Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną spółki, której fiskus zakwestionował prawo do obniżonej stawki VAT (sygnatura akt: I FSK 863/12).
Chodziło o opodatkowanie umowy o roboty budowlane z lutego 2009 r. Kontrakt obejmował wykonanie obróbek blacharskich oraz pokrycia dachu papą kilku pawilonów szpitala psychiatrycznego. Do usług firma zastosowała obniżoną stawkę VAT przewidzianą dla obiektów budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym. Konkretnie chodziło o preferencję dla budynków instytucji ochrony zdrowia świadczących usługi zakwaterowania z opieką lekarską i pielęgniarską.
Fiskus skontrolował spółkę i uznał, że nie miała prawa stosować preferencyjnej stawki VAT. I to stanowisko stało się przedmiotem sporu.
Postępowanie podatkowe ma być prowadzone w sposób budzący zaufanie
Spółka tłumaczyła, że zastosowanie obniżonej stawki VAT do prac wykonywanych na zlecenie szpitala uzasadnione było treścią interpretacji indywidualnej. Okazało się bowiem, że szpital, który musiał rozpisać przetarg na sporne prace, postanowił się upewnić, jak należy je opodatkować. Stawka VAT ma bowiem znaczenie cenotwórcze i przekłada się bezpośrednio na procedurę przetargową. Fiskus potwierdził szpitalowi możliwość stosowania preferencji. W związku z tym nie przyjmie on od żadnego kontrahenta faktury za roboty budowlane z podstawową stawką VAT. Spółka zauważyła, że żądanie od niej wyższego VAT prowadzi do tego, że uczestnicy tej samej transakcji będą opodatkowani dwiema różnymi stawkami VAT.
Fiskus pozostał nieugięty. Uznał, że interpretacja wydana na wniosek szpitala jest wadliwa. Nawet gdyby jednak była prawidłowa, to chroni tylko wnioskodawcę, a nie jego kontrahenta.
Sprawa trafiła na wokandę. Sąd pierwszej instancji uznał za słuszne stanowisko niekorzystne dla spółki. Szala zwycięstwa przechyliła się na jej stronę dopiero przed sądem kasacyjnym.
NSA uznał, że w sprawie doszło do naruszenia zasady zaufania. Niesporne jest, że została wydana interpretacja na rzecz jednej ze stron umowy o roboty budowlane. Podwykonawca (tj. skarżąca spółka) jest jej stroną. Co prawda nie ma wątpliwości, że interpretacja indywidualna chroni tylko tego, kto o nią wystąpił, jednakże w ocenie NSA sąd pierwszej instancji ani fiskus nie zauważyły, że w interpretacji wydanej na wniosek szpitala (który musiał stosować się do ustawy o zamówieniach publicznych, więc dotyczyły go ograniczenia ustawowe w wyborze oferty) potwierdzającej prawo do obniżonej stawki organ interpretacyjny powołał się nie tylko na ustawę o VAT. Wskazał również na przepis wykonawczy, w którym de facto dokonano rozszerzenia preferencji przewidzianej w ustawie o VAT.
– Gdy ustawodawca właściwie rozszerzył preferencje, a organy podatkowe różnie interpretują przepisy, to trudno przyjąć, że w państwie prawa zasada zaufania przewidziana w konstytucji i ordynacji podatkowej nie chroni podmiotu, który właściwie stosuje się do interpretacji dotyczącej drugiej strony umowy, jeśli w rezultacie obejmuje te same roboty budowlane. A ponadto organ potwierdził w niej prawo do obniżonej stawki – tłumaczyła sędzia NSA Maria Dożynkiewicz.
Zdaniem NSA nie może być tak, żeby na podatnika przerzucać konsekwencje nieścisłości, jakie spowodował sam ustawodawca.
Wyrok jest prawomocny.