Firmy fundowały więc pracownikom zbiorcze pakiety zdrowotne, z góry zakładając, że nie wiadomo, kto, kiedy i czy w ogóle z nich skorzysta.

To dobry sposób na optymalizację wynagrodzenia, bo urzędy potwierdzały, że w takich przypadkach nie można naliczyć przychodu. Jak podkreśliło Ministerstwo Finansów w piśmie z 7 stycznia 1998 r. (PO 3-7301/722-770/WK/970): "za przychód ze stosunku pracy nie uznaje się świadczeń związanych z innymi usługami leczniczymi, jeśli określenie ich wysokości na poszczególnego pracownika nie jest możliwe, np. w przypadku gdy pracodawca wydatki te pokrywa w formie ryczałtu bez względu na to, czy pracownik korzysta ze świadczeń leczniczych, czy też z nich nie korzysta". Tak też uważały urzędy, np. Pierwszy Urząd Skarbowy w Bielsku-Białej w interpretacji z 6 września 2005 r. (PDOF/41521/05).

Od czasu pisma Ministerstwa Finansów przepisy się nie zmieniły. Ale ewoluuje stanowisko urzędów, które znalazły metodę na pakiety. Uznały bowiem, że pracownik uzyskuje przychód już wtedy, gdy ma możliwość skorzystania z bezpłatnej usługi medycznej.

Jak czytamy w interpretacji Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie z 2 kwietnia br. (1472/DPC/415-24/07/PK): "Nieodpłatnym świadczeniem spółki na rzecz jej pracowników w tym przypadku nie jest korzystanie przez tych pracowników z konkretnych usług medycznych, lecz fakt objęcia pracowników opieką medyczną. W związku z tym przychodem nie będzie wartość rzeczywiście skonsumowanych usług medycznych, lecz wartość świadczenia uzyskiwanego przez pracownika, jakim jest możliwość skorzystania z takich usług".

Dalej urząd wyjaśnia: "przychodem każdego z pracowników będzie cena zakupu usługi objęcia go opieką medyczną. We wniosku spółka wskazała, że wysokość odpłatności będzie uzależniona od liczby pracowników, a więc znana będzie spółce wartość otrzymanego przez jej pracowników przychodu".

Podobnie uważa Pierwszy Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie (interpretacja z 23 listopada 2006 r.,1471/DPF/415-84/06/ML).

Jego zdaniem pracodawca nie powinien mieć problemów z przypisaniem świadczenia do konkretnej osoby. To, że otrzymała pakiet medyczny, potwierdza umieszczenie jej w wykazie osób uprawnionych do świadczeń. Oczywiście może wdanym miesiącu w ogóle nie skorzystać z usługi, może też przekroczyć faktycznie przypadającą na nią część ryczałtu. Nie wpływa to jednak na wysokość świadczenia, które otrzymuje od pracodawcy. Jest to stała kwota, ponoszona za gotowość do leczenia konkretnego pracownika. Jak czytamy w interpretacji: "wobec ryczałtowej formy dokonywania rozliczeń z firmą świadczącą usługi medyczne, fakt skorzystania bądź nieskorzystania przez pracownika z usługi pozostaje bez wpływu na sposób opodatkowania przedmiotowych świadczeń. Pracownik otrzymuje nieodpłatne świadczenie w miesiącu, za który spółka wykupiła dla niego pakiet usług medycznych. Opłata za pakiet jest bowiem formą zapłaty za te usługi".

Warto jednak przypomnieć, że Pierwszy Mazowiecki Urząd Skarbowy w Warszawie jeszcze kilka miesięcy wcześniej uważał inaczej (interpretacja z 8 lutego 2006 r.,1471/DPF/415-121/05/ML).

Za opodatkowaniem pracowników korzystających z usług lekarza opowiedział się również Pierwszy Wielkopolski Urząd Skarbowy w Poznaniu (interpretacja z 29 sierpnia 2006 r., ZD/406-39/PIT/06), twierdząc jednak, że pracodawca powinien przypisać im wartość świadczeń na podstawie karty pacjenta.

Urzędy nie chcą natomiast podatku od obowiązkowych świadczeń medycznych. Czyli takich, do których zobowiązuje kodeks pracy oraz inne przepisy. Pisało o tym Ministerstwo Finansów w cytowanych już wyjaśnieniach z 7 stycznia 1998 r.: "wydatki pracodawców związane z obowiązkowymi badaniami lekarskimi pracowników, które musi ponieść pracodawca, nie mogą być uznane za świadczenia, o których mowa wart.12 ust.1 updof".

Potwierdzają to też przytaczane interpretacje warszawskich urzędów. Powołują się na art. 21 ust. 1 pkt11 updof, który mówi, że zwolnione z podatku są "świadczenia rzeczowe i ekwiwalenty za te świadczenia, przysługujące na podstawie przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, jeżeli zasady ich przyznawania wynikają z odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw".

Jakie świadczenia są obowiązkowe? Na pewno wstępne, okresowe i kontrolne badania, o których mowa w art. 229 kodeksu pracy. Wstępnym badaniom lekarskim podlega osoba przyjmowana do pracy. Zbadać trzeba również pracowników młodocianych przenoszonych na inne stanowiska pracy, a także pracowników przechodzących na stanowiska, na których występują czynniki szkodliwe dla zdrowia lub warunki uciążliwe. Ponadto przeprowadza się badania okresowe oraz kontrolne - po ponad 30-dniowej chorobie.

Osoby pracujące w trudnych warunkach (np. narażone na działanie substancji i czynników rakotwórczych) powinny przejść badanie także po zaprzestaniu tej pracy, a nawet po rozwiązaniu umowy (jeżeli zgłoszą wniosek w tej sprawie). To wszystko na koszt pracodawcy (art. 229 § 6 kodeksu pracy).

