Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych to forma opodatkowania popularna wśród małych firm, szczególnie rzemieślników. Korzystają z niej również chętnie osoby wynajmujące mieszkania. Jej główne zalety to uproszczona księgowość i stosunkowo niskie stawki, wynoszące od 3,5 do 20 proc. Wadą może być to, że podatek płaci się od przychodu, tak więc nie można odliczyć kosztów uzyskania.
Kwestie te reguluje [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77426]ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (DzU z 1998 r. nr 144, poz. 930 ze zm.[/link]). Zakłada ona wyłączenia dla niektórych form działalności, w wyniku których z ryczałtu nie mogą korzystać np. architekci i aptekarze.
[srodtytul]Mniej uprawnionych[/srodtytul]
Podstawowym warunkiem wyboru tej formy opodatkowania jest to, by ubiegłoroczne przychody nie przekroczyły równowartości 150 tys. euro. Limit tej wysokości obowiązuje od początku 2008 r.
Kwoty te przelicza się na polską walutę według średniego kursu euro ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, obowiązującego 1 października roku, który poprzedza rok podatkowy.
W tym roku średni kurs euro 1 października wynosił 3,3775 zł. Tak więc [b]kwota uprawniająca do opodatkowania ryczałtem w 2009 r. wyniesie 506 625 zł.[/b] Jest to znacznie niższy limit niż w 2008 r., kiedy to wynosił on 565 200 zł. To zła wiadomość dla ryczałtowców, ponieważ część z nich może być przez to zmuszona do opodatkowania swojej działalności na zasadach ogólnych.
[srodtytul]Mniej z wynajmu[/srodtytul]
Stracą też osoby wynajmujące mieszkania. Ustawa przewiduje bowiem, że podatek od wynajmu wynosi 8,5 proc., ale jeśli przychody przekroczą równowartość 4 tys. euro, to od następnego miesiąca należy już płacić 20 proc. W 2008 r. próg ten w przeliczeniu na złote wynosił 15 072 zł. Tymczasem [b]w 2009 r. stawka 20-proc. będzie obowiązywać już po uzyskaniu 13 510 zł przychodów[/b].
[srodtytul]Prawo przez cały rok[/srodtytul]
Jest też jednak dobra wiadomość. [b]Przedsiębiorcy nadal będą płacili ryczałt, nawet jeśli w trakcie roku podatkowego przekroczą określony próg przychodów.[/b]
Obecnie, jeśli przychody danego ryczałtowca przekroczą w ciągu roku, np. we wrześniu, 150 tys. euro, to od października musi on przejść na zasady ogólne. Nie może też dłużej prowadzić uproszczonej księgowości, ale musi przejść na księgę przychodów i rozchodów.
Wydaje się, że ryczałt straci też część zwolenników ze względu na to, że od przyszłego roku wprowadzone zostaną dwie niższe stawki podatku dochodowego od osób fizycznych – 18 i 32 proc. zamiast obecnych 19, 30 i 40 proc.
Ta druga stawka będzie obowiązywać dopiero wówczas, gdy dochody przekroczą 85,5 tys. zł. Tymczasem obecnie już po przekroczeniu 44,5 tys. zł płaci się 30 proc. podatku.
[ramka][b]Komentuje Adam Bartosiewicz, dr nauk prawnych[/b]
W 2009 r. nastąpi kolejne obniżenie limitu uprawniającego do korzystania z ryczałtu. Tym razem jest to wynik relacji naszej waluty do euro. W 2008 r. próg ten został ograniczony ustawowo o 100 tys. euro. Niższy limit sprawia, że w przyszłym roku mniej osób skorzysta z ryczałtu. Mniej opłacalne będzie też opodatkowanie w tej formie wynajmu mieszkania.
Jednakże pocieszeniem dla osób, które będą musiały przejść w przyszłym roku na zasady ogólne, jest obniżka stawek w podatku PIT. Tak więc podczas gdy ryczałt staje się coraz mniej opłacalny, bardziej atrakcyjne będzie opodatkowanie według skali.[/ramka]
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
[link=mailto://m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/link]