Prawo wglądu strony do akt, a jest nią przede wszystkim podatnik, płatnik czy inkasent, zapisano w art. 178 ordynacji podatkowej (dalej op). Co ważne, od 1 stycznia 2009 r. przepis ten gwarantuje stronie taki sam dostęp do akt również po zakończeniu postępowania. Celem tej innowacji było wzmocnienie zasady jawności akt postępowania dla strony, gwarantowanej w tym przepisie.
[srodtytul]Warunek prawa do obrony [/srodtytul]
Prawo dostępu do całości akt sprawy przysługuje tylko stronie (por. dalej tekst „Kto może być stroną postępowania”). Wynika to z zasady zapisanej w art. 129 op, że postępowanie podatkowe jest jawne wyłącznie dla stron. Jeśli więc takie postępowanie wobec danej osoby, spółki, fundacji itp. się toczy, organ je prowadzący nie może odmówić jej wglądu w akta sprawy.
Wszczęcie postępowania podatkowego ma formę postanowienia. Postanowienie to (na piśmie) musi być doręczone stronie. Dzień doręczenia jest datą wszczęcia postępowania. Od tego dnia, po otrzymaniu takiego postanowienia, możemy zażądać dostępu do akt.
Dostęp do akt wiąże się z prawem do czynnego udziału w sprawie i do obrony. Trzeba widzieć, na czym opiera się fiskus, by właściwie dobrać argumenty i przekonująco przedstawić swe racje. Dostęp do akt jest też warunkiem skorzystania z zapisanego w art. 200 op uprawnienia do wypowiedzenia się w sprawie zebranego materiału, a więc zeznań, dokumentów, opinii biegłych itp., przedstawiania własnej ich oceny, polemizowania z nim i przedstawiania kontrargumentów. Z takiego prawa stronie wolno zresztą korzystać w czasie postępowania podatkowego wielokrotnie.
Dostęp do akt to oczywiście prawo strony, a nie obowiązek. Od podatnika więc zależy, czy z niego skorzysta.[b] Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 15 grudnia 2005 r. (I FSK 250/05)[/b] potwierdza, że strona ma prawo do przeglądania akt na bieżąco, wielokrotnie albo jednorazowo przed wydaniem decyzji, może też w ogóle z niego nie skorzystać. Organowi podatkowemu zatem nie wolno nam odmówić wglądu do akt na tej podstawie, że już kilka razy je przeglądaliśmy.
[srodtytul]W lokalu urzędu i w obecności urzędnika [/srodtytul]
Organ podatkowy prowadzący postępowanie musi nam udostępnić akta, i to w każdym stadium sprawy, a więc zarówno w I instancji, gdy sprawa toczy się w urzędzie skarbowym czy w urzędzie gminy lub miasta, jak i w II instancji – w izbie skarbowej czy samorządowym kolegium odwoławczym, rozpatrującym odwołania od decyzji w sprawach tzw. podatków samorządowych (od nieruchomości, rolnego itd.).
Jednak strona może korzystać z tych uprawnień tylko w lokalu organu podatkowego i tylko w obecności jego pracownika. Chodzi o uniemożliwienie zniszczenia, usunięcia czy fałszerstwa dokumentów znajdujących się w aktach.
Wolno nam:
- przeglądać akta,
- sporządzać z nich notatki, kopie lub odpisy,
- żądać uwierzytelnienia sporządzonych przez nas kopii lub odpisów z akt,
- żądać wydania z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów.
Nie możemy natomiast domagać się sporządzenia przez organ podatkowy a następnie przesłania kserokopii całego materiału dowodowego. [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku z 14 stycznia 2009 r. (III SA/Gl 1016/08)[/b] potwierdził, że wykraczałoby to poza obowiązki organu podatkowego.
Uwierzytelniony odpis czy kopia z akt sprawy mogą być użyte poza postępowaniem podatkowym jako samodzielny dokument (kwestią odrębną są zaświadczenia).
[srodtytul]Wgląd nawet do anonimów [/srodtytul]
Prawo wglądu do akt oznacza, że możemy zapoznać się z treścią wszelkich pism, opinii, analiz, protokołów i adnotacji, a także zeznań świadków, pism składanych w toku sprawy i wszystkich innych dokumentów włączonych do akt. Pojęcie akt sprawy obejmuje także całość ewidencji i dokumentacji znajdującej się w posiadaniu organu podatkowego. Na akta te składają się także informacje podatkowe od banków i instytucji finansowych przekazane na żądanie organu podatkowego, np. dotyczące posiadanych rachunków bankowych, zawartych kredytów, nabytych za pośrednictwem banku akcji itp. Akta obejmują również wszelkie informacje dotyczące samego podatnika.
W [b]wyroku z 8 września 1997 r. (I SA 155/01) NSA[/b] potwierdził, że strona ma prawo zapoznać się także z pismami, które nie są dowodem w sprawie, ale miały wpływ na to postępowanie. W sprawie, której dotyczy wyrok, chodziło o anonim, który spowodował wszczęcie postępowania podatkowego.
Strona ma prawo znać treść dokumentów, na których podstawie gromadzony jest w sprawie materiał dowodowy. Organy podatkowe nie mogą więc zasłaniać się twierdzeniem, że dokumenty te stanowią korespondencję wewnątrzresortową, chyba że są objęte ochroną tajemnicy państwowej albo zostały wyłączone z akt ze względu na ważny interes publiczny. Takie stwierdzenia znalazły się w [b]wyroku NSA z 10 marca 2006 r. (I FSK 303/05)[/b].
[srodtytul]Nie można się żalić [/srodtytul]
Z [b]wyroku NSA z 10 maja 2004 r. (FSK 54/04)[/b] wynika, że organ podatkowy powinien wykazać własną inicjatywę w celu umożliwiania stronie zapoznania się z otrzymanym przez ten organ nowym materiałem dowodowym, czyli zapewnić możliwość faktycznego skorzystania z uprawnień przewidzianych w art. 178 op. W sprawie tej chodziło o nowe stanowisko organu statystycznego uzyskane przez urząd skarbowy dla zweryfikowania klasyfikacji statystycznej wyrobów sprzedawanych przez podatnika.
Jeśli organ podatkowy odmawia dostępu do akt czy niektórych dokumentów w nich się znajdujących, powinien wydać postanowienie o odmowie. Takiego postanowienia nie można jednak kwestionować bezpośrednio w toku sprawy. [b]NSA w wyroku z 21 lipca 2006 r. (I FSK 1070/05)[/b] potwierdził, że na takie postanowienie zażalenie nie przysługuje. Można więc je kwestionować dopiero w odwołaniu od decyzji (inaczej w razie odmowy udostępnienia dokumentów z akt ze względu na ochronę tajemnicy państwowej lub wyłączonych z akt ze względu na interes publiczny, o czym dalej).
[ramka][b]Jawność przed sądami administracyjnymi[/b]
Przepisy ordynacji podatkowej nie obowiązują przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi oraz Naczelnym Sądem Administracyjnym. Postępowanie przed nimi normuje ustawa z 30 sierpnia 2002 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=846BD44D6ACD34B242E2A14BF75E85D3?id=166935]Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link]. Choć nie zapisano w niej wprost prawa do przeglądania akt i otrzymywania z nich odpisów i wyciągów, prawo takie każdej ze stron przysługuje. Wynika ono z zasady jawności postępowania przed tymi sądami, a także bezpośrednio z art. 51 ust. 3 konstytucji, w którym zapisano, że każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych i że ograniczenie tego prawa może określać tylko ustawa. [/ramka]