Nasz czytelnik jest adwokatem i oprócz wykonywania usług we własnej kancelarii świadczy również pomoc prawną z urzędu (tzw. urzędówki). Będąc tzw. małym podatnikiem, wybrał kasową metodę rozliczeń z VAT. Teraz – jak mówi – żałuje.

– W urzędzie skarbowym dowiedziałem się, że w momencie gdy dostaję wynagrodzenie z sądu, powstaje u mnie od tej części należności obowiązek podatkowy w VAT, a od reszty, czyli kwoty potrąconej przez sąd tytułem zaliczki na podatek dochodowy – obowiązek powstaje najpóźniej 90 dnia. Z tego co wiem, gdybym nie wybrał metody kasowej, to wykazywałbym VAT tylko od części wynagrodzenia wypłaconej mi przez sąd. Nie musiałbym płacić VAT od tej części wynagrodzenia, którą sąd potrąca jako zaliczkę na PIT – skarży się czytelnik. Czytelnik nie ma racji. To, że wybrał kasową metodę rozliczeń z VAT, nie powoduje, że zapłaci podatek od większej podstawy opodatkowania. Ale racji nie ma też urząd skarbowy, gdy twierdzi, że w tej części należności, która przypada na zaliczkę na podatek dochodowy, obowiązek podatkowy powstanie dopiero 90 dnia.

Przypomnijmy, że dzięki metodzie kasowej (art. 21 ust. 1 ustawy o VAT) mały podatnik ma prawo wykazać obowiązek podatkowy dopiero z chwilą otrzymania całości lub części należności, a nie – jak jest to na zasadach ogólnych – z chwilą wystawienia faktury, nie później niż w siódmym dniu od wydania towaru lub wykonania usługi. Oczywiście gdy mały podatnik otrzyma tylko część zapłaty, to obowiązek podatkowy powstanie u niego tylko od tej części.

Jednocześnie jednak ustawodawca wprowadził pewne niezbędne ograniczenie – obowiązek podatkowy nie może powstać później niż 90 dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi.

[ramka][b]Przykład[/b]

Adwokat Marek C. jest małym podatnikiem i wybrał kasową metodę rozliczeń z VAT. 60 dnia, licząc od dnia wykonania usługi na zlecenie sądu, otrzymał 70 proc. wynagrodzenia. Resztę dostał dopiero 120 dnia od wykonania usługi. Obowiązek podatkowy od 70 proc. należności powstał u niego 60 dnia od wykonania usługi, a od pozostałych 30 proc. należności – 90 dnia. [/ramka]

Powstaje pytanie, co z zaliczką na podatek dochodowy? Czy niewypłacenie przez sąd kwoty odpowiadającej zaliczce na PIT oznacza, że adwokat otrzymuje tylko część należności? Moim zdaniem nie. Podobnie uważają nasi eksperci (patrz obok). Przemawia za tym co najmniej kilka argumentów.

- Sąd działa w tym wypadku wyłącznie jako płatnik; równie dobrze mógłby wypłacić adwokatowi pełną należność, a ten sam odprowadziłby od niej zaliczkę na podatek dochodowy.

- Przyjęcie, że obowiązek podatkowy od kwoty równej zaliczce na PIT powstaje dopiero 90 dnia, nadmiernie komplikowałoby rozliczenia, tym bardziej że w wypadku tzw. urzędówek z reguły chodzi o nieduże kwoty.

- Jeżeli przyjęlibyśmy, że obowiązek podatkowy od kwoty równej zaliczce na PIT powstaje dopiero 90 dnia, to konsekwentnie musielibyśmy uznać tak samo w odniesieniu do adwokatów, którzy nie wybrali metody kasowej. A to oznaczałoby, że w ich wypadku nigdy nie powstałby obowiązek podatkowy od tej części należności. Dlaczego? Wyjaśniamy to dalej.

Biorąc pod uwagę wszystkie te argumenty, należy przyjąć, że gdy adwokat dostanie z sądu kwotę netto przysługującego mu wynagrodzenia, to w tym momencie otrzyma całość należności. Innymi słowy nie czekając do 90 dnia od wykonania usługi, powinien naliczyć VAT od całej podstawy opodatkowania, czyli od całej kwoty należnej wynikającej z wystawionej faktury (pomniejszonej jedynie o kwotę należnego VAT).

[ramka][b]Przykład[/b]

Adwokat Zenon K. jest małym podatnikiem i wybrał kasową metodę rozliczeń z VAT. 60 dnia od wykonania usługi na zlecenie sądu otrzymał z tego tytułu wynagrodzenie. Sąd, jako płatnik, potrącił z wynagrodzenia zaliczkę na PIT. Mimo że tej części zapłaty adwokat fizycznie nie otrzyma, w odniesieniu do niej powinien wykazać obowiązek podatkowy już 60 dnia od dnia wykonania usługi. Tego dnia bowiem otrzyma całą należność, jaka przysługuje mu od sądu. [/ramka]

Jeśli adwokat nie wybierze metody kasowej, wówczas stosuje § 3 ust. 2 rozporządzenia wykonawczego do ustawy o VAT z 27 kwietnia 2004 r. (DzU z 2004 r. nr 97, poz. 970 ze zm.). Wynika z niego, że przy świadczeniu usług na zlecenie sądu obowiązek podatkowy powstaje z chwilą otrzymania całości lub części zapłaty. Jak widać, przepis ten zakłada niemal takie samo rozwiązanie jak przy metodzie kasowej. Różnica polega tylko na tym, że nie ma czasowej cezury wyznaczającej najpóźniejszy termin powstania obowiązku podatkowego.