Pracodawcę obciążają również koszty profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami, niezbędnej ze względu na warunki pracy. Po szczegóły trzeba sięgnąć do rozporządzenia ministra zdrowia i opieki społecznej z 30 maja1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w kodeksie pracy (DzU nr69, poz.332 ze zm.).

To obowiązkowa lektura dla pracodawców, rozporządzenie określa bowiem szczegółowo zakres i częstotliwość badań profilaktycznych.

Co więcej, z § 2 ust. 2 i 3 rozporządzenia wynika, że lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne może poszerzyć ich zakres o dodatkowe specjalistyczne badania konsultacyjne oraz badania dodatkowe. Może to zrobić, jeżeli stwierdzi, że jest to niezbędne dla prawidłowej oceny stanu zdrowia osoby przyjmowanej do pracy lub pracownika. Specjalistyczne badania konsultacyjne oraz badania dodatkowe stanowią część badania profilaktycznego.

O profilaktycznych świadczeniach zdrowotnych mówi również ustawa z 27 czerwca1997 r. o służbie medycyny pracy (jt. DzU z 2004 r. nr 125, poz. 1317). Znajdziemy tu m.in. organizowanie i udzielanie pierwszej pomocy medycznej w nagłych wypadkach w miejscu pracy, monitorowanie stanu zdrowia pracowników zaliczanych do grup szczególnego ryzyka (np. kobiet ciężarnych), szczepienia. Z pism urzędów wynika, że również te świadczenia mogą być zwolnione z podatku.

Jeżeli świadczenie jest nieobowiązkowe, urzędy uważają, że u pracownika powstaje przychód. Za taką dodatkową, opodatkowaną usługę Urząd Skarbowy w Białej Podlaskiej (interpretacja z 16 listopada 2005 r., PDFII.415/13/05) uznał szczepienie ochronne przeciw ptasiej grypie. Jego wartość należy więc dodać do przychodu ze stosunku pracy.

Z kolei w interpretacji z 31 marca2005 r. (IX-005/121/Z/K/05) Urząd Skarbowy Łódź-Widzew stwierdził, że pracodawca powinien opodatkować wartość szczepionki przeciwko żółtaczce u pracowników wyjeżdżających do Chin.

Przy kwalifikacji podatkowej usług medycznych należy też zastanowić się, czy pracownik otrzymuje w ogóle korzyść ekonomiczną (tzw. przysporzenie majątkowe) z tytułu świadczenia. Jeżeli nie, nie powinno się naliczać przychodu.

Do końca ubiegłego roku firmy mogły zaliczać do kosztów tylko wydatki na obowiązkowe świadczenia medyczne dla pracowników. Teraz już nie ma tego ograniczenia. Pracodawcy inwestujący w zdrowie swoich podopiecznych mogą więc odliczyć od przychodu wszystkie nakłady. Oczywiście zdarza się, że urzędy kwestionują wydatki na świadczenia dla pracowników, twierdząc, że nie mają związku z przychodem. Ale przecież po to fundujemy załodze opiekę lekarską, aby zmotywować ją do wydajniejszej pracy. Wydatki mają więc związek z działalnością.

To, że po zmianie przepisów wszystkie wydatki na usługi medyczne mogą być kosztem, potwierdził Urząd Skarbowy w Zambrowie w interpretacji z 1 czerwca br. (DFI/415-1/07/IS).

Urzędy twierdzą, że pracownik nie uzyskuje przychodu za fundowane świadczenia medyczne, jeśli firma musi zadbać o jego zdrowie. Obowiązki pracodawcy mogą wynikać z różnych przepisów. Przykładowo Drugi Urząd Skarbowy w Białymstoku w interpretacji z 7 listopada 2005 r. (II US pb IB /41555/328a/65/05/KSz) zauważył: "pracodawca zatrudniający pracowników na stanowiskach w kompleksach leśnych na obszarach endemicznego występowania zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu, na podstawie art. 17 ust. 4 ustawy o chorobach zakaźnych i zakażeniach, zobowiązany jest do pokrycia kosztów szczepień ochronnych (obejmujących kwalifikacyjne badanie lekarskie oraz wykonanie szczepienia). W tym stanie rzeczy nie można takiego świadczenia zakwalifikować jako świadczenia ponoszonego za pracownika i z tego też względu świadczenie to nie stanowi dla pracownika przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych".

Organy podatkowe uważają ostatnio, że pracownik uzyskuje przychód już wtedy, gdy firma zapewni mu możliwość skorzystania z bezpłatnych usług medycznych. Bez względu na to, czy faktycznie wykorzystał ten bonus. Kłóci się to trochę z definicją przychodu z nieodpłatnych świadczeń, która mówi o ich "otrzymaniu". Ale urzędy argumentują, że świadczeniem jest właśnie sama możliwość skorzystania z usług lekarza.

Przy takim podejściu firmy nie mają wyjścia, muszą podzielić pakiety na część z obowiązkowymi świadczeniami i część, którą finansują dobrowolnie. To zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie. Urzędy uważają bowiem, że świadczenia z zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej mieszczą się w zwolnieniu z art. 21 ust. 1 pkt 11 updof. Można mieć wprawdzie wątpliwości, czy wykupienie usługi medycznej jest świadczeniem rzeczowym, ale i tak uważam, że z tego tytułu przychód nie powstanie. Badania obowiązkowe (np. profilaktyczne) są bowiem niezbędne do wykonywania pracy i trudno uznać, że z tego tytułu pracownik otrzymuje jakąś dodatkową korzyść.

Jeśli jednak nie zadbamy o rozdzielenie usług medycznych, urząd może opodatkować cały pakiet.