Aktualizacja: 19.04.2016 09:03 Publikacja: 19.04.2016 07:15
Foto: 123rf
Tych twardych reguł prawa przewozowego nie da się pominąć, co znaczy, że nie można domagać się odszkodowania na skróty. W szczególności nie pominie ich nadawca czy spedytor, choćby poniósł szkodę. To istota wyroku Sądu Najwyższego.
Kwestia ta wynikła w sporze o rozliczenie szkody (143 tys. zł) wynikłej przy transporcie półtusz bydlęcych tirem z Polski do Grecji. Na skutek kolizji drogowej z winy kierowcy przewoźnika, spółki transportowej spod Łodzi, doszło do uszkodzenia mięsa. Grecki nabywca, który towar odebrał, nie zażądał odszkodowania od przewoźnika, jak mówi konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR), tylko nie zapłacił części ceny dostawy wołowiny spółce agrorolniczej. Spółka ta odbiła sobie stratę, nie płacąc tej kwoty firmie, której przewóz zleciła. Ta z kolei zleciła go firmie transportowej Mawiks, i to ona miała kolizję na drodze.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas