Tak przewiduje projekt nowelizacji ustawy o PIT przygotowany przez Komisję Ustawodawczą Senatu. Ma ona na celu dostosowanie przepisów do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 29 listopada 2006 r. (sygn. SK 51/06).
Od publikacji tego orzeczenia minął już ponad rok (DzU z 2006 r. nr 226, poz. 1657). Mimo że w tym czasie uchwalono kilka nowelizacji tej ustawy, przepisu zakwestionowanego przez TK nie udało się poprawić. Trybunał orzekł wtedy, że art. 21 ust. 1 pkt 3 lit. g ustawy o PIT jest niezgodny z konstytucją w zakresie, w jakim wyłącza zwolnienie w stosunku do odszkodowań uzyskanych na podstawie ugody sądowej.
Zgodnie z ogólną zasadą zawartą w art. 21 ust. 1 pkt 3 wolne od podatku dochodowego są otrzymane odszkodowania, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z przepisów odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw. Przepis przewiduje jednak kilka odstępstw od tej zasady. Podatek muszą zapłacić osoby otrzymujące:
- określone w prawie pracy odprawy i odszkodowania z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia umowy o pracę,
- odprawy pieniężne wypłacane na podstawie przepisów o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników,
- odprawy i odszkodowania z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia funkcjonariuszom pozostającym w stosunku służbowym,
- odszkodowania przyznane na podstawie przepisów o zakazie konkurencji,
- odszkodowania za szkody dotyczące składników majątku związane z prowadzoną działalnością gospodarczą,
- odszkodowania za szkody dotyczące składników majątku związane z prowadzeniem działów specjalnych produkcji rolnej, z których dochody są opodatkowane według skali lub 19-proc. stawką liniową. Obowiązek ten wynika z art. 21 ust. 1 pkt 3 lit. a – f ustawy o PIT. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak pkt 3 lit. g tego przepisu. Z jego obecnego brzmienia wynika, że podatek musi zapłacić osoba, która otrzymała odszkodowanie wynikające z zawartej umowy lub ugody. Sprawa dotyczyła ugód sądowych – osoby, które na ich podstawie uzyskały rekompensatę, musiały płacić podatek, a te, które dostawały odszkodowanie na podstawie wyroku, już nie. To zniechęcało do zawierania ugód i zmuszało do kontynuowania sporu przed sądem, nawet jeśli strony łatwo mogły się porozumieć.
Z tych względów Trybunał uznał, że przepis ten jest niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Nakłada bowiem na osobę, która zaakceptowała ugodowe załatwienie sprawy, swego rodzaju sankcję finansową w postaci obowiązku zapłacenia podatku od odszkodowania. Poszkodowani wpadają więc w pułapkę zastawioną przez ustawodawcę, który najpierw zachęca ich do ugody, a następnie w związku z jej zawarciem każe płacić podatek.
Trybunał podkreślił, że narzędzia, jakimi dysponuje sąd do sprawdzenia rzeczywistego powstania szkody i podstawy odpowiedzialności pozwanego, są wystarczające, by zapobiec ugodom, które miałyby na celu naprawienie fikcyjnych szkód, czyli bezpodstawne zwolnienie od podatku.
Już dziś osoby otrzymujące w wyniku ugody sądowej odszkodowania, których wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw, nie muszą płacić podatku. Są bowiem od niego zwolnione na mocy wyroku Trybunału. Niestety, obecnie z samej ustawy o podatku dochodowym o tym się nie dowiedzą.