O tym kiedy możemy starać się o przywrócenie terminu, rozstrzygają przepisy ordynacji podatkowej (op). Aby jednak w ogóle mogło to być możliwe, najpierw musi nastąpić uchybienie terminowi. Będzie tak, jeśli np. przedsiębiorca otrzyma wydaną przez organ podatkowy decyzję, ale nie złoży w ściśle określonym terminie odwołania. Wtedy musi przygotować wniosek, w którym uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.
Nie każda przyczyna naruszenia terminu pozwoli na jego przywrócenie. Organ podatkowy w każdym wypadku będzie sprawdzał, czy podany przez przedsiębiorcę powód uzasadnia brak winy. O braku winy będzie przekonany dopiero wtedy, gdy stwierdzi, że dopełnienie konkretnego obowiązku (np. wniesienie odwołania) było niemożliwe z powodu przeszkody nie do przezwyciężenia.
Ponieważ przepisy nie podają – nawet przykładowo – jakie powody mogą uzasadniać przywrócenie terminu, pomocne może być orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wynika z niego, że warunek braku zawinienia w uchybieniu terminowi należy oceniać w kategoriach zachowania przez zainteresowanego reguł starannego działania [b](wyrok NSA z 11 sierpnia 1999 r., I SA/Gd 745/98)[/b]. Aby zatem uprawdopodobnić brak winy, trzeba uwiarygodnić odpowiednią argumentacją swoją staranność oraz fakt, że przeszkoda była niezależna i istniała cały czas aż do wniesienia wniosku o przywrócenie terminu. Może być nią np. poważny wypadek samochodowy związany z hospitalizowaniem w ostatnim dniu upływu terminu, pożar, powódź itp.
Fiskus nie zaakceptuje każdego argumentu podanego przez podatnika. Na przykład zwolnienie lekarskie od pracy nie jest potwierdzeniem braku winy zainteresowanego w uchybieniu terminowi. Nie wyklucza bowiem możliwości np. sporządzenia odwołania i nadania pisma na poczcie osobiście lub przez domownika – stwierdził [b]NSA w wyroku z 4 listopada 1998 r. (III SA 1243/97)[/b]. Jeśli jednak rodzaj choroby i przyjmowane środki uniemożliwiają działanie, którego dotyczy zwłoka, jak i zlecenie tej czynności innej osobie, przywrócenie terminu będzie uzasadnione.
Powodem uzasadniającym przywrócenie terminu nie będzie natomiast pomyłka związana z jego obliczeniem. [b]NSA w wyroku z 12 kwietnia 2000 r. (I SA/Lu 40/99)[/b] podkreślił, że „skoro o terminie i trybie wniesienia odwołania skarżący został pouczony w decyzji organu podatkowego, to przy dołożeniu minimalnej staranności dla wyliczenia upływu terminu wystarczyło posłużyć się kalendarzem, co niewątpliwie wykluczyłoby jakąkolwiek pomyłkę”.
Za okoliczność usprawiedliwiającą uchybienie terminowi wniesienia odwołania nie może być uznana również nieznajomość prawa [b](wyrok z 6 listopada 1998 r., I SA/Łd 153/97)[/b]. Przyczyną usprawiedliwiającą brak winy nie jest też oczekiwanie na poradę radcy prawnego [b](wyrok z 26 listopada 1997 r., I SA/Lu 1219/96)[/b].
O braku winy w dochowaniu terminu można mówić natomiast w razie nieprawidłowego doręczenia pisma (decyzji podatkowej czy postanowienia). Jednak nie będzie tak w każdej sytuacji. W [b]wyroku z 2 listopada 2000 r. (V SA 348/00) NSA[/b] stwierdził, że niedopełnienie obowiązku zawiadomienia organu celnego o zmianie adresu swojej siedziby nie może być traktowane jako uprawdopodobnienie, że uchybienie terminowi wniesienia odwołania nastąpiło bez winy strony.
Przedsiębiorca nie może liczyć na pobłażliwość organów podatkowych również wtedy, gdy reprezentuje go pełnomocnik (radca prawny, adwokat, doradca podatkowy), który przeoczy termin wniesienia np. odwołania. Wtedy wina w uchybieniu terminowi przez pełnomocnika wywołuje negatywne skutki bezpośrednio dla reprezentowanego przedsiębiorcy. Potwierdził to [b]NSA w wyroku z 7 lutego 1996 r. (SA/Rz 771/95)[/b]. Sąd stwierdził, że „stroną w rozumieniu przepisów o przywróceniu terminu jest także pełnomocnik procesowy strony, który działa za nią w procesie. Uchybienie wymogom czynności procesowej przez pełnomocnika nie może stanowić podstawy przywrócenia terminu, chyba że nastąpiło na skutek okoliczności od niego niezależnych”.
Przedsiębiorca może starać się tylko o przywrócenie terminów procesowych, czyli np. wniesienia zażalenia na wydane przez urząd skarbowy postanowienie. Nie można natomiast przywrócić terminu materialnego, czyli np. terminu złożenia zeznania podatkowego.
Termin będzie przywrócony, jeśli przedsiębiorca spełni łącznie cztery warunki:
- uprawdopodobni brak swojej winy w uchybieniu terminowi,
- skieruje do organu podatkowego wniosek o przywrócenie terminu,
- dochowa terminu na wniesienie wniosku (termin na wniesienie tego wniosku zaczyna biec dopiero od dnia ustania przeszkody i licząc od tego dnia wynosi siedem dni; nie podlega przywróceniu),
- dopełni wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu tej czynności, dla której ustanowiony był przywracalny termin (czyli np. wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu na wniesienie odwołania, wniesie to odwołanie).
Z przepisów op wynika, że organem podatkowym, który orzeka o przywróceniu terminu, jest właściwy w sprawie organ podatkowy. Należy przez to rozumieć organ mający kompetencje do prowadzenia w danej instancji postępowania, w toku którego strona nie dotrzymała terminu określonej czynności.
W razie jednak uchybienia terminowi wniesienia odwołania lub zażalenia właściwy będzie zawsze organ odwoławczy.
Jeżeli zatem podatnik wnioskuje o przywrócenie terminu wniesienia odwołania od decyzji urzędu skarbowego, wniosek o przywrócenie terminu składa do dyrektora izby skarbowej za pośrednictwem naczelnika urzędu skarbowego.
W sprawie przywrócenia terminu organ rozstrzyga postanowieniem. Będzie tak zarówno wtedy, gdy rozstrzygnie pozytywnie o przywróceniu terminu, jak i negatywnie (a więc terminu nie przywróci). Organ podatkowy wyda postanowienie również wtedy, gdy pozostawi wniosek bez rozpatrzenia, bo wnioskodawca – mimo wezwania – nie dopełnił w wyznaczonym terminie czynności, dla której był określony termin, o którego przywrócenie podatnik wystąpił.