Rz: [b]Ministerstwo Finansów twierdzi, że transakcja wymiany udziałów (akcji) nadal będzie wyłączona spod opodatkowania podatkiem dochodowym. Czy to przekonanie urzędników jest słuszne?[/b]

[b]Andrzej Puncewicz:[/b] Niestety nie. Projektowane przepisy zawierają błąd. Przypuszczam, że niezamierzony, bo nie sądzę, by ministerstwo, które dąży do dostosowania przepisów krajowych do norm wspólnotowych, celowo wprowadzało regulacje sprzeczne z dyrektywą. Nie zmienia to faktu, że proponowane przepisy są błędne i żadną miarą nie uda się z nich wywieść takiego skutku, o jakim przekonuje MF, czyli wyłączenia spod opodatkowania wymiany udziałów (akcji), w której uczestniczy polska spółka.

Moim zdaniem konieczne jest zaproponowanie innego ich brzmienia – przez zmianę redakcji przepisu albo załącznika do ustawy. Co gorsza, nie jest to jedyna kwestia, którą koniecznie trzeba poprawić.

[b]Który przepis ma pan na myśli?[/b]

Chodzi o art. 12 ust. 4d pkt 4. Mówi on o “podmiotach biorących udział w tej transakcji”, ale nie wiadomo, o które konkretnie podmioty chodzi. Na pewno to określenie obejmuje spółkę zbywającą udziały (akcje) i spółkę je nabywającą. Ale czy również tę, której udziały (akcje) są zbywane – już nie wiadomo. Przepis jest błędny i sprzeczny z prawem wspólnotowym, bo wprowadza ograniczenie, którego nie przewiduje unijna dyrektywa. Nie wymaga ona, aby podmiot lub osoba zbywająca udziały (akcje) miały rezydencję lub podlegały opodatkowaniu w państwie członkowskim. Wystarczy, że ma ją podmiot nabywający i ten, którego udziały (akcje) są zbywane.

[b]Jednym słowem, nowe brzmienie przepisu pozostawia wiele do życzenia.[/b]

Niestety, projektowane regulacje prezentują niski poziom legislacyjny, o czym świadczy chociażby art. 12 ust. 11. Ma on zupełnie inną redakcję niż jego odpowiednik w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli art. 24 ust. 8c. Przepis ten również został źle sformułowany, ale z niego przynajmniej można próbować wyinterpretować wyłączenie spod opodatkowania wymiany udziałów, w której uczestniczą polskie spółki, choć oczywiście można też odnieść wrażenie, że w grę wchodzą spółki zupełnie innej kategorii.

[b]Tak więc znów o wszystkim będzie decydował naczelnik urzędu skarbowego według własnego uznania.[/b]

Na to wychodzi. Choć na szczęście przynajmniej w niektórych sytuacjach podatnicy będą mogli posiłkować się prawem wspólnotowym, które jest w tym zakresie klarowne i spełnia warunki bezpośredniego stosowania.

[ramka] [b]Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/552776.html]Minister nierówno traktuje firmy[/link][/b][/ramka]