Gdy firma prowadzona na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej przybiera większe rozmiary, przedsiębiorcy zaczynają odczuwać potrzebę zmiany formy prawnej.

Może to wynikać z chęci ograniczenia odpowiedzialności związanej z prowadzoną działalnością (tak aby majątkiem osobistym nie odpowiadać za ewentualne zobowiązania związane z aktywnością firmy). Drugą przyczyną jest konieczność pozyskania kapitału na dalszy rozwój przedsiębiorstwa.

Najczęstszym wyborem były dotąd spółki z o.o., rzadziej spółki akcyjne. Od pewnego czasu (również ze względów podatkowych) coraz większą popularność zdobywa prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółki osobowej (zwłaszcza jawnej lub komandytowej). Jednak należy wziąć pod uwagę, że przekształcając się w spółkę osobową, przedsiębiorca może napotkać przeszkody podatkowe.

[srodtytul]Aport przedsiębiorstwa[/srodtytul]

Osoba fizyczna chcąca prowadzić działalność gospodarczą w formie spółki osobowej staje przed koniecznością przeniesienia do spółki majątku związanego z tą działalnością. Jednak taki przedsiębiorca nie może po prostu „przekształcić się” w spółkę czy to osobową, czy to kapitałową; zgodnie z kodeksem spółek handlowych przekształcenie może polegać na tym, że spółka jednego typu przekształci się w spółkę innego typu.

W praktyce więc najczęstszym sposobem przeniesienia wspomnianego majątku do spółki osobowej jest aport całego przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D697C85A2E2D64154C4722503A8EF43B?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].

[srodtytul]Przychód ze zbycia majątku[/srodtytul]

Wybierając takie rozwiązanie (atrakcyjne choćby ze względu na szybkość przeprowadzenia tej operacji), trzeba jednak uwzględnić to, że skutkować ono może, przynajmniej zdaniem władz skarbowych, powstaniem przychodu do opodatkowania u wnoszącego taki wkład.

Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 109 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link] (dalej ustawa o PIT) wolna od podatku dochodowego jest „nominalna wartość udziałów (akcji) w spółce mającej osobowość prawną albo wkładów w spółdzielni – objętych w zamian za wkład niepieniężny w postaci przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części”.

Nie budzi więc wątpliwości wniosek, że osoba fizyczna wnosząca aportem przedsiębiorstwo do spółki kapitałowej (z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjnej) nie osiągnie z tego tytułu przychodu, a w konsekwencji nie będzie zobowiązana do zapłaty podatku. Analogicznej regulacji nie ma jednak w odniesieniu do spółek osobowych.

W konsekwencji organy podatkowe powszechnie twierdzą, że operacja przeniesienia przez osobę fizyczną przedsiębiorstwa do spółki osobowej powoduje powstanie u tej osoby przychodu z tytułu odpłatnego zbycia majątku.

[ramka][b]Przykład [/b]

Jan Kowalski, prowadzący dotąd działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, wnosi aportem przedsiębiorstwo do spółki komandytowej X. Wartość rynkowa wkładu (przedsiębiorstwa) została określona w umowie spółki na 1 mln zł.

Zgodnie ze stanowiskiem organów podatkowych należałoby uznać, że cała ta kwota jest przychodem Jana Kowalskiego. [/ramka]

[srodtytul]Stanowisko fiskusa[/srodtytul]

Zdaniem organów podatkowych osoba wnosząca aport otrzymuje wynagrodzenie w postaci tzw. udziału kapitałowego w spółce osobowej i tym samym osiąga przychód, który odpowiada wartości majątku, wnoszonego do spółki osobowej, określonej w umowie spółki (czyli wartości rynkowej przedsiębiorstwa).

Takie stanowisko zaprezentowała przykładowo [b]Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 19 marca 2010 r. (ITPB1/415-995a/09/PSZ)[/b], stwierdzając, że „wniesienie do spółki osobowej wkładu w postaci przedsiębiorstwa w zamian za udział w tej spółce stanowi odpłatne zbycie składników majątku wchodzących w skład przedsiębiorstwa.

