[b]Tak wynika z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 23 marca 2010 r. (sygn. III SA/Wa 59/10).[/b]

Stwierdził on, że minister bezpodstawnie uznał, iż podmiot posiadający koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej, który dokupuje ją i zużywa na własne potrzeby, staje się nabywcą końcowym.

Sprawa była wynikiem wniosku o interpretację. Wystąpiła z nim PGE Electra SA. Spółka ta posiada koncesję na obrót energią elektryczną i sprzedaje ją podmiotom krajowym i zagranicznym. Nabywcami krajowymi są wyłącznie firmy, które mają co najmniej jedną z koncesji: na wytwarzanie, obrót, dystrybucję lub przesył energii elektrycznej.

Firma spytała, czy takie dostawy są opodatkowane akcyzą. Jej zdaniem nie podlega ona temu podatkowi. To dlatego, że ustawowa konstrukcja opodatkowania energii elektrycznej opiera się na obciążeniu tym podatkiem na etapie jej konsumpcji, czy to przez nabywcę końcowego, czy też przez podmiot niemający takiego przymiotu.

W sytuacji sprzedaży energii elektrycznej przez spółkę nabywcy końcowemu czynnością opodatkowaną jest właśnie ta sprzedaż. Natomiast czynność dostawy energii elektrycznej podmiotowi posiadającemu jedną z czterech wymienionych koncesji nie rodzi po stronie wnioskodawcy obowiązku podatkowego. Spółka zauważyła, że z art. 9 ust. 1 pkt 3 i 4 oraz art. 11 ustawy wynika, że opodatkowaniu podlega zużycie:

> nabytej lub wytworzonej energii elektrycznej przez podmiot posiadający choćby jedną z koncesji: na obrót, przesyłanie lub dystrybucję energii elektrycznej,

> wytworzonej energii elektrycznej przez podmiot posiadający jedynie koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej.

Oznacza to, że nie jest opodatkowana sprzedaż energii elektrycznej podmiotowi posiadającemu jedynie koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej (nie ma statutu nabywcy końcowego) ani zużycie zakupionej przez taki podmiot energii (sytuacja taka nie została wymieniona wśród czynności opodatkowanych).

Problem ten zauważył minister finansów. Wydał więc [b]interpretację ogólną z 31 marca 2009 r. (nr AE6/033/13/ IRZ/09/1772)[/b], w której próbował naprawić ten błąd ustawodawcy. W piśmie tym stwierdził, że podmiot posiadający koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej, który dokupuje energię elektryczną i ją zużywa na własne potrzeby, staje się nabywcą końcowym. Wtedy ma zastosowanie art. 9 ust. 1 pkt 2 ustawy, a podatnikiem jest podmiot, który sprzedaje energię elektryczną nabywcy końcowemu.

Firma PGE Electra nie zgodziła się jednak z taką wykładnią przepisów i wystąpiła z wnioskiem o interpretację indywidualną. Sprawa trafiła do sądu.

– [b]Przepisy są jasne i precyzyjne. Minister finansów dokonał wykładni wbrew ich brzmieniu[/b] – powiedziała Joanna Sołtan, która reprezentowała podatnika. Wskazała, że [b]w państwie prawa zaniedbania ustawodawcy nie mogą obciążać podatnika. Luka w przepisach nie może więc być naprawiona przez interpretację ministra finansów.[/b]

Sąd zgodził się z tymi argumentami i uchylił interpretację. Podkreślił, że [b]zgodnie z art. 217 konstytucji określenie podmiotów oraz przedmiotów opodatkowania musi jasno wynikać z ustawy[/b].