Tak orzekł WSA w Łodzi w wyroku z 20 grudnia 2007 r. (I SA/Łd 726/07).

W sprawie chodziło o ustalenie rodzaju wpłat, jakich dokonywał na rzecz spółki wspólnik. W grudniu 2003 r. walne zgromadzenie wspólników podjęło uchwałę, że wpłaty te (nazwane dopłatami) będą przekazane na fundusz rezerwowy i fundusz zapasowy spółki. W czerwcu 2004 r. walne zgromadzenie zadecydowało o podwyższeniu kapitału zakładowego. Wspólnik, który dokonał wpłat, objął udziały za wpłacone kwoty. W październiku spółka złożyła wniosek o zarejestrowanie podwyższenia kapitału zakładowego do Krajowego Rejestru Sądowego. Rejestracja nastąpiła w grudniu tego samego roku.

Organ podatkowy przyjął, że wpłaty zrobione na przestrzeni 2003 r. nie mogą być uznane za dopłaty w rozumieniu kodeksu spółek handlowych. Art. 177 mówi, że dopłaty powinny obciążać proporcjonalnie wszystkich wspólników. Co więcej z chwilą zaksięgowania na funduszu rezerwowym i funduszu zapasowym wpłacone kwoty stały się własnością spółki. Zatem wpłaty dokonane przez wspólnika były darowizną i stanowiły przychód spółki.

Decyzję organu podatkowego uchylił jednak sąd. Jego zdaniem charakter dokonanych wpłat nie został wyjaśniony. Nie ma wątpliwości, że podwyższenie kapitału zakładowego zostało zarejestrowane – organy podatkowe przy ocenie charakteru dokonywanych przez wspólnika wpłat nie mogą zatem tego faktu pomijać.

Twierdząc, że udziałowiec dokonał darowizny, organy podatkowe uznały, że wcześniej zawarte umowy pożyczki między wspólnikiem i spółką, wskutek uchwały walnego zgromadzenia, automatycznie stały się umowami darowizny. Przy ustaleniach tych pominęły jednak wolę świadczeniodawcy – podkreślał sąd.

Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Katarzyna Nowak, konsultantka w Zespole Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Wpłaty wspólników na rzecz spółki kapitałowej to prosty sposób na zwiększenie kapitału. Zgodnie z art. 12 ust. 4 pkt 11 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (ustawa o CIT) zakwalifikowanie ich jako dopłat, podlegających, co do zasady zwrotowi, pozwala na ich wyłączenie z przychodu podlegającego opodatkowaniu. Niedopełnienie przewidzianych prawem wymogów, poprzez m.in. brak odpowiedniego zapisu w umowie spółki lub niepowzięcie uchwały, czy też nieproporcjonalne obciążenie wspólników obowiązkiem ich uiszczenia pozbawia spółkę możliwości skorzystania ze zwolnienia. Podobnie gdy umowa spółki przewiduje podwyższenie kapitału zakładowego w określonym czasie. Dokonane w tym celu wpłaty nie stanowią przychodu. Brak jednak odpowiedniego postanowienia w umowie wyklucza korzystną dla podatnika kwalifikację otrzymanych środków. Wtedy wpłacone kwoty mogą być uznane za nieoprocentowaną pożyczkę lub darowiznę.

Utrwalona już linia orzecznicza (np. wyroki NSA z 28 września 2007 r., II FSK 1088/06, i WSA w Gdańsku z 25 stycznia 2006 r., I SA/Gd 905/03) wskazuje, że w wypadku nieoprocentowanej pożyczki spółka może uzyskać przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Jego wartość odpowiada kwocie odsetek, jakie musiałaby zapłacić, gdyby środki te uzyskała na rynku finansowym w postaci kredytu bankowego. Przy darowiźnie natomiast przychód spółki odpowiada wartości świadczenia. W praktyce organy podatkowe jako zasadę przyjmują opodatkowanie uzyskanych przez spółkę środków. Dopiero przedstawienie kompletnej dokumentacji potwierdzającej prawidłowe przekazanie dopłat lub wpłat na podwyższenie kapitału zakładowego skutkować może ich odmienną kwalifikacją.

W omawianej sprawie sąd prawidłowo zakwestionował uznanie wpłat za darowiznę, podkreślając, że sama uchwała walnego zgromadzenia o przeniesieniu wpłaconych kwot na kapitał zapasowy nie pociąga za sobą automatycznie przeniesienia ich własności na rzecz spółki. Niedopuszczalne jest jednak zignorowanie wpisu w KRS, korzystającego z domniemania prawdziwości i potwierdzającego w rezultacie zwiększenie kapitału poprzez objęcie przez wspólnika udziałów spółki za wpłacone przez niego sporne kwoty.