Aktualizacja: 30.06.2020 09:15 Publikacja: 29.06.2020 18:46
Foto: Adobe Stock
Tak zwany netting, czyli umowny system potrąceń (kompensat) wzajemnych należności, jest bardzo popularny zwłaszcza w grupach powiązanych ze sobą firm. Pozwala bowiem uprościć wzajemne rozliczenia, przyspiesza je, ogranicza koszty administrowania płatnościami oraz poprawia płynność finansową. Mogłoby się wydawać, że te zalety są nie do przecenienia zwłaszcza w dobie koronawirusa, gdy wiele firm łapie zadyszkę i traci stabilność finansową.
Niestety, nie dla fiskusa. Nie dość, że inaczej podchodzi do nettingu VAT i CIT, to dodatkowo jego profiskalna wykładnia przepisów o obowiązkowej podzielonej płatności sprawia, że stosowanie nettingu przestaje być atrakcyjne.
Rośnie liczba kontroli celno-skarbowych. W 2024 r. stanowiły już ponad 38 proc. wszystkich kontroli. W latach 20...
Ułatwienia na linii fiskus–podatnicy i łatwiejszy dostęp do informacji o lekach – to niektóre z najnowszych prop...
Przedsiębiorca mający problemy ze słuchem może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na aparat, dzięk...
Ulepszenie programu komputerowego ma charakter twórczy. A zamawianie prac u zewnętrznego specjalisty nie przekre...
Spółka może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na karnety sportowe i pakiety medyczne dla samozatr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas