Firmy pokrzywdzone kilkuletnimi nawet opóźnieniami coraz częściej podejmują walkę o odsetki. Tylko w 2011 r. wszczęły aż 151 takich postępowań, a przez poprzednich sześć lat – 290. Mimo korzystnej dla podatników linii orzeczniczej sądów administracyjnych fiskus nie pali się jednak do wypłaty odsetek, często wielomilionowych (pisaliśmy o tym szerzej w „Rz" z 26 lipca 2011 r. w artykule "Błąd fiskusa na koszt podatników").
Jedynym urzędem właściwym w tej sprawie jest II Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście. Jego naczelnik Teresa Jarzec zapewnia, że VAT i ewentualne odsetki są zwracane zawsze, gdy się uprawnionym zagranicznym podmiotom należą.
– Jednak w tych sprawach obserwujemy wiele nieprawidłowości po stronie podatników, czasem wręcz prób wyłudzeń – zauważa pani naczelnik. Informuje przy tym, że takie próby są sprawnie wyłapywane. W ubiegłym roku urząd uznał, że aż jedna piąta wnioskowanych kwot do zwrotu nie należała się właśnie ze względu na takie nieprawidłowości. W ciągu ostatnich sześciu lat urzędowi udało się w ten sposób powstrzymać wypłaty nieuczciwym podatnikom na ponad 873 mln zł.
Są opóźnienia
Urząd nie zaprzecza: opóźnienia w zwrotach podatku były znaczne. Teraz pojawiło się nowe zjawisko.
– Obserwuję tendencję do niewypłacania w terminie odsetek, choć są wywalczone w sądzie – mówi Magdalena Kucharska, doradca podatkowy, reprezentująca firmy zagraniczne w postępowaniach przed tym urzędem. Takie opóźnienia biorą się m.in. z dodatkowych prób sprawdzenia rozliczeń podatnika w przeszłości. Bywa, że urząd próbuje sięgać po wystawione tym firmom faktury sprzed siedmiu – ośmiu lat, choć ich wystawca mógł w tym czasie w ogóle zaprzestać działalności.
– Zdarza się, że podatnik, który otrzymał decyzję o zwrocie podatku i odsetek, otrzymał też korekty faktur. To oczywiście trzeba dokładnie zbadać, używając zwykłych narzędzi proceduralnych przewidzianych w ordynacji podatkowej – tłumaczy Teresa Jarzec.
W opinii doradców podatkowych to przesadna ostrożność.
– Prawidłowość wniosków takich firm została już skontrolowana i potwierdzona przez organy podatkowe, nie ma więc żadnych podstaw, aby je kojarzyć z jakimikolwiek próbami wyłudzenia podatku, a wnioski odsetkowe nie powinny być pretekstem do ponownego postępowania dowodowego – zauważa Michał Kłosiński, partner w Deloitte.
Problem z komunikacją
Urząd w swoich postępowaniach ima się różnych sposobów, kwestionując także samo prawo do odsetek. W niektórych przypadkach twierdzi, jakoby się przedawniły, mimo że wyroki je zasądzające pochodzą zaledwie sprzed kilku tygodni. W urzędzie usłyszeliśmy, że nawet uczciwi podatnicy nie bardzo chcą z nim współpracować.
– Często nie odpowiadają na nasze pisma, a bywa, że dokumenty podpisują osoby nieuprawnione – twierdzi Teresa Jarzec.
Inaczej widzi sprawę Michał Kłosiński.
– Firmom zależy na odsetkach, więc praktycznie zawsze ustanawiają polskiego pełnomocnika, a więc nie ma już tego problemu z komunikacją – twierdzi ekspert z Deloitte.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl
Przepisy i orzeczenia
Skąd ten spór