazdy osobowe (kod Taryfy Celnej 8703).

Ministerstwo Finansów wskazuje też, że wyrok ETS z 6 grudnia 2007 r. (w sprawie C-486/06, Lex nr 337569) potwierdza, iż tego typu auta służą do przewozu osób.

Część izb celnych każe zatem producentom zapłacić zaległą akcyzę wynoszącą 18,6 proc. ceny auta tuż przed końcem pięcioletniego okresu przedawnienia. Te w Warszawie, Katowicach i Toruniu wyliczyły zaległości od 2006 r. Z karnymi odsetkami wynoszą one 15 mln zł. Izby celne w Rzeszowie i w Łodzi nie naliczyły podatku producentom z ich terenu.

18,6 proc. ceny auta to akcyza, którą część izb celnych każe płacić firmom produkującym  karetki

Z fiskusem walczą też producenci więźniarek przewożących czterech aresztantów i czterech konwojentów. Celnicy uznali je także za samochody osobowe, podobnie jak dostawcze samochody służb miejskich oraz auta patrolowe policji. Wszystkie mają z tyłu dodatkowy rząd siedzeń.

Producenci walczą

– Akcyza miała obciążać dobra luksusowe, a nie użytkowe pojazdy resortu zdrowia, spraw wewnętrznych czy samorządów. To fikcyjne przychody, a zarazem poważne zmniejszenie możliwości nabywczych administracji – uważa prezes Związku Producentów Pojazdów i Nadwozi Bogusław Mazur.

Przedsiębiorcy skarżą się także na sposób ściągania należności. Firmy otrzymywały decyzję wpłaty na konto urzędu celnego np. 2 mln zł z rygorem natychmiastowej wykonalności.

– Jestem w branży od 45 lat, ale takiej pogardy dla prawa i podatników jeszcze nie widziałem – skarży się Wincenty Zeszuta, prezes Związku Producentów i Dystrybutorów Pojazdów Sanitarnych.

Producenci jednak widzą  światełko w tunelu. Jest nim wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 23 maja 2013 r. (sygn. akt I SA/Ol 173/13). WSA stwierdził, że karetka nie jest pojazdem zbudowanym „zasadniczo do przewozu osób". Jej głównym przeznaczeniem jest możliwość leczenia pacjenta i powinny być klasyfikowane z kodem CN 8705. Za to karetki transportowe, oznaczone kodem wspólnotowym CN 8703,   służą zasadniczo do przewozu osób i podlegają akcyzie.

Przemysł uważa, że ten wyrok pozwoli odwołać się od decyzji dyrektorów izb celnych nakładających zaległy podatek akcyzowy. Zanim  jednak wygrają, zdążą zbankrutować. Prezes Zeszuta ostrzega, że polskie podmioty zostaną zastąpione przez zagraniczne.

– Pracę straci 2 tys. osób, znikną warsztaty, a szpitale będą kupować droższe karetki z importu. Czy o to chodzi? – pyta Zeszuta.

Łukasz Karpiesiuk, doradca podatkowy z kancelarii Baker McKenzie, uważa, że stosowanie klasyfikacji celnej  na gruncie starej ustawy akcyzowej do producentów karetek, którzy sprzedawali je w kraju, jest nieuzasadnione.