Nie ma przeszkód, aby przedsiębiorca miał kilka samochodów, o ile jest to uzasadnione rodzajem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Takie korzystne dla podatników stanowisko przedstawił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

O interpretację wystąpiła lekarka, która od kilkunastu lat prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Na jej potrzeby wykorzystuje leasingowany samochód. Podkreśla, że jest niezbędny w firmie, gdyż jej działalność wymaga codziennego przemieszczania się. Dojeżdża do trzech różnych miejsc, w których świadczy swoje usługi, jeździ też na wizyty domowe do chorych, czasami podróżuje na konferencje naukowe.

Na wypadek awarii lub oddania auta do serwisu lekarka chce mieć drugie, także leasingowane. Zaznacza, że będzie je też wykorzystywać na potrzeby prywatne. Umowa zostanie zawarta na 24 miesiące, wartość pojazdu nie przekracza 150 tys. zł.

Czy wydatki na samochód można rozliczać w podatkowych kosztach? Lekarka uważa, że tak. Podkreśla, że drugie auto zabezpieczy ją przed utratą przychodów.

Reklama
Reklama

Co na to fiskus? Przede wszystkim przyznał, że ustawa o PIT nie wyklucza wykorzystywania na potrzeby działalności gospodarczej różnych środków transportu. Nie ogranicza też ich ilości. Można je rozliczać w podatkowych kosztach, jeśli są faktycznie używane w biznesie.

Brakuje przeszkód prawnych, aby przedsiębiorca wykorzystywał kilka samochodów osobowych, o ile jest to uzasadnione rodzajem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej – podkreśliła skarbówka.

Urzędnicy przypomnieli też ogólne zasady rozliczania leasingowanych aut. Przedsiębiorcy, którzy podpiszą umowę na samochód powyżej 150 tys. zł, zaliczą do kosztów PIT tylko część rat. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości pojazdu. Jeśli auto nie przekracza limitu, raty rozliczamy bez ograniczeń.

Wydatki na używanie (np. paliwo czy serwis) leasingowanego samochodu osobowego, który jest też wykorzystywany do celów prywatnych, wolno zaliczać do podatkowych kosztów w 75 proc. Pełne koszty mogą rozliczać ci, którzy wykorzystują auto jedynie w celach służbowych.

Jak to się ma do sytuacji lekarki? Może wpisać w koszty całe raty leasingowe. Z kolei wydatki na eksploatację rozliczy w 75 proc.

To nie pierwsza korzystna dla zmotoryzowanych przedsiębiorców interpretacja. W „Rzeczpospolitej" z 30 kwietnia opisywaliśmy sprawę prawniczki, która prowadzi własną kancelarię. Na jej potrzeby leasinguje samochód. Chce rozliczać w działalności też drugie auto, które jest jej własnością. Argumentuje, że ma to być samochód awaryjny. Działalność prawnicza wymaga bowiem częstych dojazdów. Do sądów, urzędów, klientów. Nie może ryzykować, że przez awarię auta nie będzie mogła wypełnić swoich zobowiązań.

Fiskus zgodził się na rozliczenie kosztów.

Numer interpretacji: 0114-KDIP3-1.4011.358.2021.2.AC