Skoro tak, to rozważania, czy dotyczy ich zwolnienie przewidziane w art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o PIT, są oczywiście bezprzedmiotowe. Opodatkowanie bowiem należności niebędących przychodami w rozumieniu ustaw podatkowych nie wchodzi w rachubę.

Takie wyjaśnienia zawiera wciąż aktualne [b]pismo Ministerstwa Finansów z 3 grudnia 1993 r. (Po 5/6-804-02457/93)[/b]. Słuszność stanowiska w nim przedstawionego [b]potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 31 stycznia 2008 r. (III SA/Wa 1915/07)[/b]. Przedmiotem sporu w tej sprawie (wygranego przez spółkę ubiegającą się o urzędową interpretację) była kwestia finansowanych przez pracodawcę szkoleń z zakresu prawa podatkowego, prawa pracy, bhp, zarządzania czasem, negocjacji handlowych, radzenia sobie ze stresem, budowania relacji z klientami, komunikacji w firmie itd. Chodziło o pozaszkolne formy dokształcania organizowane przez firmy zewnętrzne jak i przez pracodawcę we własnym zakresie, w siedzibie firmy.

WSA zaznaczył, że szkolenia (w formach pozaszkolnych) organizowane przez pracodawcę lub podmiot, któremu zlecił on przeprowadzenie szkolenia, związane z prawidłowym wykonywaniem bieżącej pracy, nie są dla uczestniczącego w nich pracownika przychodem ze stosunku pracy. O zwolnieniu (w tym przewidzianym w art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o PIT) można mówić dopiero wtedy, gdy u pracownika wystąpi przychód – tłumaczy WSA. Najpierw więc trzeba ocenić, czy wydatek poniesiony na szkolenie pracownika jest przychodem u tego pracownika, a następnie rozważyć, czy przychód ten jest opodatkowany, czy zwolniony z podatku.

W ocenie WSA z racji uczestnictwa w szkoleniach związanych z bieżącym wykonywaniem pracy nie powstaje żadne przysporzenie u pracownika. Szkolenia takie są naturalnym składnikiem procesu zatrudniania i pracy, służącym należytemu wykonywaniu pracy. Pracodawca organizuje je co do zasady we własnym interesie, w celu uzyskania przychodu.

WSA podkreślił, że organ podatkowy w trakcie ewentualnego postępowania podatkowego ma prawo ocenić, czy dane szklenie wiązało się z bieżącym funkcjonowaniem firmy, czy bez niego firma nie mogłaby prawidłowo działać, czy szkolenie miało na celu podnoszenie kwalifikacji pracownika niekoniecznie związanych z jej funkcjonowaniem. A więc, niestety, uniwersalnej formuły pozwalającej na odróżnienie tych szkoleń, z racji których pracownik uzyskuje przychód, od związanych z bieżącym funkcjonowaniem firmy, nierodzących u niego przychodu, nie ma.