Tak wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Poznaniu z 2 marca 2012 r. (ILPB2/415-617/09/11-S/TR).

Podatnik zapewnia pracownikom bezpłatny transport do i z miejsca pracy na podstawie umowy zawartej z przewoźnikiem. Trasy przejazdów wynoszą od 3 do 25 kilometrów. Wynagrodzenie przewoźnika jest ustalone w sposób ryczałtowy, w zależności od liczby przejechanych kilometrów.

Podatnik nie prowadzi ewidencji, która pozwalałaby ustalić, kto, jak często i na jakiej trasie korzystał z bezpłatnego transportu. Chciał potwierdzenia, że w tej sytuacji nie jest możliwe ustalenie wartości przychodu pracowników z tytułu opisanych przejazdów.

Izba uznała to stanowisko za nieprawidłowe. Podatnik zaskarżył interpretację do WSA w Gorzowie Wielkopolskim. Wyrokiem z 14 stycznia 2010 r. (I SA/Go 562/09) sąd ją uchylił, przyznając rację podatnikowi.

Stanowisko to podtrzymał NSA w wyroku z 6 października 2011 r. (II FSK 697/10).

Wskutek tych wyroków  organ zmienił interpretację, stwierdzając, że w opisanym przypadku nie ma możliwości opodatkowania przychodu z tytułu korzystania przez pracowników z bezpłatnych transportów. Nie jest bowiem możliwe ustalenie wartości świadczenia faktycznie otrzymanego przez pracownika. Nie ma natomiast podstaw dla opodatkowania samej możliwości korzystania z bezpłatnego transportu.

Rebeka Weintraub-Filek starsza konsultantka w dziale prawnopodatkowym PwC

Rebeka Weintraub-Filek starsza konsultantka w dziale prawnopodatkowym PwC

Komentuje Rebeka  Weintraub-Filek, starsza konsultantka w dziale prawnopodatkowym PwC

Konieczność (lub jej brak) opodatkowania bezpłatnych zbiorowych dojazdów do pracy zapewnianych przez pracodawcę od dłuższego czasu jest przedmiotem sporów między podatnikami a organami podatkowymi, podobnie jak w przypadku zapewnianych przez pracodawcę abonamentów medycznych, udziału w imprezach integracyjnych  i wszelkiego rodzaju innych ryczałtowo opłacanych przez pracodawcę świadczeń pracowniczych (dalej: świadczenia ryczałtowe). W tym temacie daje się również zauważyć duża rozbieżność w orzecznictwie sądów administracyjnych w ostatnich latach.

W komentowanej sprawie ostatecznie kwestię rozstrzygnął NSA. Nie oznacza to jednak końca wątpliwości podatników. W bardzo podobnej sprawie niedawno zapadł niekorzystny dla podatników wyrok WSA we Wrocławiu (z 11 stycznia 2012 r., I SA/Wr 1634/11).

Jak wyjaśnić te rozbieżności? Wynikają one z dwóch koncepcji ustalania przychodu ze świadczeń ryczałtowych:

- przychodem pracownika jest już sama możliwość skorzystania ze świadczenia (np. z nieodpłatnych przejazdów) niezależnie od tego, czy pracownik z tej możliwości faktycznie skorzystał czy nie, albo

- podstawą do obliczenia PIT mogą być tylko świadczenia niepieniężne faktycznie otrzymane przez osobę fizyczną.

Pierwszą koncepcję od dłuższego czasu prezentują organy podatkowe oraz część sądów administracyjnych. W odniesieniu do świadczeń ryczałtowych, zdaniem organów, nie powstaje problem z ustaleniem wartości przychodu pracownika (można go ustalić np. poprzez podział kwoty z faktury przez liczbę pracowników uprawnionych do korzystania ze świadczenia). Podobna teza została przedstawiona przez poznańską Izbę Skarbową w pierwotnej, zaskarżonej interpretacji. W opisanej sprawie można z nią polemizować.

O ile taka koncepcja może być bardziej uzasadniona w przypadku zapewniania bezpłatnych pakietów medycznych (można je traktować jako rodzaj ubezpieczenia, za które składkę opłacił pracodawca, a więc można by twierdzić, że korzyścią pracownika jest już sama możliwość korzystania z opieki medycznej), o tyle w przypadku transportów pracowniczych sytuacja jest trochę inna. Nie wydaje się  uzasadnione, aby osoba, która korzysta z nieodpłatnych przejazdów tylko w sytuacjach wyjątkowych (np. gdy zepsuje się samochód), została obciążona taką samą kwotą comiesięcznego podatku jak osoba, która codziennie dojeżdża do pracy transportem zapewnionym przez pracodawcę.

Druga koncepcja opiera się na literalnej interpretacji przepisów. Zgodnie z art. 11 ustawy o PIT przychodem jest m.in. wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń. W konsekwencji podstawą do obliczenia PIT mogą być tylko świadczenia niepieniężne faktycznie otrzymane przez osobę fizyczną.

Co za tym idzie, żeby obliczyć wartość podatku, konieczne jest precyzyjne ustalenie, jaką wartość pracownik faktycznie otrzymał. Gdy nie da się jej ustalić (nie wiemy np., w jakim zakresie pracownik korzystał z bezpłatnych transportów), nie jest też możliwe opodatkowanie takiego świadczenia. Taka interpretacja wynika wprost z brzmienia przepisów ustawy o PIT, zasługuje więc na uznanie – na taką argumentację powołały się też sądy administracyjne w opisanej sprawie.