Co do zasady, upusty udzielone kontrahentowi przez sprzedającego bądź dostawcę usług nie stanowią dla niego nieodpłatnego świadczenia. Obniżka ceny dla klientów, niezależnie od tego, czy są to już stali kontrahenci, czy też osoby, które dopiero dzięki programowi rabatów mają się związać z firmą, uznawana jest za realizację zasady swobody umów. Nie powoduje zatem konieczności rozpoznania przychodu do opodatkowania.
Jednak w przypadku, gdy programem lojalnościowym są objęci pracownicy, pojawiają się wątpliwości, czy zgodnie z przepisem art. 12 ust. 1 ustawy o PIT, który bardzo szeroko definiuje przychód pracowniczy, nie należałoby rabatu uznać za korzyść materialną podlegającą opodatkowaniu.
Jeśli grono beneficjentów korzystających z programu nie będzie ograniczone wyłącznie do pracowników, to orany zgodnie przyznają, że przychód u pracownika nie powstanie (np. interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 1 grudnia 2010 r., IPPB2/415-789/10-4/MK).
Dla kwalifikacji świadczenia decydująca jest okoliczność, że może je otrzymać wyłącznie pracownik, a nie inne osoby niezwiązane z pracodawcą. Jeśli zatem pracownik otrzyma upust w ramach danego programu lojalnościowego jak samo jak każdy inny klient, taka korzyść jest neutralna podatkowo.
Tak stwierdziła Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 29 grudnia 2010 r. (IPPB2/415-920/10-2/AK).
Gdyby program obejmował tylko pracowników (lub pracowników i członków rodzin), to należałoby zasadniczo przychód z tytułu świadczenia opodatkować. Pojawiły się jednakże interpretacje organów skarbowych i orzeczenia sądów pozytywne dla podatników. Potwierdzają one, że można nie rozpoznać przychodu nawet w sytuacji, gdyby program lojalnościowy był skierowany tylko dla pracowników, ale jego warunki nie różniłyby się znacząco od warunków w analogicznych programach rabatowych organizowanych dla innych odbiorców.
WSA w Warszawie w wyroku z 14 stycznia 2010 r. (III SA/Wa 1683/09)
podkreślił, że program formalnie odrębny i adresowany wyłącznie do pracowników, ale faktycznie nie różniący się (w wysokości przyznanego upustu) od innych licznych programów organizowanych przez spółkę, nie powoduje powstania przychodu. Nie skutkuje on bowiem rzeczywistym nadzwyczajnym uprzywilejowaniem pracowników, a jego adresowane tylko do pracowników jest dokonane jedynie formalne dla celów marketingowych.
Ma służyć nakłonieniu do nabycia produktu poprzez wytworzenie pozornego przekonania o wyjątkowości danej oferty. Gdy w rzeczywistości pracownicy nie są traktowani bardziej specjalnie niż inne „uprzywilejowane" grupy, nie ma obowiązku naliczania zaliczek na podatek.
—Aldona Szady-Ślaska menedżer w dziale podatkowym firmy Deloitte