Tak orzekł NSA w wyroku z 8 stycznia 2013 r. (I FSK 1572/12).
Organ podatkowy odmówił wszczęcia postępowania w sprawie wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej w zakresie VAT w części, w jakiej w jego ocenie wnioskodawca wystąpił z pytaniami nie we własnej sprawie. Jedno z pytań dotyczyło tego, czy zakup przez podatnika w ramach cross-financingu środków trwałych i wyposażenia, dla celów realizacji określonego projektu powinien korzystać ze zwolnienia z VAT.
Organ podatkowy odmówił wydania interpretacji w zakresie tego pytania, uznając, że dotyczyło ono kontrahenta wnioskodawcy (wnioskodawca nie był więc podmiotem zainteresowanym w rozumieniu przepisów ordynacji podatkowej).
Spółka zaskarżyła postanowienie organu wskazując, że na jego prawnopodatkową sytuację ma wpływ tak podatek należy, jak i naliczony. W związku z tym sytuacja jego kontrahenta ma zupełnie bezpośrednie przełożenie na jego obciążenia podatkowe.
Sąd I instancji oddalił skargę, odwołując się do postanowienia NSA z 14 października 2010 r. (II FSK 923/09), w którym postawiono tezę, że zainteresowanym w postępowaniu interpretacyjnym może być tylko podatnik, płatnik, inkasent i podmioty uprawnione do występowania z wnioskiem o interpretację na podstawie szczególnych przepisów. WSA orzekający w omawianej sprawie podkreślił, że tylko te podmioty mogą korzystać efektywnie z funkcji ochronnej interpretacji, zaś w przedmiotowej sprawie nie występuje związek między potencjalną odpowiedzialnością podatkową wnioskodawcy a opisaną przez niego sytuacją.
Podatnik wniósł skargę do NSA. Przytoczył swoje wcześniejsze argumenty, a także podniósł, że w przypadku błędnie obliczonego podatku naliczonego może na nim ciążyć np. obowiązek wystąpienia o korektę faktury.
NSA uwzględnił skargę, zaznaczając, że zarówno sąd I instancji, jak organ podatkowy nie uwzględnili specyfiki podatku od towarów i usług, którego podstawowym elementem konstrukcyjnym jest instytucja podatku naliczonego i należnego. W tym kontekście należy uznać, że sytuacja kontrahenta podatnika ma bezpośrednie skutki prawnopodatkowe dla wnioskodawcy. Biorąc to pod uwagę, trzeba stwierdzić, że definicja zainteresowanego zawarta w postanowieniu II FSK 923/09 jest na gruncie VAT zbyt wąska.
—Mikołaj Paja współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Komentuje Rafał Zajączkowski doradca podatkowy, menedżer w Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o. (biuro w Warszawie)
Należy mieć nadzieję, że komentowany wyrok NSA znajdzie odzwierciedlenie w praktyce organów skarbowych wydających interpretacje podatkowe.
Niewątpliwie regulacje podatkowe są na tyle skomplikowane i zawiłe, że możliwość uzyskania wiążącej interpretacji tych regulacji jest bardzo cenna z perspektywy podatników. Jak się wydaje, taki był również cel wprowadzenia regulacji, na podstawie których podatnicy mogą występować o interpretacje indywidualne.
Jeśli przyjmiemy, że interpretacje podatkowe powinny przyczyniać się do ułatwienia stosowania prawa podatkowego oraz zwiększać pewność i bezpieczeństwo prawne (co również leży w interesie administracji podatkowej, skutkując ograniczeniem nieprawidłowości w rozliczeniach podatników), to uzasadnione jest, aby jak najszerszy krąg podmiotów mógł takie interpretacje uzyskać.
W tym kontekście nie sposób nie odnotować, jak to słusznie uczynił NSA w swoim wyroku, że VAT jest podatkiem o specyficznej konstrukcji. Co do zasady opodatkowanie określonej transakcji (w stosunkach między podatnikami) rodzi określone skutki podatkowe zarówno dla sprzedającego (na którym, w większości przypadków, spoczywa obowiązek rozliczenia podatku), ale również dla nabywcy (który co do zasady ma prawo do odliczenia prawidłowo naliczonego oraz udokumentowanego podatku).
W konsekwencji trudno odmówić nabywcy (podatnikowi VAT), aby kwestia opodatkowania tym podatkiem dokonywanych przez niego zakupów nie była jego „indywidualną sprawą". Prawidłowe opodatkowanie takich zakupów jest jednym z czynników wpływających na sytuację podatkową nabywcy (w zakresie prawa do odliczenia VAT naliczonego). Z tej perspektywy trudno uznać, że kupujący nie jest zainteresowanym w prawidłowym opodatkowaniu transakcji, a w konsekwencji, że nie przysługuje mu prawo do uzyskania interpretacji przepisów podatkowych.
W pewnym sensie rozwiązaniem problemu może być odpowiednie skonstruowanie pytania we wniosku (np. można spytać o prawo do odliczenia z tytułu zakupu, a nie o zasady opodatkowania z tytułu sprzedaży). Taki zabieg, choć czasami skuteczny, może jednak prowadzić do kolejnych sporów z organami w zakresie kompletności opisu stanu faktycznego oraz zakresu interpretacji. Niewątpliwie racjonalnie liberalne podejście organów skarbowych, polegające na udzielaniu interpretacji możliwie szerokiemu gronu pytających byłoby rozwiązaniem tego typu proceduralnych sporów. Stanowiłoby to również wypełnienie funkcji informacyjnych interpretacji, na które zwrócił uwagę NSA w swoim wyroku.
Podsumowując, komentowany wyrok wydaje się jak najbardziej słuszny i odzwierciedlający cel instytucji interpretacji indywidualnych.