Z zapowiedzi wiceministra Macieja Grabowskiego wynika, że jego resort od 2014 r. zamierza poluzować przepisy dotyczące odliczenia VAT od samochodów firmowych.
Planuje mianowicie określenie nowych zasad odliczania VAT przy nabyciu samochodów osobowych i innych pojazdów samochodowych (w tym tzw. aut z kratką), paliw oraz eksploatacji. Co prawda procentowo nowy limit odliczeń miałby się zmniejszyć z 60 do 50 proc. kwoty podatku naliczonego, jednak limit kwotowy ograniczenia w odliczaniu wzrósłby z 6 tys. zł do 8 tys. zł.
Ministerstwo planuje także wprowadzenie możliwości dokonania 50-proc. odliczenia podatku naliczonego przy nabyciu paliw i przy pozostałych wydatkach związanych z ich eksploatacją.
Co to oznacza dla każdej firmy, która w bieżącej działalności wykorzystuje samochody? Niestety zarówno zysk jak i stratę.
Niewątpliwie dla firm, które wydają duże kwoty na paliwo do firmowych aut wprowadzenie prawa do odliczenia 50 proc. VAT od paliwa, przełoży się na spore oszczędności. Niepokoi jednak fakt, że resort finansów chce odebrać podatnikom połowę odliczenia VAT od wszystkich innych kosztów eksploatacji samochodów (przeglądy, części zamienne).
- Nie wiadomo do końca co kryje się za tą zapowiedzią - mówi Robert Krasnodębski radca prawny, partner w kancelarii Weil,Gotshal&Manges.
Jednak zwraca uwagę, że realizacja tych planów może oznaczać wprowadzenie ograniczeń w zakresie w jakim obecnie one nie obowiązują.
Dziś ustawa o VAT nie przewiduje bowiem szczególnych ograniczeń odliczenia związanych z kosztami eksploatacji aut firmowych.