Wartość majątku określona w umowie spółki (stanowiąca podstawę do ustalenia udziału) stanowi, w rozumieniu przepisu art. 14 ustawy o PIT, przychód z działalności gospodarczej wnoszącego wkład do spółki”.

Podobnie orzekły [b]Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 5 maja 2010 r. (IPPB1/415-189/10-2/JB) i Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 30 kwietnia 2010 r. (BPBI/1/415-146/10/AB)[/b].

Organy podatkowe opierają się przy tym na treści art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT, zgodnie z którym „przychodem z działalności gospodarczej są również przychody z odpłatnego zbycia wykorzystywanych na potrzeby związane z działalnością gospodarczą oraz przy prowadzeniu działów specjalnych produkcji rolnej składników majątku”.

Wniosek taki można również wywieść z treści art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy o PIT, z którego da się wyczytać, że wniesienie aportem składników majątku do spółki (przy czym przepis nie rozróżnia, czy chodzi o spółki osobowe, czy kapitałowe) może być formą odpłatnego zbycia.

[srodtytul]Co będzie kosztem[/srodtytul]

Z takim podejściem władz podatkowych wiążą się jednak pewne problemy. Nawet jeśli przyjmiemy, że jest ono zasadne, trudno jednoznacznie określić, co jest dochodem osoby wnoszącej aport.

Przede wszystkim problemem jest określenie wysokości kosztów uzyskania przychodu, związanych ze zbyciem przedsiębiorstwa. Ustawa o PIT nie zawiera w tym zakresie jakichkolwiek regulacji szczególnych, a zatem określając te koszty należałoby oprzeć się, w mojej ocenie, na zasadach ogólnych. Zgodnie z art. 22 ust. 1 „kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 23”.

W przypadku przedsiębiorstwa wnoszonego aportem byłby to więc koszt poniesiony w celu uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia przedsiębiorstwa, a zatem koszt nabycia/wytworzenia przez osobę fizyczną wnoszącą aport składników majątkowych, wchodzących w skład wnoszonego przedsiębiorstwa (przy czym, w wypadku środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, koszt ten powinien w mojej ocenie zostać pomniejszony o dokonane do chwili wniesienia aportu odpisy amortyzacyjne).

[srodtytul]Wysoki dochód[/srodtytul]

Konsekwencją takiego określenia kosztów uzyskania przychodu byłoby powstanie po stronie wnoszącego znacznego dochodu, zwykle bowiem wartość przedsiębiorstwa, wnoszonego jako całość, przewyższa wartość poszczególnych składników majątkowych, ujawnia się wartość związana z istnieniem powiązań pomiędzy składnikami majątkowymi, czyli wartość firmy.

Ponadto w skład przedsiębiorstwa mogą wchodzić innego rodzaju wartości, które nie zostały ujawnione w księgach przedsiębiorcy osoby fizycznej (np. rozmaite wartości niematerialne i prawne wytworzone przez tego przedsiębiorcę, a zatem niemożliwe do wykazania w jego księgach), względnie środki trwałe w znacznej części lub w całości zamortyzowane.

W efekcie przychód w wielu wypadkach okaże się znacznie wyższy niż koszty jego uzyskania, jakie można mu przypisać, co może oznaczać konieczność opodatkowania wysokiego dochodu.

[srodtytul]CZY RZECZYWIŚCIE POWSTAJE PRZYCHÓD[/srodtytul]

[b]Stanowisko organów podatkowych o konieczności opodatkowania aportów wnoszonych do spółek osobowych budzi istotne zastrzeżenia[/b]

Przede wszystkim niedopuszczalne wydaje się różnicowanie sytuacji podatnika w zależności od tego, do jakiej jednostki trafia aport. Jeśli bowiem przedsiębiorstwo byłoby wnoszone do spółki kapitałowej, to przychód – zgodnie z wyraźnym brzmieniem przepisu – nie powstanie.

