Mamy dobrą wiadomość dla handlujących kryptowalutami. Do sądów administracyjnych trafiają pierwsze skargi na niekorzystne dla inwestorów interpretacje dotyczące kosztów zakupu kryptowalut. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił ostatnio jedną z nich, stwierdzając, że „narusza prawo w stopniu, który uzasadnia wyeliminowanie jej z obrotu prawnego".
Sprawa dotyczyła podatnika, który prowadzi działalność gospodarczą w postaci handlu e-walutą. W tym celu założył konto na kilku giełdach zarówno w kraju, jak i za granicą. Aby dokonać transakcji kupna i sprzedaży jednej z kryptowalut, musi dokonać przelewu elektronicznego w walucie tradycyjnej (np. złote, dolary czy euro), na rachunek bankowy firmy zarządzającej serwisem internetowym. Wpłacone środki zostają przypisane do jego konta. Firma zarządzająca rozlicza transakcje kupna-sprzedaży walut wirtualnych i dokonuje przeksięgowania środków pieniężnych jak i kryptowalut.
Inwestor napisał, że potwierdzeniem transakcji jest zestawienie wygenerowane przez giełdę kryptowalut. Nie otrzymuje innego dowodu, np. faktury zakupu. Wystąpił o interpretację, chcąc wiedzieć, czy to starczy do odliczenia kosztów zakupu e-walut od zysku z ich sprzedaży.
Czy historia to dowód
Organ podatkowy wydał jednak niekorzystną dla niego interpretację. Skarbówka powołała się na rozporządzenia ministra finansów w sprawie podatkowej księgi przychodów i rozchodów (PKPiR). Na tej podstawie uznała, że historia transakcji nie może być dowodem księgowym. Nie zawiera bowiem wszystkich danych, o których mowa w § 12 ust. 3 pkt 2 rozporządzenia, wraz z podpisami osób uprawnionych do prawidłowego udokumentowania operacji gospodarczych.
Czytaj też: Domowa kopalnia bitcoinów bez zakładania firmy
Inwestor na tym nie poprzestał. Zaskarżył interpretację do sądu, który przyznał mu rację. WSA w Gliwicach powołał się na utrwaloną już w innych sprawach linię orzeczniczą ws. odliczania kosztów. Zgodnie z art. 181 ordynacji podatkowej, dowodami mogą być m.in. księgi podatkowe, deklaracje stron, zeznania świadków, opinie biegłych, materiały i informacje zebrane w wyniku oględzin, informacje podatkowe oraz inne dokumenty. WSA uznał na tej podstawie, że przepisów o rachunkowości nie stosuje się wprost do rozstrzygania spraw podatkowych.
Nie musi być faktura
Uchybienie przepisom o rachunkowości nie oznacza, że nie został poniesiony koszt podatkowy. Jak podkreśla się w orzecznictwie, wydatek może być udowodniony każdym dowodem –czytamy w uzasadnieniu interpretacji.
Jeżeli więc posiadane przez skarżącego dokumenty jednoznacznie będą potwierdzać zakup kryptowaluty (ilość, cenę itp.), to mogą stanowić podstawę zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodów.
Wyrok jest nieprawomocny.
Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce
To korzystny wyrok, który może być istotny m.in. dla handlujących kryptowalutami. WSA potwierdził, że fiskus interpretuje przepisy w sposób zawężający i co więcej – niezgodny z realiami gospodarczymi. Giełdy kryptowalut nie wystawiają oddzielnych, szczegółowych potwierdzeń transakcji. Jedynym dowodem jest zwykle zbiorcze zestawienie. Zgodnie ze stanowiskiem fiskusa, w takiej sytuacji podatnicy nie mają możliwości odliczenia kosztów od uzyskanych przychodów. Miejmy nadzieję, że wyrok doprowadzi do ukształtowania się korzystnej dla podatników linii orzeczniczej, tak jak w innych sprawach. Sądy wiele razy potwierdzały, iż poniesienie wydatku można udokumentować tak naprawdę każdym dowodem.