Opóźnione świadczenia za służbową podróż również można zaliczyć do kosztów podatkowych. Ale dopiero w momencie wypłaty. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na pytanie „Rzeczpospolitej" dotyczące wypłacanych przez przewoźników zaległych ryczałtów.
Przypomnijmy, że w uchwale z 12 czerwca tego roku (sygn. II PZP1/14) Sąd Najwyższy przyznał prawo do ryczałtu także tym kierowcom, którzy mieli zapewnione miejsce do spania w samochodzie. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 25 września, niektórzy z nich wygrywają nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak rozliczyć takie zaległe wypłaty? Czy są kosztem uzyskania przychodów, a jeśli tak, to czy trzeba robić wsteczne korekty rozliczeń? O to zapytaliśmy resort finansów.
W odpowiedzi ministerstwo podkreśliło, że świadczenia otrzymane przez pracownika za nocleg w czasie podróży służbowej zaliczane są do przychodów ze stosunku pracy. Stanowią koszty uzyskania przychodów pracodawcy w miesiącu, za który są należne, pod warunkiem że zostały wypłacone lub oddane do dyspozycji w terminie wynikającym z przepisów prawa pracy, umowy lub innego stosunku prawnego łączącego strony. W razie przekroczenia terminu należności są odliczane dopiero w miesiącu ich faktycznej zapłaty.
Firmy transportowe mogą więc rozliczać zaległe ryczałty na bieżąco, nie muszą robić wstecznych korekt.