Tymczasem jeśli w ogóle przy aporcie można by było mówić o „odpłatnym zbyciu”, to zdecydowanie łatwiej wykazać odpłatność w wypadku aportu do spółki kapitałowej, wnoszący otrzymuje bowiem konkretne, łatwo mierzalne wartości pieniężne: albo udziały (prawa majątkowe), albo akcje (papiery wartościowe). Różnicowanie skutków prawnych w zależności od tego, do jakiego rodzaju spółki następuje wniesienie aportu, wydaje się całkowicie bezzasadne .

Okazuje się też, że zdaniem organów podatkowych inne będą konsekwencje wniesienia wkładu do spółki osobowej w zależności od tego, kto go wnosi: osoba fizyczna czy prawna.

[b]Zbędny przepis [/b]

Dodatkowo, jeśli konsekwentnie zastosowalibyśmy logikę prezentowaną przez organy podatkowe i potraktowali każdy aport jako „odpłatne zbycie”, oznaczałoby to, że ustawodawca zupełnie niepotrzebnie wprowadził do ustawy o PIT wyraźny przepis, mówiący, że przychód powstaje w wypadku wniesienia do spółki kapitałowej aportu w postaci innej niż przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część.

W jakim bowiem celu miałby wprowadzać taki przepis, skoro przychód powstałby i tak z tytułu odpłatnego zbycia przedmiotu aportu? Założenie że wprowadzono przepisy zbędne, łamałoby podstawową zasadę racjonalności ustawodawcy.

[srodtytul]Udział to nie zapłata[/srodtytul]

Co ważniejsze, choć istotnie z art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy o PIT można wywnioskować, że co do zasady wniesienie aportu do jakiejkolwiek spółki może być odpłatnym zbyciem, to jednak można mieć istotne wątpliwości, czy uzyskanie „udziału kapitałowego” w spółce osobowej należy uznawać za „zapłatę” (a przecież tylko wówczas, gdy mamy zapłatę, możemy mówić o „odpłatnym zbyciu”).

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=817ADC159C7898A4E0BB8D8FCD4FFDC4?id=133014]Kodeks spółek handlowych[/link] rzeczywiście posługuje się pojęciem „udział kapitałowy” w spółkach osobowych (art. 50, 53 czy 54 k.s.h.), niemniej pojęcie to w odniesieniu do spółek osobowych ma moim zdaniem inne znaczenie niż „udział” w przypadku spółki z o.o. (ten „udział” bez wątpienia jest prawem majątkowym, mającym określoną wartość nominalną).

Zgodnie z poglądem wyrażanym w doktrynie prawa handlowego udział kapitałowy wspólnika spółki osobowej to wartość księgowa, stanowiąca podstawę dla określenia jego praw lub obowiązków. Samo więc uzyskanie „udziału kapitałowego” w spółce osobowej nie powinno być uznawane za uzyskanie korzyści, której wartość jest możliwa do ustalenia już na moment wniesienia wkładu niepieniężnego do spółki i która mogłaby być traktowana jako ekwiwalent (wynagrodzenie) za wniesiony wkład.

W mojej ocenie co najmniej wątpliwe jest, czy „udział kapitałowy” w ogóle można „otrzymać” tytułem zapłaty, nie stanowi on bowiem w ogóle prawa majątkowego, nie może też być przedmiotem obrotu.

Można domniemywać, że organy podatkowe, wskazując na uzyskiwane przez podatników wnoszących przedsiębiorstwo wynagrodzenie, miały na myśli „ogół praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej” (zwany również czasami „udziałem spółkowym”), o którym mowa w art. 10 k.s.h.; ów „udział spółkowy” istotnie może, przy spełnieniu pewnych warunków, być przedmiotem obrotu, niemniej nie wynika to z treści wydawanych przez organy interpretacji prawa podatkowego.

