Awans Polski jest faktem, choć podstawowe wskaźniki naszego systemu podatkowego pozostały takie same jak w ubiegłorocznym rankingu sporządzonym według tych samych kryteriów. Na pozycję wpływała liczba godzin spędzonych na biurokracji podatkowej, a także średnie obciążenie firmy podatkami i liczba płatności podatku w ciągu roku.

W zestawieniu uwzględniono 190 krajów. Dla celów porównawczych stworzono model małego przedsiębiorstwa, które jest spółką z o.o., zostało założone w 2014 r., a właścicielami jest pięć osób z danego kraju. Taka modelowa firma produkuje ceramiczne doniczki do kwiatów i sprzedaje je na rynku krajowym. Ma dwie działki ziemi, jeden budynek produkcyjny i dwie ciężarówki – jedną własną, drugą wynajętą.

Gdyby taka spółka działała w Polsce, to jej księgowi spędzaliby rocznie 271 godzin na spełnianiu obowiązków podatkowych. To znacznie więcej, niż wynosi średnia europejska – 164 godziny. Więcej mitręgi biurokratycznej z podatkami mają przedsiębiorcy na Węgrzech (277 godzin) i w Bułgarii (453 godziny). Najlepszy wynik odnotowały San Marino i Luksemburg (odpowiednio 52 i 55 godzin).

Nasz kraj lokuje się w pobliżu średniej europejskiej co do średniego obciążenia przychodu. Wskaźnik ten wyniósł w Polsce 40,4 proc., a w całej Unii Europejskiej i EFTA – 40,3 proc. W UE najbardziej żarłoczny jest fiskus we Włoszech (62 proc.) i we Francji (62,8 proc.).

Modelowa polska firma rozliczała się z fiskusem siedem razy rocznie, co jest lepszym rezultatem niż średnia europejska wynosząca 11,8 razy.

Pierwsze miejsce w ogólnej klasyfikacji całego świata zajęły ex aequo Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar. Trudno jednak porównywać europejskie kraje z tymi, których budżet bierze się z ropy naftowej, a nie z podatków. Znamienne jest piąte miejsce Irlandii, gdzie obciążenie wszystkimi podatkami wynosi 26 proc. dochodu, a rozliczenia podatkowe zajmują tylko 82 godziny rocznie.

Awans Polski na 47. miejsce może cieszyć, choć dokonał się głównie za sprawą pogorszenia wyników kilku przeganiających nas dotychczas krajów. Bardziej znaczący skok dokonał się przed dwoma laty, wskutek rozwinięcia elektronizacji rozliczeń podatkowych.

Jak przypomina Tomasz Barańczyk, doradca podatkowy i partner zarządzający działem prawnopodatkowym PwC, przed dwoma laty Polska zajmowała 87. pozycję.

– Wciąż jest jednak wiele do zrobienia, m.in. w zakresie trwałości i konsekwencji prawa podatkowego, co uwidacznia się na przykład w niezmiennie dużej liczbie godzin, jakie przedsiębiorcy poświęcają na dokonywanie płatności – mówi Tomasz Barańczyk.