Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II FSK 2134/10; II FSK 91/11) oddalił skargę kasacyjną spółki, której fiskus zarzucił znaczące zawyżenie kosztów podatkowych.
Uznał, że stypendium dla syna jej prezesa nie ma związku z jej przychodami i nie może być kosztem.
Kontrolerzy fiskusa dopatrzyli się wielu nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych spółki za lata 2005 – 2006. Zarzucali jej głównie bezpodstawne zaliczenie do kosztów kilku grup wydatków, m.in. ponad 200 tys. zł wypłaconych przez spółkę jako stypendium dla syna prezesa.
Zostało ono ufundowane, gdy zgłosił chęć kontynuowania pracy w spółce po ukończeniu studiów. Stypendium zostało przyznane na pięć lat początkowo w kwocie 5 tys. zł, a po mniej więcej roku 8 tys. zł miesięcznie. Stypendysta w zamian zobowiązał się do odpracowania w spółce co najmniej trzech lat po ukończeniu podstawowego kierunku studiów, tj. marketingu i zarządzania. Organy podatkowe zauważyły jednak, że w latach wypłat stypendium nie świadczył na rzecz spółki żadnej pracy. Wydatki z tego tytułu nie miały więc charakteru świadczeń na rzecz pracowników. Tym samym ufundowane stypendium nie mogło przynieść przychodu w tym okresie.
Fiskusa nie przekonały dowody świadczące, że syn prezesa od marca 2009 r. zaczął pracować w spółce. W ocenie organów podatkowych wydatki na stypendium fundowane dla przyszłego pracownika nie są kosztem uzyskania przychodów, ponieważ nie mają one związku z osiągniętym dotychczas przychodem. Ufundowanie stypendium osobie niemającej statusu pracownika i niezwiązanej z firmą stosunkiem pracy, a jedynie zobowiązującej się do podjęcia pracy po zakończeniu studiów, w żadnym razie nie wpływa na poprawę jakości usług w tym czasie.
Spółka zaskarżyła decyzję do sądu administracyjnego, ale przegrała. Sąd I instancji przyznał rację fiskusowi. Tego samego zdania był sąd kasacyjny. Jak podkreślił sędzia NSA Jan Grzęda, żaden ze spornych wydatków nie ma najmniejszego związku z przychodem skarżącej spółki. Trudno się go dopatrzyć zwłaszcza w stypendium. Argumentem za przyznaniem spółce prawa do kosztów nie może być to, że syn prezesa w przyszłości może mieć związek z firmą. Nie ma bowiem wątpliwości, że w momencie wypłaty stypendium nie był on z nią związany.
Wyrok jest prawomocny.