Nawet gdyby tak było, można mieć wątpliwości, czy uzyskanie „ogółu praw i obowiązków” w spółce osobowej może być uznane za zapłatę. W mojej ocenie nie, dlatego że co do zasady ogół praw i obowiązków jest niezbywalny (aby mógł być przedmiotem obrotu, umowa spółki musi wyraźnie dopuszczać taką możliwość).

Przeciwko takiemu podejściu przemawia również sama istota spółki osobowej: skoro nie jest ona odrębnym od wspólników podatnikiem podatku dochodowego, to wszelkie transfery majątku związane z powołaniem spółki, zarówno dokonywane przez wspólnika (wyposażenie spółki w majątek) jak i zachodzące w drugą stronę (uzyskanie statusu wspólnika spółki osobowej), nie powinny podlegać opodatkowaniu.

[srodtytul]Co z sukcesją podatkową?[/srodtytul]

Nie można też zignorować norm znajdujących się w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=045D830EE511C98E4FAF19B6AF9124B8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link], które rzucają pewne światło na to, w jaki sposób należałoby traktować aport do spółki osobowej w prawie podatkowym. Mianowicie jej art. 93a § 2 pkt 2 przewiduje, że aport do spółki osobowej powoduje, że na taką spółkę przechodzą wszelkie prawa i obowiązki (zasada sukcesji podatkowej).

Dowodzi to, w mojej ocenie, że operację polegającą na wniesieniu przedsiębiorstwa osoby fizycznej do spółki osobowej należałoby uznać za specyficzny wariant „przekształcenia”, które w momencie jego dokonywania nie powinno rodzić konieczności zapłaty podatku dochodowego.

Podobne wnioski można wysnuć z art. 22g ust. 14a w związku z art. 22g ust. 12 ustawy o PIT. Zgodnie z tymi regulacjami wartość początkową środków trwałych uzyskanych w formie aportu ustala się w wysokości wartości początkowej określonej w ewidencji podmiotu o zmienionej formie prawnej (w tym wypadku wnoszącego aport).

Ponadto, na mocy art. 22h ust. 3a w związku z art. 22 ust. 3 ustawy o PIT, jeżeli składniki majątku wchodzące w skład wkładu niepieniężnego były wprowadzone do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych wnoszącego wkład, odpisów amortyzacyjnych dokonuje się z uwzględnieniem dotychczasowej wysokości odpisów oraz kontynuuje się metodę amortyzacji przyjętą przez wnoszącego aport.

Przyjmując, że wniesienie aportu przedsiębiorstwa jest „odpłatnym zbyciem” i powstaje przychód, to jednocześnie podatnik prowadzący działalność w formie spółki osobowej nie mógłby dokonywać amortyzacji (obliczanej na poziomie spółki osobowej) od wartości rynkowej (czyli wartości przychodu), lecz musiałby kontynuować amortyzację dotychczasową (tę dokonywaną przez wnoszącego).

Prowadzi to do wniosku, że choć „ciche rezerwy” realizowałyby się po stronie przychodowej, to jednocześnie nie aktywowałyby się one po stronie kosztowej.

[ramka][b]Przykład[/b]

Jan Kowalski, prowadzący dotąd działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, wnosi aportem przedsiębiorstwo do spółki komandytowej X. W skład tego przedsiębiorstwa wchodzi m.in. budynek, kupiony dziewięć lat wcześniej za 100 tys. zł, obecnie wart 200 tys. zł (wartość rynkowa). Budynek ten został już w 90 proc. zamortyzowany.

Po wniesieniu aportu do spółki osobowej odpisy amortyzacyjne są kontynuowane, co oznacza, że do kosztów uzyskania przychodu na poziomie spółki osobowej zostanie zaliczone jedynie pozostałe 10 proc. kwoty 100 tys. zł, czyli 10 tys. zł. Jednak przyjmując, że wniesienie było „odpłatnym zbyciem”, należałoby uznać, że u wnoszącego powstał przychód w wysokości 200 tys. zł (wartość rynkowa budynku).

