Najnowsze stanowisko skarbówki to dowód, że oszukanemu przedsiębiorcy trudno liczyć na jakiekolwiek ulgi. Kradzież towaru jest traktowana podobnie jak sprzedaż.
Taką niekorzystną interpretację otrzymała spółka zajmująca się sprzedażą artykułów do wystroju wnętrz, m.in. fototapet i obrazów. W marcu 2019 r. do spółki zgłosiła się telefonicznie osoba, która podała się za przedstawiciela znanej sieci brytyjskich domów towarowych – firmy A, prowadzącej sprzedaż m.in. tekstyliów oraz elementów wyposażenia i dekoracji wnętrz. Wszystkie rozmowy odbywały się po angielsku, a Brytyjczyk był zainteresowany zakupem dużej partii towarów.