Ustawa o VAT wiąże obowiązek zapłaty podatku do urzędu z momentem powstania obowiązku podatkowego. Może być on związany z otrzymaniem należności. Jednak dotyczy to raczej sytuacji, gdy zapłata poprzedza inne podstawowe momenty powstania obowiązku podatkowego, jak np. wydanie towarów czy wykonanie usług (a więc przyspiesza jego rozpoznanie). Na marginesie można wspomnieć, że łagodniejsze przepisy dotyczące obowiązku zapłaty podatku obowiązują u tzw. małych podatników rozliczających się metodą kasową (patrz. artykuł „Mały podatnik może rozliczać VAT kasowo”).
Ponadto art. 108 ustawy o VAT mówi, że wtedy, gdy podatnik wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, musi go zapłacić (choć dotyczy to raczej przypadków, w których wystawca nienależnie opodatkowuje daną czynność lub zawyża od niej VAT).Przepisy uniezależniają zatem konieczność zapłacenia podatku od faktycznego otrzymania należności.
Czy podatnik ma w ogóle szanse odzyskać VAT, którym obciążył dostawę towarów czy świadczenie usług, za które nigdy mu nie zapłacono? Teoretycznie tak. Możliwość tę zapewnia tzw. ulga na złe długi, która funkcjonuje w przepisach od 2005 r. Niestety, praktyczna możliwość skorzystania z tej ulgi jest poważnie ograniczona.
Ulgę wprowadzano z myślą o zachowaniu zasady neutralności VAT dla przedsiębiorcy. W założeniu VAT powinien bowiem obciążać ostatecznych konsumentów. Opodatkowana powinna być kwota należna z tytułu sprzedaży towarów i usług (kwota otrzymana przez podatnika). Brak możliwości skorygowania VAT, który podatnik zapłacił do urzędu od nieściągniętej należności, oznacza w istocie zatrzymanie tego VAT na poziomie dostawcy czy usługodawcy. A to z kolei poważnie narusza zasadę neutralności VAT.
Niestety, w obecnym kształcie przepisy o uldze potwierdzają, że zachowanie zasady neutralności raz jeszcze okazuje się przywilejem podatników, a nie fundamentem, na którym opiera się system podatku od wartości dodanej.
Ulga na złe długi zapewnia neutralność finansową przede wszystkim budżetowi państwa, gdyż pozwala na korektę VAT należnego po stronie wierzyciela pod warunkiem uzyskania pewności, że zapłaci go dłużnik.
Aby sprzedawca mógł skorygować podatek należny, muszą być spełnione następujące warunki (mówi o nich art. 89a ustawy o VAT):
- nieściągalna wierzytelność została zaliczona do kosztów podatkowych,
- kontrahentem był podatnik, o którym mowa w art. 15 ust. 1 ustawy o VAT,
- wierzytelności zostały wykazane w deklaracji jako obrót opodatkowany i podatek należny,
- wierzyciel i dłużnik na dzień korekty są zarejestrowani jako podatnicy VAT czynni, niebędący w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji,
- wierzytelności nie zostały uregulowane w jakiejkolwiek formie ani też nie zostały zbyte,
- od daty wystawienia faktury, będącej podstawą do odpisania wierzytelności jako nieściągalnych, nie upłynęło 5 lat, licząc od początku roku, w którym została wystawiona,- wierzyciel zawiadomił dłużnika o odpisaniu wierzytelności jako nieściągalnych, a dłużnik w ciągu 28 dni od dnia otrzymania zawiadomienia nie uregulował należności w jakiejkolwiek formie,
- podatnicy zaangażowani w transakcję, w związku z którą dochodzi do korekty, nie są podmiotami powiązanymi.
Po spełnieniu tych warunków wierzyciel może skorygować VAT. Może to nastąpić w rozliczeniu za okres rozliczeniowy następujący po miesiącu, w którym dłużnik otrzymał zawiadomienie o odpisaniu wierzytelności jako nieściągalnych.Jeżeli po korekcie należność została uregulowana w jakiejkolwiek formie, wierzyciel obowiązany jest zwiększyć podatek należny za okres, w którym nastąpiła zapłata. W razie częściowego uregulowania należności podatek należny zwiększa się w odniesieniu do tej części.
O korekcie podatnik zawiadamia zarówno dłużnika, jak i swój urząd skarbowy.
W odzyskanie pieniędzy trzeba zatem zaangażować sporo czasu, nie wspominając o tym, że niektóre warunki (np. dotyczący posiadania statusu czynnego podatnika VAT) mogą uniemożliwić przedsiębiorcy skorzystanie z dobrodziejstw ulgi.
Warto pamiętać o okresowym sprawdzaniu „wieku” należności. Jeśli bowiem dopuścimy do przedawnienia należności (roszczenia z tytułu sprzedaży w zakresie działalności przedsiębiorstwa przedawniają się w ciągu dwóch lat), nie będzie można takiej wierzytelności zaliczyć do kosztów podatkowych, choć nasz kontrahent będzie zobowiązany do jej rozpoznania jako przychodu.
Przedsiębiorcy oczekują wprowadzenia takich przepisów, które umożliwią złagodzenie skutków podatkowych braku zapłaty ze strony kontrahenta.
Wzorem regulacji o uldze na złe długi w VAT mogą być dla nas inne kraje UE, w których ulga obowiązuje również wtedy, gdy podatnik VAT nie odzyskał należności w transakcjach z kontrahentami, którzy nie są podatnikami VAT.
Warto byłoby rozważyć także liberalizację przepisów dotyczących sposobu dokumentowania nieściągalności należności.
Przełomowe orzeczenie w zakresie uznawania zasady neutralności VAT za jedną z naczelnych zasad systemowych wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie (II SA/Rz 738/06). Stwierdził, że umorzenie wierzytelności należałoby potraktować jako udzielenie kontrahentowi rabatu. W związku z tym wierzyciel ma prawo do obniżenia VAT należnego związanego z umorzeniem. Dopuszczenie takiej możliwości skorygowania nieściągniętej należności byłoby dla podatników (przynajmniej gdy chodzi o VAT) dużym ułatwieniem.