Tak więc, mimo że spółka osobowa „odpłatnie nabywa” ten środek trwały (jako składnik przedsiębiorstwa) a podatnik wnoszący aport musi zapłacić PIT od jego wartości rynkowej, nie ma to odzwierciedlenia w postaci kosztu uzyskania przychodów w formie odpisów amortyzacyjnych, rozpoznawanych na poziomie spółki osobowej.[/ramka]

Moim zdaniem podany przykład przemawia za wnioskiem, że wniesienia aportu przedsiębiorstwa osoby fizycznej do spółki osobowej nie należy uznawać za „odpłatne zbycie”, lecz za formę „przekształcenia” działalności gospodarczej osoby fizycznej (oczywiście nie w rozumieniu „przekształcenia”, o jakim mowa w kodeksie spółek handlowych), z zachowaniem sukcesji podatkowej. Wydaje się więc, że wykładnia celowościowa przemawia za wnioskiem, że w opisywanej sytuacji przychód nie powstaje.

[srodtytul]Planowane zmiany na korzyść[/srodtytul]

Ministerstwo Finansów najwyraźniej dostrzegło omawiany problem. Zgodnie z „Projektem założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych”, opublikowanym na stronach internetowych resortu (wersja z 19 maja 2010 r.), planuje się zmianę w tym zakresie: w ustawie o PIT ma pojawić się wyraźna regulacja, zgodnie z którą wniesienie wkładu do spółki osobowej nie będzie powodowało powstania przychodu po stronie wnoszącego.

Co prawda w tym samym dokumencie pada stwierdzenie, że obecny stan prawny nakazuje traktować aport wnoszony przez osobę fizyczną jako „odpłatne zbycie” (z czym trudno się zgodzić), jednak na aprobatę zasługuje to, że MF dostrzegło istniejący problem i postanowiło zareagować w sposób korzystny dla podatników.

[ramka][b]Uprzywilejowane spółki kapitałowe[/b]

Jak wynika z zasadniczo jednolitej linii orzeczniczej organów podatkowych, do powstania przychodu na skutek wniesienia jakiegokolwiek aportu do spółki osobowej nie dochodzi, gdy taki aport wnoszony jest przez osobę prawną.

Tak twierdzi przykładowo[b] Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 22 czerwca 2010 r. (PB3/423-254/10-4/MS) czy Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 10 maja 2010 r. (ITPB3/423-104a/10/PS). Potwierdzenie takiego stanowiska można znaleźć również w innych interpretacjach (np. IPPB3/423-673/09-2/MS, IPPB3/423-672/09-2/MS, ILPB3/423-668/09-2/MM, ILPB3/423-670/09-5/JG)[/b].

Oznacza to, że organy podatkowe różnicują sytuację podatkową w zależności od tego, kto wnosi aport do spółki osobowej. Takie stanowisko powodujące uprzywilejowanie spółek kapitałowych jest, w moim przekonaniu, niczym nieuzasadnione. Wprawdzie w ustawie o PIT są zapisy odnoszące się wyraźnie do „odpłatnego zbycia majątku podatnika”, podczas gdy brak takiej wyraźniej regulacji w ustawie o CIT, niemniej podobny przepis wcale

nie byłby niezbędny, aby spółka kapitałowa podlegała opodatkowaniu z tytułu wniesienia aportu do spółki osobowej. Skoro bowiem (zdaniem organów podatkowych) wydanie „udziału kapitałowego” w spółce osobowej stanowi zapłatę otrzymywaną w zamian za „odpłatne zbycie”, to przecież można byłoby twierdzić, że w stosunku do osób prawnych przychód powstaje zgodnie z zasadą ogólną, wyrażoną w art. 12 ust. 1 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link].

