Orzekł tak 12 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w sprawie ze skargi przedsiębiorstwa EUROL-CHEM spółka z o. o., sprowadzającego w 2004 r. do Polski mieszaninę węglowodorów aromatycznych.
Co do zasady był to wyrób akcyzowy, od którego należało odprowadzić podatek. Spółka tego nie zrobiła, uznając, że ma prawo do zwolnienia, gdyż preparatu nie wykorzystywano do celów akcyzowych (produkcja paliw, napęd pojazdów).
Organy celne były innego zdania. Przypomniały, że zgodnie z § 11 ust. 3 rozporządzenia ministra finansów z 23 grudnia 2003 r. zwolnienie byłoby możliwe, gdyby podatniczka dostarczyła urzędowi oświadczenia nabywców, że nie zamierzają wykorzystywać towarów do celów akcyzowych. Tymczasem spółka o to nie zadbała.
Sprawa trafiła do WSA. -Kwestie formalne, czyli gromadzenie oświadczeń, powinny mieć znaczenie drugorzędne. Najważniejsze jest przeznaczenie towaru rozumiane jako jego faktyczne zużycie - wyjaśniała w skardze podatniczka. Na rozprawie jej pełnomocnik podnosiła, że minister finansów żąda w rozporządzeniu rzeczy niemożliwych do spełnienia. Z jednej strony daje prawo do zwolnienia z akcyzy, z drugiej -każe składać oświadczenia w terminie (25 dni) uzależnionym od momentu powstania obowiązku podatkowego.
- To wewnętrzna sprzeczność, która dyskwalifikuje warunki stawiane przez ministra -podkreślała pani pełnomocnik.
-Zwolnienie występuje tylko wtedy, gdy istnieje obowiązek podatkowy. Przekształca się on w zobowiązanie, z którego można zostać zwolnionym po spełnieniu określonych w przepisach warunków. Organy zaś muszą mieć możliwość kontrolowania takich transakcji - wyjaśniał inspektor reprezentujący dyrektora izby celnej.
WSA oddalił skargę. - Organy nie kwestionowały zastosowania mieszaniny, lecz jedynie to, że nie mogły tego sprawdzić. Spółka zaś jako podmiot profesjonalnie działający na rynku powinna była zdawać sobie sprawę z ciążących na niej obowiązków dokumentacyjnych w sytuacji, gdy ma do czynienia z towarami akcyzowymi - orzekł warszawski WSA(III SA/Wa 1251/06).