Tak.

Jeśli podatnik uiści daninę za inną osobę może się okazać, że zarówno on, jak i ta osoba będą mieli problemy z fiskusem. Całe zamieszanie zapewne by nie powstało, gdyby czytelnik wiedział, że z fiskusem podatnik musi rozliczać się sam. Nie ma takiej możliwości aby podatek zapłaciła w imieniu podatnika inna osoba (albo nawet firma). Nawet mąż lub żona nie powinni płacić podatku za siebie (chyba że przelew do urzędu skarbowego zostanie zrealizowany z konta bankowego, którego oboje są współwłaścicielami). Tak samo jest z osobami żyjącymi w nieformalnych związkach (konkubinacie). W praktyce tylko zapłata podatku przez podatnika prowadzi do realizacji zobowiązania podatkowego i tym samym do jego wygaśnięcia. Potwierdza to treść art.  59 § 1 pkt 1 ordynacji podatkowej. Zgodnie z nim zobowiązanie podatkowe wygasa w całości lub w części wskutek zapłaty. Za termin dokonania zapłaty w obrocie bezgotówkowym uważa się dzień obciążenia rachunku bankowego podatnika lub rachunku podatnika w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej lub rachunku płatniczego podatnika w instytucji płatniczej na podstawie polecenia przelewu (art. 60).

Jeśli zatem podatnik nie wpłaci sam odpowiedniej kwoty w terminie, to powstanie zaległość podatkowa. Oczywiście od takiej zaległości trzeba potem uregulować odsetki za zwłokę (są one naliczane do momentu uregulowania należności).

Podatnicy powinni więc pilnować, aby pieniądze na podatki wyszły z odpowiedniego konta. Jeśli stanie się inaczej, trudno będzie je odzyskać. To dlatego, że kwota wpłacona przez osobę trzecią nie może być potraktowana jako nadpłata. Tą ostatnią jest bowiem podatek nadpłacony lub zapłacony przez podatnika nienależnie. Tak mówi ordynacja podatkowa.

Jeśli płacący nie jest podatnikiem, to przepisy o nadpłacie nie znajdą zastosowania. Osoba, która wpłaciła podatek za kogoś innego, nie może więc wystąpić z wnioskiem o zwrot nadpłaty. Jeśli chce odzyskać pieniądze, musi powołać się na kodeks cywilny i przepisy dotyczące zwrotu nienależnego świadczenia albo przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (otrzymując pieniądze od osoby, która nie była zobowiązana do ich zapłaty, fiskus uzyskuje korzyść majątkową, bo dochodzi do przesunięcia majątkowego bez podstawy prawnej). Przyjaciółka naszego czytelnika, mimo że wpłacił on podatek, musi zrobić to sama. Zapłata przez czytelnika była bowiem nieskuteczna.

W praktyce istnieje możliwość zapłaty podatku przez tzw. posłańca lub wyręczyciela. Zgadzają się na to sądy administracyjne (m.in. NSA w uchwale siedmiu sędziów, sygn. I FPS 8/07 czy WSA w Gorzowie Wlk., sygn. I SA/Go 222/10, a także WSA w Poznaniu, sygn. I SA/Po 526/12). Możliwość taką dopuszczają w sytuacji, gdy ktoś wpłaca jako podatek powierzone mu w tym celu pieniądze. Przykładowo, gdy pracownik rozlicza się z urzędem skarbowym w ramach powierzonych mu obowiązków służbowych czy krewny podatnika uiszcza za niego podatek z pieniędzy od niego uzyskanych (ale nie ze swojego konta). W takich przypadkach przyjmuje się, że podatek zapłacił podatnik, choć w rzeczywistości w przekazaniu pieniędzy wyręczyła go osoba trzecia.

podstawa prawna: Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 749)