Jak wynika z przywołanego przepisu, przychodem są otrzymane przez podatnika pieniądze i wartości pieniężne (jeśli w ogóle przyjąć, że dochodzi do odpłatnego zbycia, to otrzymaną zapłatę można byłoby moim zdaniem zakwalifikować jako „wartość pieniężną”). Tak się jednak nie dzieje, organy podatkowe w przypadku osób prawnych prezentują bowiem dużo bardziej liberalne stanowisko niż w przypadku osób fizycznych.[/ramka]

[ramka][b]Co wynika z orzecznictwa[/b]

Z kwalifikacją aportu do spółki osobowej jako „odpłatnego zbycia” nie zgadzają się również sądy administracyjne. Przykładowo[b] Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z 19 maja 2010 r. (I SA/Lu 95/10)[/b] stwierdził: „poza sporem jest bowiem, że wnoszony do spółki jawnej aport (…) nie skutkuje, dla osoby go wnoszącej, powstaniem konkretnego i wymiernego przysporzenia majątkowego, tj. innymi słowy nie powoduje po jej stronie przyrostu majątkowego. Tym samym nie stanowi dochodu we wskazanym wyżej rozumieniu tego pojęcia”.

Podobne stanowisko zaprezentował [b]WSA we Wrocławiu w wyroku z 11 maja 2010 r. (I SA/Wr 153/10)[/b], stwierdzając: „nie można było uznać za prawidłowe stanowiska organu podatkowego, że wniesienie do spółki osobowej (komandytowej) wkładu w postaci przedsiębiorstwa w zamian za udział w tej spółce stanowi odpłatne zbycie przedsiębiorstwa, zaś wartość wnoszonego przedsiębiorstwa określona w umowie spółki komandytowej, stanowiąca podstawę do ustalenia udziału w spółce osobowej – stanowi w rozumieniu art. 14 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przychód z działalności gospodarczej dla wnoszącego wkład do tej spółki. (…) Wniesienie aportu do spółki osobowej nie pociągnie za sobą odpłatności. Konkluzja ta wynika z charakteru spółki osobowej.

Wniesienie do niej wkładu niepieniężnego nie powoduje otrzymania zwrotnego świadczenia, o wartości odpowiadającej wysokości wniesionego wkładu.

Nie sposób skutecznie wywodzić przeciwnej tezy jedynie z faktu, że aport wnoszony jest na wkład o określonej wartości. Osoba wnosząca aport nie otrzymuje w zamian zapłaty, gdyż jedynie przekształca aport we wkład”.

Ale zdarzają się również orzeczenia odmienne, przykładowo wyrok [b]WSA w Poznaniu z 30 grudnia 2009 r. (I SA/Po 968/09)[/b] stwierdzający, że „wniesienie do spółki osobowej wkładu w postaci nieruchomości stanowiącej środek trwały, wykorzystywany na potrzeby działalności gospodarczej wnoszącej wkład (osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą), stanowi odpłatne zbycie tej nieruchomości w rozumieniu art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT.

Wniesienie do spółki osobowej określonych rzeczy, czy też praw majątkowych jako wkładu niepieniężnego, jest formą ich odpłatnego zbycia”.

Wydaje się jednak, że w orzecznictwie przeważa tendencja, by operacje wniesienia aportu do spółki osobowej przez osobę fizyczną uznawać za zdarzenie niepowodujące powstania przychodu. W razie ewentualnego sporu sądowego z organami podatkowymi szanse podatnika na wygraną są moim zdaniem wysokie.[/ramka]

[ramka][b]Komentuje Maciej Guzek, doradca podatkowy, menedżer w TPA Horwath[/b]

Obecny stan prawny, w połączeniu z dyskusyjną praktyką organów podatkowych, nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy aport przedsiębiorstwa do spółki osobowej, wnoszony przez osobę fizyczną, powinien rodzić konieczność zapłaty podatku przez wnoszącego wkład.

Choć w moim odczuciu na podstawie regulacji zawartych w ustawie o PIT nie można wysnuć takiego wniosku, to jednak niepewność prawna i ryzyko z tym związane są obecnie istotną przeszkodą na drodze procesów restrukturyzacyjnych przedsiębiorców będących osobami fizycznymi. Należy się więc cieszyć, że niebawem problem ten, na skutek zmian legislacyjnych, zostanie wyeliminowany. [/ramka]