To coraz powszechniejsze zjawisko. Skarb Państwa na tym traci, a podatnicy niewiele ryzykują.
- Nie płacę zaliczek w ciągu roku. Dopiero po jego zakończeniu odprowadzam je hurtowo – zdradza nam czytelniczka działająca na rynku nieruchomości. – I nie mam z tego powodu żadnych kłopotów z urzędami.
- W trakcie roku płacę zaliczki na oko – przyznaje radca prawny prowadzący własną kancelarię. – Potem wykazuję je w deklaracji rocznej, obliczam, ile powinno ich być dokładnie, koryguję i dopłacam zaległość wraz z odsetkami.
Ten mechanizm stosują też pracodawcy rozliczający wynagrodzenia zatrudnionych. Pobierają od nich zaliczki, ale nie odprowadzają ich do urzędu. Płacą je dopiero razem z korektą deklaracji rocznej.
[srodtytul]Kredyt od państwa [/srodtytul]
Doradcy podatkowi podkreślają, że złożenie korekty i zapłata zaległości zwalnia z odpowiedzialności karnej skarbowej. Korzyść natomiast jest taka, że przedsiębiorca przez cały rok korzysta z pieniędzy budżetu. [b]Gdyby chciał dostać kredyt w banku, musiałby spełnić wiele warunków i sporo za niego zapłacić. Tu grożą mu tylko odsetki, na dodatek niższe (75 proc. stawki podstawowej, czyli obecnie 7,5 proc.)[/b].
Czy brak przelewów do urzędu nie wzbudzi jednak podejrzeń? Nie powinien. Firmy nie składają już miesięcznych deklaracji, także fiskus w trakcie roku nie wie, czy mają dochody.
– Nie chcemy podejrzewać o nadużycia każdej firmy, która nagle przestała płacić zaliczki – mówi Grażyna Piechota, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Katowicach. – Przyczyny tego bowiem bywają różne, np. trudna sytuacja przedsiębiorstwa. Wiemy, że niektórzy podatnicy celowo nie płacą zaliczek, da się to jednak zweryfikować dopiero po zakończeniu roku podatkowego.
- Przeprowadzamy kontrole na bieżąco, nie mamy jednak możliwości sprawdzania co miesiąc każdego przedsiębiorcy – potwierdza Beata Sarna z Izby Skarbowej w Krakowie.
Podatnicy nie mogą jednak liczyć na to, że urząd w ogóle nie zauważy takich manewrów.
- Firmy, które nie wpłacają zaliczek za poszczególne miesiące, są monitorowane w ramach Krajowego Planu Dyscypliny Podatkowej – mówi Agnieszka Żukowska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Warszawie. – Obejmuje on obszary działalności, w których jest duże ryzyko wystąpienia nadużyć. Organy podatkowe są nimi szczególnie zainteresowane.
[srodtytul]Urzędy weryfikują[/srodtytul]
– Urzędy zdają sobie sprawę, że niższe odsetki mogą zachęcać do płacenia podatków dopiero po korekcie deklaracji – potwierdza Małgorzata Brzoza, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Szczecinie. – Dlatego na bieżąco weryfikujemy zeznania i w razie wątpliwości staramy się jak najszybciej wszcząć kontrolę lub czynności sprawdzające. Wtedy podatnik nie może skorzystać z preferencyjnych odsetek.
Firma, której udało się zaoszczędzić na zaliczkach, musi się też liczyć z tym, że fiskus będzie jej się baczniej przyglądał w przyszłości.
J[b]eśli przedsiębiorca złoży korektę i zapłaci zaległość wraz z odsetkami, fiskus go nie ukarze, ale zapamięta, że coś było nie tak w rozliczeniu[/b] – ostrzega Leszek Porowski, doradca podatkowy, współwłaściciel Biura Rachunkowego Porowski Consulting. – Znam przypadek, że firma, która właśnie w ten sposób "oszczędzała" na zaliczkach, wystąpiła do urzędu o rozłożenie na raty podatku. Dostała decyzję odmowną, a jednym z argumentów było to, że nie rokuje spłat rat zgodnie z harmonogramem, bo w przeszłości nie odprowadzała w terminie zaliczek.
[ramka][b]Jerzy Bielawny - doradca podatkowy w Instytucie Studiów Podatkowych[/b]
Mechanizm stosowany przez przedsiębiorców jest w miarę prosty. W ciągu roku nie odprowadzają zaliczek, po jego zakończeniu składają natomiast deklarację, w której wykazują, że faktycznie zaliczek nie płacili. Na drugi dzień przesyłają korektę i uiszczają zaległość wraz z niższymi odsetkami (75 proc. podstawowej stawki). Tak więc przez cały rok korzystają z nisko oprocentowanej, łatwo dostępnej pożyczki z budżetu. Czy grozi im kara? Jeśli chodzi o rozliczenie roczne – nie, gdyż przesłali korektę i zapłacili zaległość. W kwestii zaliczek natomiast powinni jeszcze złożyć tzw. czynny żal. Urząd może bowiem uznać, że niezapłacenie w terminie zaliczki jest odrębnym czynem zabronionym.[/ramka]
[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/08/17/fiskus-nie-ukarze-za-brak-zaliczek/]Skomentuj artykuł[/link][/b][/ramka]