W zależności od przyjętych rozwiązań trasa z domu do pracy i z powrotem może więc mieć charakter prywatny lub służbowy. Z punktu widzenia planowania podatkowego korzystniej jest, jeśli wtedy pracownik wykonuje już swoje obowiązki wobec firmy.
[srodtytul]Skoro szef wymaga...[/srodtytul]
Problemem tym zajmowała się [b]Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 19 maja 2019 r. (IPPB2/415-168/10-2/AS)[/b]. Z pytaniem zwróciła się spółka z o.o., której pracownicy wykorzystują samochody będące własnością pracodawcy do celów służbowych. Spółka powierzyła te pojazdy przedstawicielom handlowym oraz osobom pełniącym w spółce funkcje kierownicze. Miejsce parkowania udostępnianych samochodów znajduje się w miejscu zamieszkania pracownika (w garażu będącym jego własnością) lub w pobliżu.
Wynika to z zasad wykorzystywania samochodów służbowych, które zostały uregulowane w obowiązującym w firmie regulaminie. Pracownicy są więc zobowiązani do parkowania pojazdów służbowych w miejscu zamieszkania bądź w jego pobliżu. Wynika to z faktu, że pracodawca nie jest w stanie zapewnić miejsc parkingowych dla wszystkich aut.
Spółka zapytała, czy w takiej sytuacji należy doliczyć do przychodów ze stosunku pracy wartość dojazdów samochodem służbowym z miejsca parkowania do siedziby spółki. Firma chciała też wiedzieć, czy powinna z tego tytułu pobierać zaliczki na podatek.
[srodtytul]... to pracownik wykonuje swoje obowiązki[/srodtytul]
Argumentowała, że w opisanej sytuacji nie można uznać, iż pracownicy muszą płacić podatek. To dlatego, że przejazdy samochodem służbowym na trasie pomiędzy miejscem parkowania a miejscem, w którym znajduje się siedziba spółki, nie są nieodpłatnym świadczeniem w rozumieniu art. 12 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=346580]ustawy o PIT[/link].
Zgodnie z tym przepisem za przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika oraz wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych.
[b]Pracownicy dojeżdżający samochodami służbowymi z miejsca parkowania do spółki oraz ze spółki do miejsca parkowania nie uzyskują przychodów ze stosunku pracy,[/b] ponieważ realizują wtedy obowiązki służbowe nałożone na nich przez pracodawcę.
[srodtytul]Kodeks nakazuje dbać o mienie[/srodtytul]
Zdaniem spółki przepisy dotyczące określania przychodu ze stosunku pracy należy rozpatrywać w kontekście regulacji obowiązujących pracowników, określających m.in. zasady użytkowania i dbania o powierzone mienie. Wnioskodawca powołał się na art. 124 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CE0C66EE65BC4F1DEBF01E9FE01006C5?id=76037]kodeksu pracy[/link].
Zgodnie z § 1 tego przepisu pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się:
- pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności,
- narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze
– odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu.
Paragraf 2 mówi, że pracownik odpowiada w pełnej wysokości również za szkodę w mieniu innym niż wymienione w § 1, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się.
Z § 3 z kolei wynika, że od odpowiedzialności pracownik może się uwolnić, jeżeli wykaże, iż szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.
[srodtytul]Handlowiec wsiada do auta i zaczyna pracę[/srodtytul]
Spółka wskazała, że przydzielenie samochodu służbowego wynikające z charakteru pracy na danym stanowisku nie stanowi przychodu pracownika ze stosunku służbowego, jeśli samochód ten jest wykorzystywany w celach służbowych.
W przypadku przedstawicieli handlowych samochód służbowy jest „miejscem codziennej pracy”. Przedstawiciele handlowi zaczynają pracę z chwilą, gdy wsiadają do samochodu. Trudno zatem w ich sytuacji mówić o dojazdach do pracy i z powrotem.
W sytuacji pracowników zajmujących kluczowe stanowiska w spółce obowiązek dojazdu z domu do pracy z i powrotem wynika z regulaminu. W konsekwencji przejazdy z oraz do miejsca parkowania nie będą również generowały przychodu z nieodpłatnego świadczenia.
Izba skarbowa zgodziła się ze stanowiskiem spółki. Wyjaśniła, że przejazdy z oraz do miejsca parkowania nie będą generowały przychodu ze stosunku pracy. Stanowią one bowiem realizację celu służbowego, jakim jest dbałość o powierzone mienie spółki wyrażająca się poprzez parkowanie samochodu służbowego w miejscu gwarantującym w najwyższym możliwym stopniu jego bezpieczeństwo, a tym samym stałą gotowość do użytkowania i osiągania przychodu.
Dokładnie w taki sam sposób odpowiedziała [b]Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 4 lutego 2009 r. (IBPBII/1/415-89/09/HK)[/b].
[srodtytul]Spory o wycenę[/srodtytul]
Trudniejsza może się okazać sytuacja firm, które przyznają, że pracownicy jeżdżą samochodami do domu, bo jest im tak wygodniej. Wtedy nie ma wątpliwości, że uzyskują oni przychód. Powstaje jednak pytanie, jak określić jego wysokość. Jedną z metod stosowanych przez firmy jest przyjęcie tzw. kilometrówki. Oznacza to, że stosują te same stawki, jakie są przyjmowane w sytuacji, gdy pracownik wykorzystuje swoje auto do celów służbowych. Fiskus jednak nie zawsze to akceptuje.
Przykładem jest [b]interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 20 sierpnia 2009 r. (IPPB2/415-361/09-4/MK)[/b]. Wskazała ona, że takiego sposobu ustalania przychodu z tytułu nieodpłatnych świadczeń nie przewiduje ww. art. 11 ust. 2a ustawy podatkowej.
Zdaniem izby, ustalając taki przychód, należy wziąć pod uwagę m.in. markę auta, rok produkcji, stan techniczny, przebieg, wyposażenie i porównać z cenami usług świadczonych przez działające na tym samym terenie co wnioskodawca firmy zajmujące się wynajmem takich samochodów.
Można mieć poważne wątpliwości co do prawidłowości takiego sposobu postępowania. Chociażby dlatego, że zakres ryzyka ponoszonego przez wypożyczalnię samochodów jest znacznie wyższy niż w sytuacji udostępniania auta pracownikowi. Interpretacja ta świadczy jednak o tym, że [b]w sytuacji udostępnienia samochodu firmowego do celów osobistych pracownika ryzyko sporu z fiskusem co do wyceny takiego świadczenia jest duże. [/b]
[ramka][b]Służbowe podróże właściciela[/b]
[b]Przedsiębiorca, który z domu do firmy dojeżdża służbowym samochodem, nie ma problemu z fiskusem. [/b]
Nie ma bowiem wątpliwości, że trasy te pokonuje w celu uzyskania przychodu. Wszelkie wydatki może więc zaliczać do kosztów uzyskania przychodów. Nie musi też wykazywać z tego tytułu przychodu. [/ramka]
[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail][/i]