O nowym porozumieniu zrobiło się głośno z powodu protestów amerykańskich Polonusów, którzy wrócili do starego kraju i pobierają emerytury zza oceanu (pisaliśmy o tym: „Polonia przeciw umowie podatkowej", „Rz" z 4 lutego).
Jak zapewniał w Sejmie w ubiegłym tygodniu przedstawiciel Ministerstwa Finansów Cezary Krysiak, zmieniona umowa nie musi oznaczać dla emerytów wyższych obciążeń podatkowych.
– Podatek od wypłacanych emerytur pobiorą USA, a Polska zrezygnuje z poboru podatku od nich, jedynie uwzględni kwotę zagranicznej emerytury w celu obliczenia stawki, według której pobierze podatek od polskich dochodów – wyjaśniał Krysiak.
W praktyce może to oznaczać, że jeśli emeryt ze świadczeniem ze Stanów Zjednoczonych ma dochody w Polsce, to podwyższy mu się podstawa opodatkowania i łatwiej mu będzie przekroczyć próg dla 32-proc. PIT. Jednakże w wypadku amerykańskich państwowych emerytur podatek ma pobierać tylko fiskus za oceanem.
Pytani przez „Rz" eksperci twierdzą, że nowa umowa będzie miała znaczenie o wiele szersze niż tylko dla emerytów.
– Dotychczasową konwencję podpisano w 1974 r., tak więc nie może ona uwzględniać dzisiejszych realiów gospodarczych – zauważa Andrzej Marczak, doradca podatkowy z KPMG. Umowa nie precyzowała bowiem kwestii opodatkowania m.in. członków zarządów i rad nadzorczych firm, a także artystów i sportowców oraz wielu innych rodzajów dochodów niewymienionych w umowie. Zdarzało się, że gdy np. amerykańscy artyści występowali w Polsce (i na odwrót – polscy w USA), to oba kraje pobierały zaliczki na podatek od ich wynagrodzeń, a do kompensacji dochodziło podczas rozliczenia rocznego. – To nie było korzystne, bo przecież dla podatnika jest lepiej, gdy pieniądze leżą na jego koncie, a nie w urzędzie skarbowym – tłumaczy Marczak.
Na zmiany w umowie naciskała strona amerykańska, głównie ze względu na wykorzystywanie Polski jako swoistego... raju podatkowego.
– To może zaskakujące, ale na podstawie tej umowy firmy z USA tworzyły wielostopniowe międzynarodowe struktury wykorzystujące niskie opodatkowanie odsetek od pożyczek tzw. podatkiem u źródła – wyjaśnia Józef Banach, radca prawny z kancelarii InCorpore. Wskazuje on, że w tych schematach wykorzystywano lukę w umowie – brak definicji rzeczywistego beneficjenta niektórych dochodów. Pozwalało to na ucieczkę od podatku firmom stojącym za fikcyjnymi spółkami – uczestnikami takich struktur.
Ministerstwo Finansów zapowiada, że uruchomi internetowy poradnik podatkowy dla polskich emigrantów w USA, którzy zamierzają wrócić do kraju. Ma on znaleźć się na stronach polskiej ambasady oraz konsulatów.