Spółka jest dostawcą energii elektrycznej. Zwróciła się do organów podatkowych z wnioskiem o interpretację, czy z tytułu nielegalnego poboru energii i paliw musi naliczać VAT. Stosuje wówczas specjalną taryfę, zatwierdzoną przez odpowiednie organy. Według spółki opłaty te mają charakter sankcyjny, nie są ani dostawą towarów, ani świadczeniem usług. Organy zakwestionowały stanowisko spółki, powołując się na art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT. Ich zdaniem na jego podstawie opodatkowaniu podlega również dostawa energii elektrycznej, jeśli jej pobór odbywa się bez umowy zawartej ze sprzedawcą lub z naruszeniem jej warunków. Właściwa będzie w takim wypadku stawka 22 proc. VAT.

Spółka nie zgodziła się z tym stanowiskiem. W skardze do gdańskiego WSA argumentowała, że w sprawie powinien mieć zastosowanie art. 6 ust. 2 ustawy o VAT, który wyłącza od opodatkowania transakcje niemogące być przedmiotem prawnie skutecznej umowy.

Sąd przyznał rację spółce. Przypomniał, że nielegalny pobór energii elektrycznej jest przestępstwem na gruncie prawa karnego, jest też czynem niedozwolonym w prawie cywilnym. Co prawda, zgodnie z przepisami wspólnotowymi, pojęcie dostawy towarów jest oderwane od ważności czynności na gruncie cywilistycznym. Podstawowe znaczenie ma aspekt ekonomiczny. Jednak jeśli chodzi o czyny karalne, ich wyłączenie z opodatkowania jest spowodowane tym, że odmienne rozwiązanie prowadziłoby do ich pośredniej legalizacji. Swoją argumentację sąd poparł orzecznictwem ETS. Uznał, że wydając interpretację w tej sprawie, organy podatkowe działały w oderwaniu od pojęcia dostawy uregulowanego w przepisach ustawy o VAT, nie odniosły się również do sankcyjnego charakteru pobieranych opłat.

Kwestia opodatkowania VAT opłat za nielegalny pobór energii nie została wprost uregulowana ani w unijnych dyrektywach, ani w ustawie o VAT. Za sprawą pisma ministra finansów z 30 grudnia 2004 r. (PP1-811-1152/04/KSz/2655) organy skarbowe uznawały do tej pory, że dostawcy energii powinni opodatkować pobierane zgodnie z prawem energetycznym opłaty -w wysokości określonej w taryfach - za bezumowny pobór energii oraz za pobór niezgodny z zawartą umową. Zatem nielegalny pobór uznawano za odpłatną dostawę towarów podlegającą VAT.

Taka interpretacja jest jednak niezgodna z polskimi przepisami oraz orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z wyrokiem w sprawie British American Tobacco International Ltd i Newman Shipping and Agency Company (C-435/03) kradzież towarów nie może być uznana za ich dostawę przez podatnika, ponieważ jej skutkiem nie jest uzyskanie przez sprawcę prawa do rozporządzania towarami jak właściciel. Kradzież czyni ze złodzieja jedynie posiadacza. W sprawie tej chodziło o kradzież bez jakiegokolwiek zadośćuczynienia, jednak zgodnie z orzeczeniem w sprawie Tolsma (C-16/93) wynagrodzenie za dostawę powinno mieć ścisły i bezpośredni związek z wykonywanymi czynnościami. Charakter opłat sankcyjnych nie pozwala uznać ich za wynagrodzenie w rozumieniu przepisów o VAT. Mimo wyszczególnienia opłat za nielegalny pobór energii w taryfach oraz ich podobieństwo do "normalnych" opłat za energię, nie są one ceną za kradzież energii, lecz jedynie rodzajem odszkodowania. Prawidłowość takiego rozumowania potwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 15 listopada 2002 r. (IV KKN 570/99).

Sądy administracyjne kilkakrotnie uznały już, że opłaty sankcyjne za nielegalny pobór energii nie powinny być opodatkowane VAT (wyroki: I SA/Kr 850/05, I SA/ Bk 193/06). Zwróciły również uwagę na to, że państwo nie może czerpać korzyści z czynności, których samo zabroniło (kradzież). Omawiany wyrok utrwala tę - zasługującą na uznanie - linię orzecznictwa.