Wniosek o stwierdzenie nadpłaty złożyła firma będąca byłym wspólnikiem spółki jawnej. Powołała się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, że prawo do złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty w VAT powinni mieć też byli wspólnicy rozwiązanej spółki cywilnej. Wyrok dotyczył wprawdzie spółki cywilnej, ale zdaniem wnioskodawcy sytuacja wspólników rozwiązanej spółki jawnej jest taka sama.
Skarbówka odmówiła wszczęcia postępowania, argumentując, że firma nie może być jego stroną. Ordynacja podatkowa nie przyznaje bowiem byłemu wspólnikowi spółki jawnej uprawnień do występowania o zwrot nadpłaty VAT. Podatnikiem jest spółka, więc ona ma prawo do występowania jako strona w postępowaniu podatkowym. Traci je po likwidacji.
Zarówno WSA w Warszawie, jak i NSA (sygnatura akt: I FSK 703/12) stwierdziły, że fiskus nie ma racji. Gdyby bowiem przyjąć, że byli wspólnicy spółki jawnej nie mogą skorygować deklaracji i wystąpić o nadpłatę, to Skarb Państwa dysponowałby nieodwracalnie pieniędzmi, które nigdy obiektywnie mu nie przysługiwały. Kłóciłoby się to z konstytucyjnymi regułami ochrony praw majątkowych podatników.
Reasumując, prokonstytucyjna wykładnia przepisów ordynacji podatkowej wymaga przyznania byłym wspólnikom spółki jawnej takich uprawnień, jakie mają byli wspólnicy spółki cywilnej.
– Z wyroku NSA wynika, że przepisy ordynacji podatkowej nadal są niekonstytucyjne, bo przyznają prawo do złożenia wniosku o nadpłatę tylko wspólnikom rozwiązanej spółki cywilnej. Pomijają byłych wspólników innych spółek osobowych, np. jawnej – mówi Joanna Rudzka, doradca podatkowy w kancelarii Spaczyński Szczepaniak i Wspólnicy, która była w tej sprawie pełnomocnikiem firmy występującej o zwrot nadpłaty. – Tymczasem różnice między spółką cywilną a pozostałymi spółkami osobowymi nie powinny wpływać na podmiotowe prawa ich wspólników. Muszą być tak samo traktowani przez fiskusa. Taki skutek zapewnia prokonstytucyjna wykładnia odpowiednich przepisów ordynacji podatkowej i ustawy o VAT.