Do pisma z 5 marca do brytyjskiego ministra finansów Alistaira Darlinga szef OECD Angel Gurria dołączył listę 46 krajów, które nie podjęły dostatecznych starań we wdrażaniu międzynarodowych norm fiskalnych — podał „Der Tagesanzeiger” i zamieścił fragment tej listy.

OECD podzieliła kraje i terytoria zależnie od liczby jej kryteriów, jakie kraje te spełniają. W pierwszej najgorszej grupie podmiotów nie przestrzegających żadnych norm OECD znalazło się 29 krajów, m.in. Andorra, Anguilla, Austria, Szwajcaria, Malezja, Hongkong, Singapur, Panama, Belize, Chile, Wyspy Cooke'a, Kostaryka, Makao, Gwatemala. Osiem kolejnych krajów spełnia jedno kryterium; są to Belgia, Kajmany, Liechtenstein, Grenada. Wyspy Marshalla, Monako i Bahamy. Dwa kryteria OECD są przestrzegane na Antiqui-Barbudzie, trzy przez Bermudy i Wyspy Dziewicze, cztery przez Arubę, Bahrajn i Brunei. W czołówce najlepszych rajów są Antyle Holenderskie (6 kryteriów) i brytyjskie wyspy Jersey i Guernesey (wszystkie 10 kryteriów).

Klasyfikacja ta nie uwzględnia jednak zmian z ostatnich dni, które mogą skłonić uczestników szczytu G20 2 kwietnia w Londynie do naniesienia zmian. Ulegając międzynarodowej presji Szwajcaria, Austria, Luksemburg, Andorra i Liechtenstein zapowiedziały złagodzenie tajemnicy bankowej i obiecały dostosować się do norm OECD.

Organizacja z kolei obiecała uaktualnić w tym roku czarną listę.Niemcy wątpią jednak w dobrą wolę Szwajcarii i Austrii. Istnieją podstawy do wątpliwości, że kraje te zastosują w pełni normy OECD odnośnie do przejrzystości fiskalnej — stwierdził resort finansów w Berlinie. Najnowsze deklaracje zwłaszcza tych krajów wzbudzają te wątpliwości. Dlatego trzeba utrzymać presję polityczną na szczeblu międzynarodowym — uważa się w Berlinie.

Na walce z rajami podatkowymi skorzysta Irlandia, bo nikt nie zalicza jej do tej kategorii, a ma dość niskie stawki podatkowe, 12 proc. dla firm — stwierdził jej minister finansów Brian Lenihan pytany przez „Handelsblatt”.