Czyżby zatem wybierając zasady ogólne, adwokat nie musiał wykazywać VAT od tej części należności, której nigdy nie dostanie, bo sąd odprowadzi ją tytułem zaliczki na PIT? Zdaniem naszych ekspertów byłaby to interpretacja nieprawidłowa.Oba przepisy (§ 3 ust. 2 rozporządzenia oraz art. 21 ust. 1 ustawy) mówią bowiem jedynie o tym, kiedy powstaje obowiązek podatkowy. Nie regulują natomiast tego, co jest podstawą opodatkowania.

[ramka][b]Tomasz Michalik, doradca podatkowy w spółce MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy[/b]

Niezależnie od przyjętej metody rozliczeń podstawa opodatkowania VAT jest zawsze jednakowa – jest nią kwota należności przysługującej adwokatowi z tytułu wykonania czynności na zlecenie sądu. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z obniżeniem podstawy opodatkowania w akcie niższego rzędu, jakim jest rozporządzenie do ustawy o VAT. A takiej delegacji ministrowi finansów ustawa nie daje. Poza tym oznaczałoby to, że nagle pewna grupa adwokatów znalazłaby się w sytuacji uprzywilejowanej w stosunku do wszystkich pozostałych. Musimy przy tym pamiętać, że w tym wypadku sąd działa jedynie jako płatnik zaliczki na podatek dochodowy. W pewnym sensie więc jest to jedynie uproszczenie rozliczenia z urzędem skarbowym – to sąd, w imieniu adwokata, od razu potrąca i przesyła część jego należności do urzędu skarbowego tytułem zaliczki na podatek dochodowy. Jednak takie rozwiązanie – oprócz tego że polega na uproszczeniu – niczym nie różni się od sytuacji, gdy adwokat otrzymywałby z sądu 100 proc. wynagrodzenia brutto i za chwilę część tej zapłaty musiałby sam odprowadzić do urzędu skarbowego. Nie ma więc żadnego powodu i żadnego uzasadnienia dla przyjęcia, że przepisy regulujące jedynie moment powstania obowiązku podatkowego mogą wpływać na wysokość podstawy opodatkowania, a w konsekwencji na wysokość podatku. [/ramka]

[ramka][b]Krzysztof Woźniak, współpracownik firmy Kamiński i Wspólnicy biegli rewidenci i konsultanci podatkowi sp. z o.o.[/b]

Z informacji czytelnika wynika, że zdaniem jego urzędu skarbowego obowiązek podatkowy od kwoty należności równej zaliczce na podatek dochodowy powstaje dopiero 90 dnia od wykonania usługi na zlecenie sądu. Jednak – jak dodał czytelnik – problem w ogóle by się nie pojawił, gdyby nie starania o zwrot różnicy podatku należnego VAT nad VAT naliczonym. To pozwala przypuszczać, że faktycznym powodem takiej interpretacji urzędu nie było zaniżenie podstawy opodatkowania u adwokata ani też utrudnienie mu rozliczeń podatkowych. Faktyczną przyczyną takiej interpretacji był najprawdopodobniej zamiar odsunięcia w czasie zwrotu różnicy podatku. Gdyby adwokat wpłacał tylko podatek należny, to najprawdopodobniej urząd nie miałby nic przeciwko wcześniejszej zapłacie. Ale tu chodziło o zwrot różnicy podatku, a nie leży w interesie budżetu, by wypłacić ten zwrot szybciej. Jednak w tym wypadku urząd nie ma, moim zdaniem, racji. Musimy pamiętać, że sąd występuje tu wyłącznie jako płatnik podatku dochodowego. Można wyobrazić sobie taką oto sytuację: adwokat podchodzi do okienka kasy sądu, widzi przez nie swoją pełną należność, ale wypłacając ją, kasjerka potrąca zaliczkę na podatek dochodowy, by odprowadzić ją do urzędu skarbowego. Czy z tego powodu możemy mówić, że adwokat nie otrzymał pełnej należności? Moim zdaniem nie.[/ramka]

[ramka][b]Dorota Kosacka-Łędzewicz, doradca podatkowy[/b]

Nie zgadzam się z twierdzeniem urzędu, że obowiązek podatkowy od kwoty należności równej zaliczce na podatek dochodowy, pobranej i odprowadzonej do urzędu skarbowego przez płatnika, powstaje dopiero 90 dnia od wykonania usługi. Teoretycznie można by powiedzieć tak: adwokat dostał całość należności, a następnie potrącono mu zaliczkę na podatek dochodowy. To niczego nie zmienia w powstaniu obowiązku podatkowego w VAT.[/ramka]